Błota to tutaj zdecydowanie nie brakowało, o ile na miejsce udało się dotrzeć samochodem, o tyle uwaliłem go po dach :-). Zastanawiałem się o jakiej drodze brukowej poprzednicy piszą, dopiero po dłuższej chwili zorientowałem się, że pod grubą warstwą brązowej mazi faktycznie coś takiego jest :-). Ze skrzynką poszło w miarę szybko i i widoki też fantastyczne.

Znalezione, dodałem kolczyk:)

Bardzo lubię takie miejsca i już od dawna wybierałem się skrzynkę. Obiekt ciekawy, ale liczyłem na więcej.  Dzięki!

Zaległy wpis. Wycieczka była bardzo ciekawa, ta kostka brukowa w środku niczego do tego ta droga zrobiła wrażenie dzięki za pokazanie 

Dzięki!.

F&JDzięki za kesza ????

Gdyby nie fragment bruku i pomieszczenia z keszem nigdy nie pomyślałbym że była tu jakakolwiek osada :D

Dzięki za pokazanie świetnego miejsca.

Znaleziono

Stajnia WOW. Dojście miłym spacerkiem. Alkoturystyka KK sekcja keszerska

Obawiałem się dojazdu, jednak okazało się, że bez większych problemów udało się dojechać na około 100 metrów. Potem wypatrzyłem jeszcze dogodne dojście i tak idąc tylko w wysokiej trawie dotarliśmy do tego ciekawego obiektu.

Nie zrozumiałem na początku podpowiedzi autora i dzięki temu zwiedziłem obiekt bardzo dokładnie. Wchodziłem nawet tam gdzie Żywcu napisał, że nie należy.

Bardzo fajny budynek, szkoda tylko że wkoło wszystko tak zarośnięte i nic nie widać.

Przyjemnie ukryty kesz, dziękujemy.

Złoty Stok i Lądek Zdrój. Wspólnie z GFS. Dziękujemy.

Dojazd od stalagu 344 sostarczył nam mocnych wrażeń. Nowy keszowóz przeszedł prawdziwy chrzest bojowy. Victor łapał się za głowę i powtarzał Nefryt nie jedź tam. Po przybyciu na miejsce bardzo miłe zaskoczenie. Dziękujemy za pokazanie tego ciekawego miejsca.  Skrzynka znaleziona z Victorem+ podczas misji Dolny Śląsk luty 2019. Dzięki za świetną zabawę

Na rowerach. Po zdobyciu - przez chaszcze do następnej skrzynki.

Zaliczona !

To była najdziwniejsza podróż po kesza, jaką przeżyłam. Od momentu startu i obraniu celu - jaką drogą się udać najlepiej.... Do mojego KeszoSmarka doczepił się rój szerszeni. Tak ich wkurzyliśmy przystankiem na polu, że postanowiły lecieć za nami..... prawie 1,5 kilometra!!!! Teren nie rozpieszczał, więc nie było jak auta przyspieszyć, jechaliśmy więc z 15 - 20 na godzinę a szerszenie równo z nami. Pierwszy raz widziałam, jak rój ściga auto LOL nie powiem przez chwilę poczułam się jak na filmie Alfreda Hitchcocka Po dojechaniu na kordy jeszcze z 15 minut staliśmy w rozgrzanym aucie, na wyłączonym silniku i czekaliśmy aż rój znudzi się uderzaniem swoich cielsk w szyby i maskę auta.

Obiektu z opisu kesza nie widać latem nawet ze 100 metrów, gęstwina niemiłosierna i szliśmy dosłownie "w ciemno". Na miejscu pełen relax, rozluźnienie i wielki rogal na twarzy, bo widoki zacne. Dzięki!

Bez problemu. Dzięki

Fantastyczne miejsce. Bardzo mi się podobało. Dziękuję za skrzynkę.

