Tu wiewiórka nas przechytrzyła. Dzięki.

Zacne maskowanie, zacne!!! Nie dziwię się, że kot zszedłMerci!

Rewelacyjne maskowanie, ciekawe co to za wiewiór to tu przytargał :)

Ciekawe maskowanie tematyczne. Szybko poszło, ale to w końcu piąty kesz z rzędu. TFTC :D

Wiewióra długo się nie opierała naszym poszukiwaniom. Podjęte w ekipie "5-ciu muszkieterów" (w tym Śnieżka), TFTC :D

Maskowana patykami, z daleka widoczna. W dobrym stanie. Dzięki

#3708

Tutaj leci reko za zaskakujące i wyjątkowo duże maskowanie. Podobało się. 

Drzewo do drzewa podobne, jako że  kordy to tak +-10m  parę drzew trzeba było ogladnąć z wszystkich stron ale udało się znaleźć kesza zagrzebanego przez wiewiórę :-)

Znaleziona razem z moim ...... psem (a dokładniej z suczką). Brawo za ciekawe tematyczne maskowanie.

Dziękuję

Wiewióra, spryciula narzędzie zbrodni skryła dość sprytnie ale przechytrzyliśmy rudzielca i dowód rzeczowy został odnaleziony. Niby proste a fajne i w temacie. Dziękuję za kolejną opowieść i kesza. Pozdrawiam

Uprzejmie donoszę, iż żołędzie bywają bolesne nie tylko dla kotów.... Dzięki za kesza i kolejną, smutną niestety, historyjkę.

Wymiana logbooka.

Obrazki do tego wpisu:

stary logbook

Tutaj najbardziej pogonił nas pająk, rudej nie stwierdzono ale narzędzie zbrodni zostało ;)

Oj, chyba Scrat (Epoka Lodowcowa) tu był :D

Chciałabym naskarźyć, że skrzynka nie jest zabezpieczona przed robactwem, mimo zamknięcia włażą do niej drzwiami i oknami :D

Super maskowanie!

W damsko-męskim teamie 3/3 - 3 ludzi i 3 psy, 3 dziewczyny i 3 chłopakiDwunożni Alicja K, Matmar i ja oraz czteronożni: corgi Rysiek, Racuch i Mila.

Niedzielny spacer  z futrzaną corgo-ekipą: Rysiek, Milka i Racuch! oraz niezastąpionymi Mekshą i Matmarem:D

Śmiertelny żołądź znaleziony.

Pocisk niczego sobie, a wiewióra musiała mieć niezłego cela, żeby trafić w takiego małego Kuera

Maskowanie bardzo tematyczne, podobalo się ,dzieki :)

Dziękuję bardzo za keszyka

10/26 - mężu pojechał na zawody, a ja z psiakiem na keszobranie :D

Mam cię wiewióreczko ;)

Dzięki!

Motywacją mojej dzisiejszej krótkiej geo-wycieczki rowerowej był kret, którego potrzebowałem gdzieś we Wrocławiu zostawić, jako że widoków na dłuższe keszerskie wyjazdy póki co nie ma. Zwykle staram się podrzucać krecich podróżników do keszy na OC, więc wybór padł na geościeżki w Lesie Osobowickim, gdzie większych rozmiarów nie brakuje. Czasu na zrobienie chociaż jednej ze ścieżek w całości dzisiaj nie miałem, ale te cztery sztuki, które udało się dzisiaj złowić zwiastują, że reszta może być całkiem ciekawa.

Tutaj szybko poszło. Kolejny raz trafiłem dzisiaj na ciekawe i zaskakujące maskowanie, a te najbardziej ambitne kesze, z tego co widziałem, są jeszcze przede mną. TFTC!

Znaleziona podczas ostatniego wspólnego wyjazdu z Fibi, Akim, Gackkiem i Lux84. Dzięki!

Znaleziona z Gackkiem, Phoebe, Jeźdzcem i Lux84 przy okazji kolejnej wizyty we Wrocławiu i jego okolicach :)

Znaleziona podczas kolejnego wyjazdu na Wrocław i akalice z Aki, Jeździec, Lux84 i Phoebe.

Skrzynka złapana podczas wiosennego wyjazdu na Wrocław i okolice. Dzięki za kesza!

Po odnalezieniu kesza dochodzimy do wniosku, że nie chcielibyśmy zobaczyć tej wiewióry.... po ścisłej analizie wielkości i miar stwierdzamy, że to musi być osobowicki wiewióro-gangster. I jeszcze tak załatwić biednego Kuera... Dziękuję za skrzyneczkę:)

Przy okazji spaceru z Hanią na pobliską skrzynkę z równoległego serwisu zajrzeliśmy również na keszyki z OC. Seria LOST już dawno rzuciła mi się w oczy na keszerskie mapie i po dwóch znalezionych pozycjach czuję niedosyt. Koniecznie muszę tu wrócić na to co zostało! 

