Na przełaj droga nie jest łatwa a na zdjęciu ciężko znaleźć coś charakterystycznego w otoczeniu ale udało się.

Trochę się naszukaliśmy. Wpadliśmy na trop, ale sprawdziliśmy i niestety okazał się fałszywy, więc po odpoczynku i posileniu się podjęliśmy jeszcze jedną próbę znalezienia brakujących cyfr. Okazało się to tak banalne, że nie wiem, jakim cudem przegapiliśmy to za pierwszym razem... Ale już z poprawnymi kordami udaliśmy się po finał. Nie było to przyjemne doświadczenie. Miejsce zarośnięte, przez cały dwudziestokilometrowy spacer nie ubabraliśmy się tak jak tutaj. Zdjęcie spojlerowe też jakieś takie mało charakterystyczne, ale jakoś udało się je namierzyć, a kesz był już tylko formalnością. TFTC!

Ta skrzynka na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Przy podejmowaniu tej skrzynki poleciały mi łzy rozpaczy. Okazało się, że moje funkiel-nówka-nieśmigane kalosze przeciekają...

Przy etapie finałowym trochę nas pokręciło, ale się udało :)

 

Z Koshackiem i Mańkiem, dziek

Z Rogatkiem i Mańkiem

Gdy szukasz kesza... i masz go za plecami ;)

Dzięki !

Z Rogatkiem i Koshackiem. Dzięki. Pociągający logbook ;) 

Musiałem przejrzeć poprzednie komentarze. Udało się znaleźć cyferki. Trudny teren. Podoba mi się tutaj. Dzięki!

Uff, udało się. Pierwszy etap dzięki pomocy spotkanego keszera (cyferki szalenie nieczytelne się zrobiły). Obiekt poprawnie wytypowałem, ale nie dopatrzyłem się inskrypcji. Finał zarośnięty, a maskowanie wydaje się częścią lasu. Niby to jego funkcja, ale trzeba się przekonać, że należy to szarpać, a lekko nie jest. Do tego brzegi zaczynają odpadać. Dopiero w desperacji zebrałem siły i okazało się że słusznie. Mając na koncie finał ścieżki, muszę teraz wziąć się za jej początek ;)

Jako wielbiciela kaloszy, wędrówek po bezdrożach i Bychowianki nie mogło mnie tu zabraknąć już na etapie powstawania kesza :)

TFTC!

Dzięki za kilka MILF-ów, za rok wrócę i podejmę kolejne. Było i będzie mokro. dzięki. 

Trochę tu zarosło, tftc, wraz z Abyduduije

Wraz z Hearty, dzięki

Mom I Like to Find it! Fajny keszyk ze sporym finałem.  Ale najlepsza sprawa to wejść w lecie w gumowcach , koszuli na długi rękaw I spodniach zmordowanym całym dniem latania po błocie na plażę.  Wzrok plażowiczów bezcenny. Kąpiel w morzu cudowna. Przy okazji otrzymałem kilka wskazówek od doświadczonego kolegi Miki.za co mu serdecznie dziękuję heheheh. 

Fajny ostatni kesz i piękne miejsce. Wchodząc na plaże ( bluza, spodnie, kalosze) czułem się jakbym był na czerwonym dywanie, bo wszyscy się na nas patrzeli:):) rozbierałem się po drodze i plusk do wody :)

A MILFów szukałem razem z Badzią Gadzią :)

Dzięki 

 

TFTC ;)

TTF! Tftc! Hej ho, hej ho na M.I.L.F.y by się szło - niedzielny solw-caching z Zacharem - hi hi hi, nie ze mną te numery Panie Czarny;) Finał na bogato, trochę smuteczek, że to już wszystkie MILFy. Ale przynajmniej można było zaliczyć drzemkę na plaży oraz fish&chips jak prawdziwa stonka;D

Można się było wkręcić. Ale poszło sprawnie. Super.

Dzięki za kesza, pokazanie miejsca i możliwość zmierzenia się z terenem.

Krety, krety, krety...

Tutaj pierwszy etap mnie zachwycił, drugi to już formalnośc,dzięki :)

Fajne wykorzystanie elementów terenowych, dzięki

Wspaniała skrzynka, jak zwykle boso w wodzie. Po niej usiedliśmy koło plaży na zasłużone śniadanie.

Rowerowe polowanie na MILFy z Zueirą.

Świetna skrzynka. Etap 1 znalazła Zueira, bo ja kombinowałem inaczej. Z drugim też mnie ubiegła, ale ja czyniłem honory otwierania świeżego pojemnika.

Ten multak to bardzo dobre ukoronowanie tego odcinka z serii.