TFTC!!! Z Szperacz2000,Maxi-

Mi się podobało. Terianowi też. Tylko Fieścince jakoś nie bardzo... mimo, że łaskotki w podbrzusze przez całą drogę miała ;)

Dżizas, co za droga! Jechaliśmy od skrzynki Stalag344 i to była katorga. Autem terenowym poszłoby bez problemu, ale przedzieranie się zwykłą osobówką przez to błoto, dziury, pola i lasy to masakra jakaś! Drugi raz bym się nie zdecydował. Dobrze że skrzynka była warta tej wyprawy

Powalające miejsce, drive in, nikt nam nie przeszkadzał więc dokładnie sobie obejrzeliśmy. Podmieniamy kreciki, tftc!

Niesamowite miejsce. Szkoda tylko, że kręcili się tam miejscowi, utrudniali keszowanie i nie można było w spokoju kontemplować...

Probowalismy podjechac autem jak najblizej, ale nawigacja podprowadzila nas z nie do konca dobrej strony co spowodowalo ze musielismy odbyc dluzszy spacer do skrzynki. Tak jak pisal Silent, teren wokol celu jest mocno ogolocony. Wiekszosc drzew i krzewow zostala scieta i usunieta.
IN: GK Herbatek
OUT: Kamyk, GK 10gr

Jako że dzisiaj nie było trudnych skrzynek wybrałem sie i do tej. Wolałem nie eksperymentować z dojazdem wiec zostawiłem keszowóz 800m od celu na jakimś dziwnym asfalcie i dalej na azymut. Droga którą wybrałem znikła po 100m i dalej zostało przedzieranie się przez trawy i jakieś niskie drzewka, 500m od celu wyszedłem na teren bez drzew - wszystko wycięte! Od razu lepiej sie szło ;-) Dotarłem do drogi i jak sie okazało nie takie opuszczone to miejsce, gdzieś obok stał jeep, po drodze jeździł na rowerze jakiś tubylec to sobie porozmawialiśmy.

Cały teren ktoś kupił i wyciął praktycznie wszystkie drzewa (to akurat było widać). Co dalej będzie tu robić nie wiadomo.

Po krótkiej rozmowie zaatakowałem urbexa, spojrzałem na sale kolumnowąi dalej szukać tego co w podpowiedzi - brzmiało tajemniczo ale znalazłem bez żadnych problemów - miejsce oczywiste. Z góry to dopiero widać jaka to pustynia, drzewa powycinane, jeszcze nie wszystkie wywiezione.

Po wpisie czas na powrót - znowu przez chaszcze ;-)

Przeprowadzono procedurę adopcji skrzynki. Dotychczasowym właścieielem był tboniasty Nowym właścicielem został użytkownik mziolko.

naprawdę niezłe miejsce, szczególnie po zmroku...TFTC!:-)

Miejsce warte uwagi, ogromna stajnia robi wrażenie, zdobyta z Gultą. Gwiazdka za klimat miejsca.

OUT: karabińczyk-kompas

IN: smyczka

Skrzynka swietnaBardzo nam sie podobało (Gulcie i Battledwarfowi)....o tej porze roku mozna podjechac na 30 m pod kesza...

Gulta zabrał spinke do włosów dla Angel a zostawił rozpinaną smycz, Geokreta oraz gwiazdkę za urokliwe miejsce...jeszcze tam wrócimy...

dzieki za kesza !!

Skrzyneczka przeserwisowana (nowy logbook, fanty,...).

Nowe miejsce ukrycia.

Możliwości są dwie:

1. Skrzynkę znalazły lokalne skrzaty (jest legenda o ich wiosce w okolicy) i włożyły co uznają za wartościowe.

2. Skrzynkę znaleźli lokalni bywalcy, o wysokiej kulturze społecznej - nie nasr.. do skrzynki, ani jej nie zabrali. Budujące :)

Dzięki za mały serwisik.

Pozdrowienia!

