Od czego by tu zacząć. Kij spotkałem na evencie u Lumen z perukami i tak trafił w moje łapki. Choć widziałem go po raz pierwszy to i tak mnie oczarował. Wystrugany z pomysłowo umieszczonym logbookiem i co każdy piechur doceni konkretnym czubem. Tak, tak ten czub ważny jest z wielu powodów! Z jednej strony rzekomy kij się nie wyciera, z drugiej pewnie znajduje oparcie w kamienistym gruncie i na szutrowych drogach. Jak zajdzie potrzeba to można nim się w ostępach sensownie obronić. Poważnie piszę - kiedyś na keszach na obrzeżach Wrocławia zostałem napadnięty przez 2 zdziczałe psy. Nie miałem ze sobą żadnej lagi, ale broniąc się plecakiem udało mi się namacać ostro zakończony kij. Jednego z psów zraniłem i zbiegłem z miejsca zdarzenia. Od tego momentu ZAWSZE na skraju lasu szukam jakiejś konkretnej lagi i mam na sobie plecak. Zdarza się spotkać w lasach które wszak uwielbiam i wilki, ale te zawsze zachowują dystans, jednak solidny kostur daje poczucie, że sobie poradzę.

Z drugiej strony nie miałem nigdy licznika kroków, ani zegarka. Jakoś nigdy nie potrzebowałem - zawodowo chodzę sporo. Był mus zainstalować i nie powiem działa to motywująco. Staram się chodzić min 10tys kroków dziennie. Są zalety dzieci łażą mimowolnie za mną więcej, waga coś tam spadła... No generalnie jest za co dziękować. Nie tylko za sam kij, ale też za pomysł i wykonanie. Stal się moim nie odłącznym towarzyszem wędrówek, aż chciałbym go zachować na zawsze. Z drugiej strony jest to jednocześnie pewna idea wraz z historią kilku nastu osób. I pewna nadzieja na zmiany jak to za jego sprawą stało się to u mnie.

Ukłony dla założyciela. Fantastyczny kesz daleko wykraczający się za klasyczne +1 mobilniakowe. Zdecydowanie rekomenduję i dziękuję za okazję do obcowania z tym dziełem sztuki praktycznej :-).

Wyzwanie podjęte rodzinnie. Najpierw kilka tras po górskich szlakach w Świeradowie. Dopiero jak miałem wysyłać zdjęcie do weryfikacji to okazało się że na żadnym nie ma kostura z krokomierzem.  Zawsze występowały osobno. Zostało tylko jedno -kolejny spacerek po okolicy. Pomysłowy keszyk. 

#2273

Pictures for this log entry:

Kostur

Kij podróżnika objawił się wraz z Gandalfem w trakcie  Międzynarodowy Dzień Peruki. W naszych łapkach - będziemy wypełniali powierzone nam zadanie.

Kostur-kij podróżnika we Wrocławiu. Przekazany dalej do sebastianj.. :)

Kostur odebrany w sobotnie popołudnie od Lumen. Zatem czas zmierzyć ile dzieli nas kroków;) Kostur-kij uwagę przyciągał, dobrze, że nie w żółto pomarańczowych barwach jest;) Zadanie wykonane. Fajny pomysł na mobilniaka... Dziękuję za skrzyneczkę:) #1647

#5839

Spacerek pomiędzy pedałowaniem po keszowej ścieżce rowerowej zaliczony. 

Kosturek zacny, zrobiło się ciut więcej kroków bo ponad 17k.
Dzięki!

Pictures for this log entry:

Zdjęcie

Kostur w moich rękach. Chętnych z Wrocławia i okolic do spaceru z kosturem zapraszam do kontaktu tel. (numer w profilu)

Kostur został w rękach Pierwszej Damy opencachingu wrocławskiego- Lumen i ją pytajcie o dostępność.

