Obiekt ciekawe, robi wrażenie mauzoleum. Przeprawa do kesza przeniosła zbiór prawdziwków. Razem z zuza007. Dzięki. Pzdr.

Faktycznie, z daleka budynek wygląda intrygująco. A tu okazuje się że ot - infrastruktura hydrotechniczna.

Z daleka myślałem, że to jakieś mauzoleum, a to raptem przepompownia. Kiedyś to się tworzyło z pasją, nie to co dzisiaj. Piękny keszyk. Uwaga na kolce roślinności bo te potrafią porwać ubranie. Dzięki.

nietuzinkowa budowla , kiedys nawet coś takiego projektowano z artyzmem , dzięki

obiekt widoczny z każdej strony, i tak nas kusił że nie moglismy odpuścic, z bliska równie ciekawy. Bardziej jak kaplica co prawda ale tymbardziej szacun, polecam podejść bliżej 

Przepompownia widoczna z daleka, ale jak się do niej dostać?

Okazało się to nie tak bardzo trudne, jak opisał Gura, ponieważ prowadzi tu wygodna droga, tylko ostatnie sto metrów do skrzynki trzeba się przedzierać wzdłuż kanału przez tarniny lub brzegiem pola - cóż to jest dla keszera? ;-)

Dziękujemy za znakomicie ukrytą skrzyneczkę. :-)

#4324

To była epicka wyprawa. Czas od poprzedniego to 40 minut. Była podróż przez zaorane pole, któe deszcze przez ostatnie 3 dni przekształciły w pewnego rodzaju bagienko. Buty zebrały po 2kg błota każdy. I kiedy z radością dotarłem do przepompowni ciesząc się na przekroczenie rzeki okazało się, że... w betonowym chodniczku urwało sie około 2 metry... zakończone wąskim stopniem i scianką...

Z 10 minut to oglądałem, mierzyłem, cwiczyłem chwyty i skoki i... przeskoczyłem. Gdybym nie doskoczył to bym pewnie wybił zęby o stopien i spadł 2-3 metry niżej do wody.... 

A kesz - świetne maskowanie, cudenko. Przepompownia też.

Urbeksiarze tu byli bo z okienka wystaje lina po której można wejśc te 5-6 metrów do góry i wejśc przez nie do środka. 

POLECAM. 

Niesamowita budowla, szkoda że środka zwiedzić nie można. Z daleka trochę jak plan zdjęciowy do star warsów. A wokół kesza to chyba jakieś tańce się odbywały, tak trawa wygniecionaFajny patencik. Dziękuję za pokazanie miejsca, pozdrawiam.

STF Super miejsce. Bardziej wygląda na mauzoleum niż przepompownie. Zostawiając auto w oczywistym miejscu idziemy w stronę budowli wzdłuż betonowego koryta do którego prawdopodobnie była tłoczona woda. Do obiektu nie udało mi się wejść. Ale kto wie może zimą od spodu przy zamarzniętej wodzie uda się wejść. Polecam