W pierwszym wytypowanym pomieszczeniu od razu sukces :)

Dzięki za skrzynkę.

Razem z zuza007. Dzięki. Pzdr.

Po dobrze przespanej nocy w nieogrzewanym pokoju lubięcińskiego zajazdu (nie ma to, jak zimny wychów!), z nowymi siłami ruszyliśmy na podbój Klenicy. 

Okazało się, że siły się przydały, bo przyszło nam wspinać się do ruinki gorzelni. My podobno nie łazimy po urbexach i po drzewach, więc udawaliśmy, że nas tam nie ma, gdy ostrożnie stawialiśmy kroki po luźnych cegłach, pod osmalonymi belkami, grożącymi zwaleniem się na głowę.

W tej sytuacji dostanie się do skrzynki było już czystą formalnością, chociaż też wymagało wspięcia się...

Dziękujemy za znakomitego keszyka. :-)

Na wyprawie: Zieloną Górę i okolice, wspólnie z Aki.

Teren ogrodzony, zakaz wejścia - to nas nie powstrzymuje.
Powstrzymał nas pobliski mieszkaniec, który akurat w tym czasie musiał remontować dach - nie wchodziliśmy do środka :)

Autor wie jak bardzo lubię urbeksy, więc podjęcie takiego w pojedynkę jest osiągnięciem miesiąca! Zdecydowanie wolę podziwiać gorzelnię z zewnątrzdzięki!

Klimatycznie, ale cieszę się że nie było wiatru, bo bym tam się nie wybrał.

Dziękuję.

Fajne miejsce, ale faktycznie wypalone belki nad głową trzymają się na słowo honoru. Dzięki.

Skrzyneczka podjęta w weekend zlotowy w Bojadłach. Dzięki

Tu musze przyznac ze bez ekipy nie dalabym rady. Dzielna grupa eksploracyjna zasluguje na oklaski. Zdobyty na pelnej wrazen i emocji trasie wspolnego keszowania przed spotkaniem w Bojadlach. Dzięki!

Eksploracja takich obiektów zawsze przyspiesza bicie mega serca. Poszło sprawnie, hop, hop, i kesz w rękach SlenderRo. Dzięki. :-)

Obiekt przypomniał nam przeczytaną historię, jak płonęła gorzelnia, a zgromadzony lud całej wioski stał i płakał. Nie nad utraconym majątkiem czy miejscami pracy, ale nad marnotrawstwem płonącego spirytusu. Keszyk namierzony intuicyjnie, ale przy zwiedzaniu obiektu trzeba uważać na spalone miejsca, no i inne takie dookoła. Dziękujemy.

Super obiekt, mimo totalnej ruiny już, ale jednak urbexPoszukiwania długo nam nie zajęły, mimo, że mikrus schował się świetnie, to szybko udało się go wypatrzeć. 

Skrzynka znaleziona mocną ekipą "Sprzedam krowę do BoJadła"

Dziękuję za skrzynkę i pokazanie miejsca.

Chciało by się napisać że fajny kesz 

Ale muszę napisać aby uważać konstrukcja spalonego dachu w każdym momencie może na nas spaść 

Dzięki za kesza warto się zastanowić czy nie przenieść go gdzieś bliżej wejścia (wejście na własne ryzyko)

Wraz z ekipą Sprzedam Krowę

Pozdrawiamy

Tu nie obyło się bez guza, wychodząc z urbexu zarysowałem sobie głowicę, uważajcie na siebie, patrzcie pod nogi.

Było trochę szukania,a na powrocie byli ranni.Niebezpieczne miejsce.

Miejscówka zacna, toteż razem z Buniaczkiem i Vilku (Vilkiem?) spędziliśmy tam ładnych parę minut. Potem Noorbi mnie zawstydził, ale koniec końców keszyka udało się wytargać za uszy. Ja od razu mówiłem, że on po prostu musi tam być! Dziękuję bardzo. Aha, płot był przewrócony - żeby nie było, że nie był :)) 

Z poprzedniego kesza było tak daleko że trzeba było podjechać, prawda współkeszerzy? A co się działo w gorzelni, zostaje w gorzelniKoniec końców, kesz odnaleziony a miejsce świetne.

Żeby było bezpieczniej i raźniej - zostały połączone siły dwóch obozów keszerskich. Ja z Elfem stałam na czatach, żeby nie było że tylko stałamSkrzyneczka zdobyta w składzie Lumen, uhuhu, noorbi, Buniaczek, Vilku & elf19586. Dziękuję ślicznie i pozdrawiam.

Tutaj tylko wejśc podjąc i spadać żeby coś na głowę nie spadło,dzięki :)

Chwilę się pokręciłem obiekcie uważając bym ja nie spadł i na mnie coś nie spadło;) Udało się bez szwanku, no i jeszcze poznałem Misiową, Ciachola i KeszykaDzięki za skrzynkę

W środku tylko spoglądałem czy mi coś na głowę nie spadnie ;)) te krokiewki ledwo się trzymają, dziękuję ;))