Hello,

W końcu po serwisie jest. Pzdr, Wojtek

Obiekt rewelacyjny, zwiedzony od piwnic po prawie dachy, drewno w świetnym stanie a każde pomieszczenie wyjątkowe i niesamowicie działające na wyobraźnię. Skrzyneczka łapana z Mekshą. Dziękuję i pozdrawiam!

Ale obiekt! Aż żal, że tu tylko jeden kesz. Ale żeby Marianka znaleźć to trzeba było obejść wszystko a nawet udało nam się z Lumen przejść dwa razy niektóre pomieszczenia. Fun na maksa. No i wspinaczka też była!

Dzięki!

Niestety skrzyneczki nie ma na miejscu. Rozwałką budynku postępuje - trzeba reaktywować mniej na widoku. Sam obiekt jednak cudowny szkoda że już tak zniszczony 

Hello,

Niespodzianka, Mariana zajumali :(  Strasznie przykra sprawa :(  Pzdr, Wojtek

Miejscówka "czynna", keszyk na miejscu

Wow, Marian jak zwykle pokazał nam się od najlepszej strony. Nie widziałam tak wielkiego młyna. Piękne drewno i klimat. 

Jak na Mariana przystało to zajefajna miejscówkę sobie wybrał. Dzięki za pokazanie tego zacnego miejsca. 

Kilka razy przejeżdżałem przez Śmiałowice, raz nawet byłem pod młynem, ale wtedy wrota były zamknięte, bo coś tutaj jeszcze funkcjonowało. Nigdy więc nie miałem okazji zwiedzić tego tajemniczego budynku. Dzisiaj również myślałem, że nie uda się mi go zwiedzić, bo wejście będzie pewnie przez jakąś wąską szczelinę, a ja nie mam gdzie zostawić roweru. Okazało się jednak, że wszystkie wejścia do budynku stoją otworem. Tak więc wbiłem się do środka na klatkę schodową, pod którą ukryłem rower.Pierwsze co mi zaimponowało to właśnie te schody w kształcie ślimaka - uwielbiam tego typu klatki schodowe - mają niesamowity klimat. Odszukanie właściwego pomieszczenia z keszem nie przysporzyło mi problemu, bo wchodziłem do każdego. Drewniane podłogi i belki robią mega klimat, plus do tego wpadające przez okno promienie słoneczne. Fajnie, że aktualnie można zwiedzić to miejsce i nie jest zamknięte, aczkolwiek obawiam się, że może zostać doszczętnie zniszczone przez lokalsów. Bądźmy jednak dobrej nadziei. Odnalezienie kesza, a właściwie logbooka też nie było problemem, gdyż leżał on na ziemi. Ukryłem go zgodnie z opisem - tak aby miał charakter elektryczny. Odnalezienie raczej nie powinno stanowić problemów, wystarczy dobrze się przyjrzeć i pomyśleć gdzie mógłby być skitrany logbook.Dziękuję serdecznie za pokazanie mi tego świetnego miejsca, ode mnie za miejsce skrzynka ma najwyższe noty. Pozdrawiam :D

Obrazki do tego wpisu:

Logbook

Klatka schodowa

Pomieszczenie #1

Pomieszczenie #2

Miejsce mi znane i już nawet kiedyś odwiedzone. Dzisiaj jednak przespacerowałem się po całości. Drzwi wejściowe były w lepszym stanie niż teraz. Jako, że nie czytałem wcześniej opisu to zaparkowałem obok. Wyszła babcia z pobliskiego domu i się na mnie lampi. Ja w tym czasie czytam opis. Ok, to już wiem, że trzeba jechać dalej. Jak już odjeżdżałem to i babcia zniknęła. Zaparkowałem jakieś 200 metrów dalej i wracam z buta. Na szczęście takie babcie mają lepszy wzrok niż słuch. To też się przydało w środku bo schody trzeszczą jak cholera. Uwaga na podłogi w których masa dziur, a i posadzki w nie najlepszej już kondycji. Szkoda, że ten budynek tak niszczeje bo mógłby spokojnie dostać drugie życie gdyby trafił się ktoś z głową na karku i pomysłem na biznes w tym miejscu. Maskowanie oczywiście już znane, sam nawet podobne raz popełniłem, ale za całokształt chętnie dam gwiazdę. Dzięki.

Budynek bardzo nietypowy jak na młyn,klatka schodowa z zewnątrz wygląda jak baszta,trochę w pałacowym stylu-szkoda,że pusty.Z Marianem to może być pomówienie,dlaczego ten zostawił w stanie doskonałym?Młyn i spotkanie z Marianem - Bonus - OP92HX.Dzięki za kesza.Pozdrawiam.