Na dzisiejszym mega spacerze kroki same się nabijały i to od razu w ilościach hurtowych! Dziękuję za skrzyneczkę, ciekawy pomysł! Pozdrowienia dla ownera! Hasło wpisuję z bolącymi oczyma ^^

26 sierpnia 2023 ⌚10:31 Jak zawsze zaległy log:

Mega event we Wrocławiu to święto keszerów głównie GC, ale xlud korzysta z obu więc ucieszył się z opencachingowego akcentu. Kroki nabijałem od północy w pracy więc spokojnie było 7000.
Zresztą tego dnia zrobiłem ich 20k :P
Dzięki za nietuzinkowego mobilniaka ❕

ELF-HUNTER dzięki wielkie za kesza ❗

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Kij napotkany w ekipie Błękitnych duszMiły spacerek i chwila pogadanek. A to dopiero początek bo przewidywany spacer na dzisiejszy dzień miał być zdecydowanie dłuższy ...i byłDzięki.

No to do Wrocka. Współrzędne przypadkowe, chętnych do przejęcia lub zalogowania proszę o osobisty kontakt. Tel. W profilu lub na fb. O 4.50 powinniśmy być na dworcu.

Gościnnie znowu w Siedlcach.

Do soboty nad Firlejem

Dzisiaj i jutro w odwiedzinach u rodziny. Kordy fałszywe, kontakt do Błękitnej w profilu.

Zdobyty na evencie Roztoczańskim. Fajny pomysł i wykonanie. Fotki wysłane. Dzięki 

Kijaszek przywędrował z eventu na Roztoczu na MazoPodlasie. Kordy fałszywe, ze względu na wyjątkowość keszyka, pytać Błękitną.

Kostrur spotkany na pożegnaniu wakacji. Co do samych kroków, od kiedy mam zegarek lubię czasem spojrzę  ile tych kroków zrobiłam. Zawsze to jakiś pretekst do keszowania i ruszenia się :) 

Pictures for this log entry:

To ja i moje kroki

Złapana podczas eventu 

Pictures for this log entry:

Mam i ja

Wędrówki to jest coś co lubię :) 

W ramach pożegnania wakacji przypadło mi trochę dzierżyć kostura, przyjaciela podróżnika. Ciekawy kesz. Dziękuję.

Pictures for this log entry:

kostur

Znaleziona razem z tatą JAśkiem. Zdjęcie w logu u taty.

Dziękuję za skrzynkę.

Przy okazji Pożegnania Wakacji w Sulejowie. Ciekawy pomysł na mobilniaka =) zabieramy na Zlot w Chełmie =)   

Pictures for this log entry:

Kroki

Znaleziona razem z tatą JAśkiem. Zdjęcie w logu u taty.

Dziękuję za skrzynkę.

Zrobienie 5000 kroków nie sprawiło większych problemów więc kesz zaliczony. Teraz wędruje na wschód, gdzie będzie dostępny podczas eventu w Chełmie. Dzięki za świetnego kesza! 

Pictures for this log entry:

tylko tyle bo większość czasu to droga na event :(

Przy okazji dużych eventów, gdzie publikowane są nowe ścieżki to te 5000 kroków to sztuką jest nie zrobić.

Dzięki za kesza. Per pedes zawsze na propsie :)

Pictures for this log entry:

Ekipa nielicząca kroków.

Udało się, Urbexowo - Keszowy wyjazd, także 5 tysi zrobione bez problemu. 
Kesz zaliczony w towarzystwie Redzi23, Lenin14 i elmodemonico.

Pictures for this log entry:

Jest!

Z chodzeniem nie mam problemu dlatego poszło mi sprawnie. Eventowo w Sulejowie. Dzięki

Pictures for this log entry:

Foto

Skrzynka będzie dostępna na evencie w Sulejowie, od piątku do niedzieli. Zapraszam 

Koszyk ciekawy. Tak dzisiaj dralowlem, że.az mi się zegarek rozładował. 

Znakomity kesz z historią Z kosturem spotkaliśmy się podczas zdobywania geościeżek jaromxa. Dziękujemy.

