Znaleziona z Gackkiem podczas zwiedzania Ścinawy i jej bliższo-dalszych okolic :)

Dziw bierze patrząc na obrazki załączone w opisie kesza w odniesieniu do tego, co zastaliśmy na miejscu. Kolejny piękny zespół budynków zniszczony przez system :(

Znaleziona na wyprawie Ścinawa i akalice z Aki.

Nastał dzień aby powrócić na linię Oderstellung, tym razem obraliśmy kurs na Ścinawę w kierunku południa. Plan był prosty, zebrać jak najwięcej skrzynek a przy tym dobrze się bawić. Pierwsza w tym roku tak wiosenna pogoda zdecydowania pomogła w poszukiwaniach.  Oczywiście nie obyło się bez innych przydrożnych skrytek, które mieliśmy na swojej drodze. A sama przyroda zaczyna budzić się do życia a w raz z nią mnóstwo kleszczy, na które nie byliśmy przygotowani. Za wszystkie skrzynki serdecznie dziękujemy.

 

Przed nami ruina, za nami ruina, z lewej ruina i z prawej ruina. Jak tu musiało być pięknie kiedy jeszcze wszystko żyło tu własnym życiem. Po małych poszukiwaniach udało się znaleźć skrzynkę

Przetrwało wojnę, nie dało rady komunie. Wspólna historia wielu takich perełek.

Z maskowania wylaliśmy sporo wody (tak z 2/3 pojemności). Po przyjrzeniu się wyszło, że wieczko pęknięte. Okucie trzyma w jednym kawałku, ale szczelności już nie ma. Certy zalane, logbook suchy - tutaj dodatkowy pojemnik jak na razie trzyma się. Odłożyliśmy do góry nogami, żeby chociaż do środka woda nie ciekła.

Sprawnie podjeta,dzięki :)

Zemsta stalina cały czas na miejscu więc trzeba uważać, dzięki

Na szczęście jeszcze nie pora na barszcz. Dzięki!

Skrzynka znaleziona w doborowym zespole Specjalistów ds. keszowania z łódzkiego. Dzięki.

Barszcz to dziś tylko ukraiński a nie jakiegoś Sosnowskiego - gdy chwyciłam uschnięty baldachim tegoż to lider naszej grupy po prostu mnie skrzyczał (lubi mnie)ruiny wołają o pomoc a i tak na zdjęciach wychodzą pięknie dzięki-tftc

Sosnowskiego jednego znam i był z niego całkiem niezły keszer. Ale gotować to on nie potrafi zupełnie, więc barszczu też nie zgotuje. Dzięki!

aż żal patrzeć na kolejną zmarnowaną budowlę , można napisać , ,łatwo przyszło - łatwo poszło " niestety 

dzięki za kesza , na szczęście to nie pora barszczu a wiem że to piekielna roslina 

Pięknie tu kiedyś było. Nadal zostało sporo cudownych detali. Trochę smutne. Dzięki.

Szkoda że taka ruina stoi i niszczeje.
Mocną spankowo-poeventową ekipą. Dzięki za chwilę radości z keszem :-)

Ekipą wielowojewodzką. Dzień drugi. Dzięki, za wszystkie skrzynki,  oraz miejsca, które można było odwiedzić ! Ewentowo w Ścinawie.

Trzeci dzień w Ścinawie w doborowym towarzystwie. Dzięki za kesza

Znaleziona podczas eventu w Ścinawie

Kolejny piękny i zniszczony ಥ╭╮ಥ

Drugi dzień keszowania w wesołej, eventowej ekipie.
Dzięki :)

Kolejny obiekt, który niestety niszczeje. By wyglądał bardzo ładnie, gdyby ktoś się nim zaopiekował

Skrzyneczka jest, cert jest, no to dalej w drogę. Dzięki

Niesamowite, kolejny przykład, że po zakończeniu wojny nie byliśmy jeszcze normalnym krajem.

Dziękuję za kesza.

