Tak wielkiej brzozy się nie spodziewał XD . Zdobyta w doborowym towarzystwie, dzięki

Ten multak dał nam wiele radości! Brzozy faktycznie prawie nie ma i mam głębokie obawy, że za rok to już nic z niej nie zostanie. Kesz leżał na glebie i darliśmy łacha, że go Mhonar na butach przyniósł do lasuUdało się bez problemu. Dzięki :)

Brzoza na pierwszym etapie "rozpadnieta" , etap leżał na ziemi. Odłożyliśmy na to co pozostało z drzewka. Kordy na finał w punkt

Brzoza już długo nie pociągnie, ale fiolka na miejscu. Dalej przez okopy tubylców do finału, który leży spokojnie. Gwiazda m.in za pojemnik i całość projektu. Potem przeciskanie się z rowerem w kierunku hałdy. Nie polecam. Tym bardziej, że po drodze wysypisko śmieci opisywane ostatnio w mediach. Jak zwykle mendy z  warsztatów i jakaś firma zajmująca się lodówkami. Tak trudno dojść po częściach kto to wywala? Powinna być w każdym warsztacie ewidencja i takiego gnoja się zlikwiduje.

Na koniec dziękuję oczywiście Holce.

Udało się i 1 etap i finał bardzo sprawnie podjąć..super, dziękuję

Sympatyczny multak dzięki:)

Bardzo przyjemna okolica na takiego multaczka;)dziękuje

Rowerowo po dyżurowo w towarzystwie Chrząszcza, bo na wyspanie się jeszcze przyjdzie czas.

Ale to piękne lasy i łąki...
Podał łapę!

Rowerowo,  przy pięknej pogodzie i w pięknej okolicy.
Wraz ze Słabakinią.

Dziękujemy

do pierwszego etapu znalazłem fajną ścieżkę bez przedzieranie się przez chaszcze, po odczytaniu kordów finałowych musiałem trochę wrócić, choć z namierzeniem kesza nie miałem problemu. Powrót do parkingu przy wieży kolejowej na rympał przez lasy i pola.

Dziękuję za kesza.

 

Dojście i wydostanie się z tej skrzynki to chyba największe wyzwanie dzisiaj. Garmin nie pokazywał żadnej ścieżki. Satelita coś delikatnie rysowała, ale jak tu trafić. Trawa prawie po uda tez nie pomagała. Na szczęście misja zakończona sukcesem. Cieszę się że ten kesz zostal prawie na koniec, bo jakbym stąd zaczęła to przez całą wycieczkę potem przeklinałabym pod nosem.

Przechodziłem tam w niedziele z psem. Start leżał na ziemi parę metrów od miejsca powinien być włożony (schowałem go z powrotem). Finał tak jak napisał  B0rtes, z tym że dopiero teraz przeczytałem jego wpis i ja z kolei przeniosłem kesza pod tą opadniętą gałązkę choinki i lekko zamaskowałem. Z tego co wiem to na miejscu często bawią się w airsoft i jakieś bushkraftingi także trzeba być ostrożnym

Chwilka wypatrywania i jest. Dzięki za kesza

Do obu etapów doszliśmy jak po sznurku. Dzięki za kesza!

Po małych kłopotach przy pierwszym etapie i bliskim spotkaniu z zającem docieram w okolice finałowych kordów a tu zaskoczenie. Chyba nie powinno to tak wyglądać, maskowanie leży luzem na ziemi z rozerwanymi paskami. Dla bezpieczeństwa odłożyłem zdobycz obok pod krzesło, które nie wiadomo dlaczego się tam znajduje. Z samym pojemnikiem wszystko w porządku, w środku sucho.

Na starcie trochę szukaliśmy - potem już z górki. Dzięki!