Dziękuje za przyjemnego kesza. Zdobyty podczas robienia ścieżki Jaromixa  podczas ewentu. :)

Ale mam farta. Tydzień temu kupiłem zegarek do zliczania kroków, a dziś okazja żeby go wykorzystać. 5 tysięcy nie było problemem, zakręciłem się w kuchni kilka razy i minimum zrobiłem przed śniadaniem a później już tylko kesze na evencie u Jaromixa. Dzięki 

Podczas eventu u jaromx :)

Skrzynka u jaromxa od 28 czerwca 

Zapoznanie z kosturem-kijem nastąpiło u Andre0373 na finale ścieżki NORT wokół Gopła, po zdobyciu której zegarek pokazał 19281 kroków. Dzięki, fajny pomysł na kesza

Dziś wydeptane ponad 12 tys. kroków. Zdobyty podczas "Nadgoplańskiego Keszowania..."(a tak naprawdę, bardziej Leniuchowania). Dziękujemy i pozdrawiamy.

Na tym zlocie to chyba nikt nie robił mniej niż po 20-parę tysięcy kroków. Tylko że tak się złożyło, że co przyszło zrobić fotkę krokomierza to on znów wskazywał 500- 700 kroków (czyli reset po 24-tej ʘ‿ʘ). Zatem to przesłane, liche 7 tyś. pstryknąłem zaraz po śniadanku, żeby znów nie zapomnieć . Fajny kesz. Dzięki i pozdrawiam 

Kesz wydeptany na XVI Zlocie w Zawadach. Dziękujemy.

Poszliśmy z kijasem na spacer po chorzowskim Zoo. Tam 6500 pękło. Rekord dnia z tego roku 38000...te kesze to ludzi potrafią wykończyć;)
Dziękuję za piękną skrzyneczkę:)

Pictures for this log entry:

Taka sytuacja

Wyposażona w ten fit-kij oraz  5 elektronicznych urządzeń liczących silna ekipa ruszyła na spotkanie z antylopą gnu w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym.

Co ciekawe karwdo wykonał 5000 kroków więcej od Stasia, Kingi i Maji. 

Fakt ..raz długo szukał kesza w krzakach. 

 

Dziękujemy 

fajny kijaszek i pomysł

dzieki

Szwędaczka po parku a kilometry same się nabijają :)

Dziękuję

Ciekawy pomysł. Ja bym dołożył jeszcze z 10 000, bo te 5, to można w 20 minut odkurzając mieszkanie nabić :)

Dzięki

Jest u mnie i chwilę pobędzie. 

Piękna pogoda, cudowne miejsce nad Wartą w Rogalinie i wędrówka wśród starych dębów z bardzo pomocnym kosturem.

Dziękuję.

I ja sobie z kostutem podreptałem. Dzięki za kesza. 

Piesza wyprawa na działkę i dystans zaliczony.  Dzięki za kesza.

Na szczęście dystans nie okazał się zabójczy. Dzięki za kesza.

W mocnej śląskiej ekipie dookoła jeziorka Wilkowskiego szlakiem Biegu Wilka. Tym sposobem upiekliśmy kilka a nawet kilkanaście pieczeni na jednym ogniu. Dziękuję:)

Dzisiejszy dzień zaowocował zdobieniem ponad 28 tysięcy kroków :)
Bardzo ciekawa koncepcja kesza. Dzięki!

Przy ogniskuViola wysłała smsa

Tftc! Majówka na MRU - dzień 3 - Kostur zdobyty na evencie w Skwierzynie;) W Skwierzynie akurat w większości poruszałam się rowerem, ale skoro pułap zawieszony na poziomie 5.000 kroków to nie było problemów z zaliczeniem.

W czasie ostatniego weekendu spacerów było aż nadto najpierw po Skwierzynie, później nad Obrą, potem po Strzelcach Krajeńskich czy wokół  Jeziora Chycina, a o drobniejszych nie wspomnęNo ale dość przechwałek. Kesz sympatyczny no i zachęca do zażywania ruchu :). Dziękuję za kesza. Pozdrawiam

Kroków codziennie robi się mnóstwo, tylko nie zawsze z kijem. Dzięki z keszyka :)

Wielkie dzięki za keszyka !