Ten sk.......syn stalin, a niech go gęś kopnie, dzięki za kesza.

Ot kolejna ruina. 

Na evencie w Ścinawie KLABY i  1/3 Zawek. Dziękujemy bardzo za kesza ;-)

Razem z zuza007 przedeventowo. Dzięki. Pzdr. 

Pierwszy na dzisiaj, zdobyty bez problemu :)

Kolejna nasza wizyta na Keszerskim Gran Prix Krainy Łęgów Odrzańskich. 

PGR niszczył skuteczniej jak Stalin.. a teraz majątek w prywatnych rękach. Właściciel cudów naobiecywał i nic nie zrobił, takie realia w Polsce.

dzięki za kesza

Zaległy log. razem z marass1111. Dziękuję. 

Keszyk szybko znaleziony. Fajne miejsce Zemsty Stalina nie zastaliśmy jeszcze nie wyrosła.

Porównując zdjęcia i stan obecny, to jest jakaś masakra.... Keszyk znaleziony bez problemu, dobrze, że jest wczesna wiosna i bez problemu można podjąć kesza.

Dzięki za przedstawienie i pokazanie tego miejsca oraz kesza.

i nastał wiosenny dzień keszowania w Ścinawie i okolicach.
Dziękuję za kesza.

Na evencie w Ścinawie KLABY i  1/3 Zawek.

Smutny widok:  moze dlatego przyroda upomina się o swoje i stara sie skryć ten wstydliwy obraz tego, że łatwiej jest zniszyć niż budować..

Mimo to miejsce warte odwiedzenia. Kesz bez problemi namierzony i podjety. Dzięki

Piękne ruiny - aż przykro się robi. Dzięki.

O zemstę Stalina już kilka razy się niemal otarłem, najczęściej przy okazji bobrowania zresztą.Ostatni raz kiedyśmy próbowali wejść do ruiny kościoła na Ukrainie: https://www.instagram.com/p/CRQjm3qhdVE/. Przypadek? Kluczowe tu jednak i zarazem szczęśliwe jest „niemal”. Spotkaliśmy innych oglądających tę przykrą dla oka kupę gruzu, o dziwo nie szukających skrzynki, a obrazków z pamięci własnej młodości. Zrobiło się jeszcze smutniej kiedy okazało się, że to nie hordy czerwonoarmistów takiej rozpierduchy tu dokonały. Jeszcze więcej i jeszcze smutniejszych detali poznaliśmy chwilę później przy okazji podejmowania galeryjnego kesza. TFTC!

Hello,

Na barszcz za wcześnie, na dwór za późno. Spotkani mieszkańcy opowiedzieli trochę o imprezach, jakie się tu odbywały za PGR-u. Szkoda obiektu, nic z niego już nie będzie. Pzdr, Wojtek

Faktycznie wielka szkoda takiego obiektu... a mógłby stanowić podłoże rozkwitu tegoż regionu... Dziękuję za skrzyneczkę i cercik :)

Pierwszy dzień Ścinawskiego keszowania w sympatycznej ekipie. Aż zal tego obiektu, może się zwalić w każdej chwili.  Dziękuję za pokazanie miejsca i kesza. Pozdrawiam

Barszcz Sosnowskiego to dziadostwo okrutne, ale to co się stało z pałacem to też dziadostwo niestetyJa tam bym chętnie zwiedziła co się da lub co tylko tak wygląda, że się nie da, ale z barszczem to ja nie chcę mieć do czynienia bo to potrafi poparzyć z odległości. Keszyk piękny, choć absolutnie czegoś takiego w tym miejscu bym się nie spodziewałaDzięki!

Keszyk zdobyty w przemiłym towarzystwie. Dziękuję za skrzyneczkę! Dobrze, że to nie sezon na barszcz Sosnowskiego, bo nie byłoby jak wejść.