Po tych wszystkich wpisach wahałem się czy spróbować podchodzić do tego kesza, ale ciekawość zwyciężyła.
Próba I: błoto 1,5km od kesza, wsteczny 300m do skrzyżowania.
Próba II: na skrzyżowaniu w lewo, po 300m zaskoczenie - asfaltowa droga. Dwupasmówka to nie była, ale pozwalała na jazdę 50km/h. Po drodze minąłem panów, którzy chyba adoptowali resztki zabudowań na ambonę dodając prymitywną balustradę przy schodach. 850m - na tyle udało się podjechać. W kierunku kesza leśna droga, wygląda na łatwy spacerek. Niestety po 100m droga się "rozpłynęła" - zarośla, jaszczurki, kuropatwy, jakaś studnia (!), garnki i nagrobki (!!) w lesie, na koniec pokrzywy po pachy. Dotarłem. To, co znalazłem wewnątrz skrzynki ostudziło zachwyt - fantów brak, zamiast tego szkło, kamienie, liście, trawa (foto). Wyrzuciłem co zbędne, w keszu został logbook i zalaminowane info z nazwą kesza itd. Postanowiłem nie dorzucać niczego, moim zdaniem należy zmienić miejsce ukrycia jeśli w skrzynce ma być coś na wymianę.

Po kilometrowej wyprawie przez poligon i 70-cio metrowej przeprawie przez pokrzywy strzegące wsi a sięgające do piersi. Cali mokrzy odnaleźliśmy to czego nie ma :)
Świetne miejsce
In. Samolot + Smycz
Out. Maskotka + kogucik
TFTC!
Pozdrawiamy Michał Magda i Kacperek

Super Wieś szliśmy tam przez kilometr i wchodziłem na prawie wszystkie ambony :)

Świetna skrzyneczka:)

Super miejsce, w deszczu bez 4x4 nie da rady.

Bez targowiska.

TFTC!

Znaleziona!

W deszczową pogodę podjazd raczej 4x4. Bardzo fajne miejsce.

IN: Piskacz :)

OUT: Plakietka

I oto zaliczona moja pierwsza oficjalna skrzynka:)

W towarzystwie znajomych wypadzik po skrzynkę i przy okazji w ciekawym miejscu sesja zdjęciowa.

W drodze auto się nam zakopało więc nie obyło się bez taplania w błotku, dodatkowo dokładność gps'a w komórce też daje się we znaki.

Zdjęcie:
Coś ekstra z sesji na miejscu

IN: Maseczka do RKO
OUT: odblask na rękę

Dzięki i pozdrawiam:

Niesamowite miejsce. Również Drive in chociaz tylko "ośką"
Wygląda na to że STF.
OUT:GK  IN:Odznaka Wielka Sowa.
DzS
Pozdrawiamy.

FTF! - ponownie w moje łapy!

Skrzyneczka podjęta Drive in (4x4). Trochę spietrany byłem i zaczynałem autora podejrzewać o niż intelektualny podczas zakładania, jednak to ja byłem niespełna rozumu wchodząc niewłaściwymi schodami (odradzam – opis przeczytajcie i idźcie jak należy).

Zasłużony certyfikat odebrałem i geokreta dodałem.

Okolica zaiste ciekawa, w drodze do następnego kesza zatrzymały mnie „zęby smoka” i ostrzał z pobliskiego bunkraale nastąpił odwrót i „autostradą” pognałem.

Wielkie dzięki za Cache i wyrwanie z roboty.

Żywieckie pozdrowienia

Po Przemkowej przygodzie w wieży ciśnień i znając powód dla którego odwiedza zapomnianą wieś starałem się go nie spuszać z oczu, ale i tak prawie mu się udało... Okolica tak mnie urzekła, że nagle zorientowałem się iż Przemka nie ma... Na szczęście udało mi się go znaleźć dzięki czemu mogłem się wpisać do logbooka. Pewnie zmając te same dane co wszyscy też bym znalazł, ale moim pojazdem bym tam nie dotarł i musiałbym drałować na piechotę...

Bez wymiany, a certyfikat FTF zostawiłem dla znalazcy kesza, bo ja znalazłem chowającego

Krystian i Asia