Z uwagi na to ,że czas jakiś Kostur zaginął , powstanie druga wersja która wróci na szlaki z keszerami.

Kostur przekazany MiIOl 9 sierpnia, ze mną już nie wędruje.

Przeniesiona

Spacerek z kosturem trochę na raty, część po centrum Poznania, po odbiorze od Witasa, część już w okolicy domu. Wymagany limit osiągnięty, więc jak są kolejni chętni, to proszę o kontakt.

Dzięki za skrzynkę!

Świetny pomysł na skrzynkę - zaliczona mimo pewnych trudności obiektywnych.

Jak ktoś chce, to zapraszam!

Kij trafił w moje ręce, nabijam kroki, choć raz już przypadkiem sobie je zresetowałem :(

Liczba 5000 robi wrażenie. Na poprzednią wyprawę keszerską zapomniałem go zabrać. Teraz mi towarzyszył i okazało się, że wystarcz raptem dojść do kilku skrzynek i licznik nabity. Dziękuję za solidną skrzyneczkę i ciekawy pomysł :)

Kostur obecnie w rękach Pawła Brasi.

Zadanie wykonane, fajny pomysł, kroki nabijane w trakcie urlopu :-)

Świetny pomysł i fajna zabawa, kilometry nabijamy w Górach Stołowych i Sowich.

PS. Młody keszer znalazł logbook a w nim tylko jeden wpis :-)

kij przekazany Noorbiemu

Pochodzone i nabite z nawiązką. Wygląda się troszkę jak GandalfDzięki za motywację do ruszenia się. Myślę, że niebawem kostur pójdzie w świat.

Kij przejęty, dzisiaj udało się wykonać minimum z delikatną nawiązką. Podoba mi się jego konstrukcja, niezbyt skomplikowanaW dodatku trzeba się ruszyć bo go zaliczyćZa całość daje zielone a co tam. Chwilo jest u mnie, ale myślę, że szybko uda się go posłać dalej. Dzięki. 

Kostur jest już w dobrych rękach kolejnego nabijacza. Zabrał go ze współrzędnych :)

Jeden z najfajniejszych pomysłów na przechodnią skrzynkę, jakie napotkałem w serwisie. Niby nic skomplikowanego, ale dotyka esencji zabawy. Z wielką przyjemnością rekomenduję, dziękuję bardzo i pozdrawiam.

Kostur-kij jest w moich rękach (na co dzień Głogów plus okolice) i chętne przekażę go następnym chętnym - proszę o kontakt.

Kij jest u mnie i już się nabija! Pozdrawiam.

Logowanie zaległości. Przydało się trochę ruchu w plenerzeRazem z marass1111. Dziękuję za skrzynkę. 

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- 

Fajna skrzynka, wymagała trochę ruchu ale przy okazji udało się nabić 5000+Teraz skrzynkę ma zuzu007 i nabija licznik. Dzięki. Pzdr. 

Kilometry nabite jakiś czas temu, razem z Ciacholem.

Kostur jest u mnie ale finalnie zostaje w Głogowie. Chciałem dodać, że byłem świadkiem jak ten mobilniak rodził się w trudach podróży bikewalking ElfHuntera w trakcie eventu na OderstellungPzdr. 

Przejąłem kosturek i już mi się micha cieszy na jego widok. Wykorzystam go przy okazji najbliższej wizyty serwisowej na jednej z geościeżek. Czuwaj.

Kijek wylądował w Głogowie.

Ciekawy pomysł na mobilniaka. Obecnie jeździ w moim aucie. Dzięki za kesza.

Po osiągnięciu wyniku 8483 kroków przekazany dalej,FTF wzięty.

Pictures for this log entry:

Mój wynik

Kostur przyjęty do zdobywania.