Przedeventowo z wesołą wrocławsko-ogólnopolską ekipą samochodową, która mnie przygarnęła spod stacji. Niebywałe jak szybko i jak skutecznie można zniszczyć taki obiekt, który powinien być piękną turystyczną perełką. Ile to takich cudeniek w zachodniej Polsce dogorywa czekając na swój smutny koniec?Maskowanie keszyka bardzo sympatyczne.

#3764

Ktoś tu zapasy na zimę chomikuje ;) 

Nie do uwierzenia jak przez 40 lat można z perły zrobić ruinę. Wątpię by to to się podniosło i wróciło do swych dawnych kształtów. Oczy płaczą, gdy się na to patrzy. Kesz zdobyty bezpiecznie, to na szczęście jeszcze nie sezon na barszczyk.

Zanim zacząłem keszować myślałem sobie, że to właśnie wojna odebrała nam tak wiele zabytków. Okazuje się to jednak bardziej banalne. Szkoda, ale co zrobić? Ładny pojemniczek, chyba mniej więcej z tego samego okresu co zamekDzięki.

Eventowe keszowanie na 9 par oczu więc żadna skrzynka nie miała szans opierać się długo. Wszystkie kesze świeżutkie, na swoim miejscu co pomagało w sprawnym penetrowaniu okolicy. Dzięki! 

Ruch tu spory, keszerzy w te i we wte krążą;) A za chwilę było ich jeszcze więcej;) Sprawnie poszło, dzięki za kesza!

znaleziona ruiny zwiedzone 

Przykra sprawa z tak okazałą budowlą, keszyk podjęty, nawet certyfikacik do kolekcji się trafił

Już tu kiedyś byłem ale nie pamiętam czy zwróciłem wtedy uwagę na płytę z napisem nad wejściem (barszczyk już wtedy był widoczny), robi wrażenie. Sam obiekt niestety niszczeje. Kesz sprawnie namierzony razem z Noorbim i Pati666. Dzięki. 

Przyjemny spacerek po urokliwej wiosce i jej leśnych przyległościach zaliczony w pełni :-) 

Ruiny, ach te ruiny... Skarb znaleziony, ale uważajcie, podobno Barszcz niejakiego Pana Sosnowskiego gdzieś tutaj będzie czaić się na poszukiwaczy. ;-)

Kolejna fajna skrzyneczka znaleziona podczas spaceru w świetnej ekipie . Dziękujemy i pozdrwiamy

Jak to dobrze, że warunki nie były bojowe i nie trzeba było krzyczeć "kryj się", bo nasza grupka mogłaby stracić lotną towarzyszkę.
Smutna historia ruiny ale okraszona keszem za co dziękujemy.

Odprowadzani tęsknym wzrokiem Ewuni udaliśmy się do niszczejącego w straszny sposób pałacu.

Ładne ukrycie kesza w sympatycznym maskowaniu pozwoliło cieszyć się znaleziskiem, a już po chwili ruszyliśmy pooglądać  i pofocić pozostałości pałacu, szczelnie obrośniętego "zemstą Stalina".

Dobrze, że pora roku taka, iż zaschnięte badyle nie robią krzywdy, bo Ania oczywiście musiała zapozować z tym zielskiem, a Ro oczywiście musiał Ją ostrzec strasznym krzykiem. To, co miało być sielankowym spacerem po pięknej wiosce na razie okazywało się więc małym horrorem. ;-)

Dziękujemy za świetną skrzyneczkę i śliczny cercik. :-)

Smaczne cerciki. Zemsta Stalina nie taka straszna. Gorzej z zemstą faraona;)

Udało nam się tu dotrzeć przed najazdem eventowiczów. Można było ruiny dokładnie zwiedzić, a potem całą okolicę pięknego Dziewina.
WOW! Co za okolica. Każde miejsce zasługuje na gwiazdę, niestety wyczerpane.
A galeria cudo. A właściciele świetni ludzie!  A skrzynki bajka! Szkoda wracać do miasta.
I FtFy!
W towarzystwie Lago, MarioiMoni, karwdo, Andzi.
Dziękujemy za piękno o poranku.