Z Rogatkiem i Koshackiem. Dzięki za skrzyneczkę i szłajanie po esicachczy raczej meandrach :D

Z Mańkiem i Rogatkiem

Coraz bardziej wciąga

Coraz ładniej się tu robi :)

Z Mańkiem i Koshackiem. Dzięki!

Wykonano serwis oraz wymieniono logbook na nowy.

Jako wielbiciela kaloszy, wędrówek po bezdrożach i Bychowianki nie mogło mnie tu zabraknąć już na etapie powstawania kesza :)

Mój ulubiony I etap z całego MILF-a, wymyślony z Blackiem w trakcie którejś z rzędu rozgrywki w "Tajniaków" :)

TFTC!

Niezłe żarciki :):)

A MILFów szukałem razem z Badzią Gadzią :)

Dzięki 

Mom I Like to Find it. Bardzo dziękuję za kesza!Znaleziony wraz Miki. Tu pięknie się płynie.  Hehehehehe

Strasznie wredny kesz. Nawet bardziej niż strasznie. Tu bez pomocy autora nie udałoby się znaleźć. Pierwsza próba zakończona fiaskiem, zasięgu brak, idziemy dalej do następnego. Ale jak już wiedzieliśmy mniej więcej co i jak to wróciliśmy i jest. Bardzo fajny 1 etap. Super pomysł. Tftc

Z początku nie znaleźliśmy, mimo że wiedzieliśmy, że spoiler jest prawdopodobnie złośliwy, a Areckis nas w międzyczasie wyprzedza samochodem po kolejne FTF-y. Następnego dnia, po wyjaśnieniach Autora - znalezienie, ale i wstyd i poczucie winy. Mimo to dziękuję za skrzynkę i za to, że Autor wrzucił jednak porządny spoiler.

Rowerowe polowanie na MILFy z Zueirą.

Kurde jak myśmy tego nie znaleźli to ja nie wiem. Nie był wcale taki trudny, a po podpowiedzi Areckisa i Sir Blacka to już w ogóle.

No nic. Geośkepota.

Udało mi się ją odłożyć z suchego miejsca.

Matkobosko Częstochosko. Wraz z Hearty, Kiką i Zacharem.

STF! Tftc! Hej ho, hej ho na M.I.L.F.y by się szło - z Hearty, Abyduduije i Zacharem - przez mgłę bezzasięgową przedziera się w końcu jakiś zabłąkany SMS od autora przybliżający nam położenie kesza;) No to wracamy na miejsce, gdzie spędziliśmy pół godziny na bezowocnych poszukiwaniach. Z aktualnym spojlerem to powinno iść już jak z płatka. Pierwszy etap wywalił nas kaloszków.

Dał popalić skubaniec, trzeba było go dwa razy zdobywać ..ehh złośliwy ten BLACK

Kesz, który napsuł najwięcej krwi i którego szukanie zabrało najwięcej czasu, Dwa podejścia do kesza bo przecież wiadomo ,ze nie odpuszczamy. Tok myślenia autora przewidziałam, jeśli chodzi o podpowiedź ,ale to niestety za mało. Przy drugiej próbie i ponowym zamoczeniu nóg,SUKCES :) 

[FTF]

Ojjj, masę czasu tu straciliśmy. Pierwszy etap rewelacyjny. Ale drugi podejmowaliśmy na dwie raty.

Po pierwszym szukaniu zrezygnowani poszliśmy na przeciwległego mulciaka. Ale udało się złapać kawałek zasięgu i zadzwonić do autora. Obiecał podesłać spojler zdjęciowy. Ten jednak dotarł do nas dopiero jak dojeżdżaliśmy na event. ;)

Ale nawet nie mając jeszcze tego spojlera, telefon zachęcił nas to do ponownej próby. Znowu już prawie zrezygnowani, A Serengeti po kolejnym zamoczeniu kaloszy. Już prawie chcemy odchodzić, gdy.... JEST! I to z FTFem!

Dzięki za kesza, pokazanie miejsca i możliwość zmierzenia się z terenem.

Dnf.