Dzięki za skrzynki, miły spacer i przygodę!

Po chwili poszukiwań znaleziona.

Razem z Alą i Michałkiem na niedzielnym spacerze. Kordy latały i bez fotospoilera byłoby ciężko:) Ciekawy pojemnik, chyba nigdy takiego nie widziałem:) Dzięki za kesza!

W pogoni za Kuerem w piękne piątkowe popołudnie. Kociak latał po okolicy i ja też, jakoś nie mogłem trafić we właściwe miejsce. Dobrze, że jest fotospoiler to jakoś udało się wybrnąć obronną ręką. Pojemnik byłby pewnie bardziej miodny, gdyby był umieszczony w innym miejscu. Tylko gdzie takie coś dać w tak młodym lesie? Bardzo dziękuje za ten keszo-umilacz spacerowy :-)

Po przedostaniu się przez bagna zorientowałem się, że ominąłem jednego kesza. Więc kolej na tego. Już zmęczenie zaczynało chwytac. Sam kesz po parunastu minutach znaleziony

Hoho, maskowanie znakomite - znaleziona w międzywojewódzkiej ekipie :-). dziękujemy.

Kesz to chyba największy ... w tym lesieTakiego obrodzenia darem leśnym się tu nie spodziewałem. Mega się podobało.

Logged using GeoCentral Lite

Wizyta w osobowickim lesie kusiła od dawna, ale dopiero teraz nadarzyła się okazja na wyprawę do Wroclove. Pogoda idealna na spacer, który okazał się fanatastyczną ścieżką z fajnie przygotowanymi keszami. To wszystko przełożyło się na super zabawę w terenie i przyjemny spacer z dala od miejskiego zgiełku. Dzięki! ;-)

I znowu super keszyk

Czy ja wiem czy ta wiewióra była taka miła ? Operowała  łaciną, ale po nakarmieniu przeszło jej.

Później zacząłem jej śpiewać piosenkę Piaska

Prawie do nieba wzięłaś mnie, a wtedy padał śnieg
A wtedy padał śnieg

Prawie do nieba wzięłaś mnie

W zimny ciemny dzień

Wiewióra nie zrozumiała, bo nie padał śnieg, a lał okrutnie deszcz. Z resztą ja też nie do końca zrozumiałem - taki spontan.

Kończąc i parafrazując Lumen - dobrze, że nie jestem kurierem nie chciałbym w TO dostać :D

Piękne dzięki za kesza.

Pozdrawiam.

Dobrze, że nie jestem Kuerem, bo nie chciałabym TYM oberwaćZarąbisty gadżecik, aż szkoda, że nie ma w okolicy drzewa, na którym mógłby zawisnąć. Dzięki za kesza i pozdrawiam!

Lumen i Reddox jakoś mnie wyprzedzili na trasie i pierwsi wyniuchali keszyka. Jak go zobaczyłem, to oniemiałem. Jakaż szkoda, że to nie WISI! Efekt byłby o wiele lepszy! Bardzo fajny gadżet, zachęcam do jego poszukiwań. Dziękuję bardzo.

Tutaj to już z GPS'em miałem sajgon. Chyba nadchodzące chmury deszczowe zaczęły mieszać. Po dłuższej chwili kręcenia się w kółko dałem sobie spokój ze wskazaniami, odpaliłem mocniejszą latarkę i zacząłem szukać po spojlerze. Chwilę później miałem już bardzo ładne, aczkolwiek lekko sfatygowane maskowanie w ręku.

Serwis wykonany.

Ale po kolei: Kesza szukałem jakieś pół godziny z nadzieją, że uda się się znaleźć chociaż "zwłoki", No i się udało 100 metrów dalej, zmasakrowanego przez dziki. Kesz był mocno pokiereszowany, ale udało się odzyskać maskowanie. Trochę go też podprostowałem aczkolwiek trochę się różni od pierwotnej wersji. Proszę uważać przy wyciąganiu na wystające elementy.

Proszę dobrze po sobie maskować i nie zmieniać lokalizacji kesza.

Zapraszam do poszukiwań.

Ostatnia skrzyneczka projektu którą kilka godzin wcześniej nie mogłem znaleźć,ale spotkany po drodze ojciec założyciel któremu się użaliłem że skrzyneczka zginęła zreaktywował kesza na miejscu więc i wiewiórka jako ostatnia trafia do kolekcji.Dzięki

Gdzie ta wiewióreczka ukryła swoje skarby. Świetne maskowanie. Jestem pierwszym znalazcą a już muszę serwis wykonać. W miejscu ukrycia było pełno wody. Po same brzegi. Przeniosłem go o 10cm w suche miejsce. Zagłębienie zbiera wodę. Trzeba by tam zrobić mały odpływ. Kolejny FTF

#1319