Prosty szybki mulciak jakoś nie miałem problemu trafiłem od razu.Dzięki

Tu mi się nie podobało ze względu na targanie roweru pół kilometra po lesie i na odchodne lasek z setkami ton śmieci w każdym zakamarku. Tam jest więcej odpadów niż igieł na sosnach. Sprawnie poszło z finalem. Dzięki

 

#1502
Kesz znaleziony podczas krótkiej wycieczki rowerowej po okolicy.
Dzięki :)

Seamair napisał wszystko o naszym poszukiwaniu, nic dodać nic ująć. Poligon fajny ale mi by się nie chciało tarzać w tych okopach i łąkach.

Tutaj zeszło nam najdłużej. Bo zmęczenie niemiłosierne. Trzy wraki człowieka szukające pojemnika w terenie. Stojąc 50cm od kesza analizowaliśmy zdjęcie spojlerowe, które z niczym nam się współgrało. Powrót na 1 etap, sprawdzic koordy - prawidłowe i wracamy 50cm od kesza i dalej myślimy. Wreszcie już prawie na odchodne patrzę...jest. Wstyd Panie..No ale zwalam to na zmęczenie.

Bardzo fajnie zamaskowana, latem może być trudniej ;)

Kosmiczna kapsuła...jak dla mnie trudna była do znalezienia. Niepotrzebnie skupiłam się na spojlerowym zdjęciu, które było robione chyba cho cho i jeszcze troche czasu temu...dziś teren wygląda zupełnie inaczej.

Klimat rozpaczliwego szukania w atmosferze rosnącego poczucia bezsilności... Do tego astygmatyzm, brak bryli i to słonce, które oślepiając idealnie utrudniało znalezienie skrzynki...na pewno jest w zmowie z autorką kesza ;-)

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Jakie było moje zdziwienie, kiedy po niecałych trzech godzinach od znalezienia kesza w terenie, kesz mi zniknął z mapy Na szczęście wszytko się wyjaśniło. Pozdrawiam!

Pierwszy etap bez problemu. Z drugim już lipa. Kordy dwukrotnie sprawdzone, wychodziły nam przy rowie na środku traw. W zakresie 20 m sprawdziliśmy wszystkie sosny, tą najbardziej podobną do spojlera że trzy razy i wielkie nic. Proszę o sprawdzenie kesza, bo bez niego i finału ścieżka jest nie do zdobycia.

Ideolo na spacerek z psem

Pierwszy etap jak i finał szybko namierzony. Maskowanie się trochę rzuca w oczy wg mnie w tej scenerii. Dzięki.

Tftc! Niedzielne latanie z Tisioverami i Nano-Rubinetami - z nosem przy ziemi, skupieni na tropieniu. No nie, żartowałam;) W bezwładnej, rozgadanej i lekko zamotanej grupie;D

Tak, na pierwszym etapie spodziewam się w sezonie owadów.

Szybciutki multaczek i lekcja druga zaliczonaByło nas łącznie pięciu bernardynów, więc poszło sprawnie :)

Dziękuję i pozdrawiam!

przyjemnie spacerowo z Tisią, Rubinsonami i Kikiem.Dzięki za kesza i pozdrawiam

zimowy spacerek z mężusiem . dzięki za kesza.

przyjemny mulatczekznaleziona wraz z Żonką< Tisioverkami i Kiką w gościnnych występachDzięki za kesza.

Bardzo miły Multaczek. Dzięki.

UWAGA NA PIERWSZYM ETAPIE LATEM WYSOKO MOGĄ BYĆ SZERSZENIE!

trochę kłopotu z przedarciem się na start , finał z platka , widać okolicę upodobali sobie miłośnicy strzelanek 

podziękował 

Przyznam bez bicia, że teren mi się strasznie podobał:)

Kordy wbite to po final... DZIĘKI

W drodze z etapu na finał - dziwnie pokopane podłoże - mnie to kojarzyło sie z pustymi kwaterami na cmentarzu. Dzieki.

Za pierwszym podejściem zostaliśmy przegonieni przez grupę grająca w asg okrzykiem: uwaga cywile, uciekajcie do sciezki:p wróciliśmy później i wtedy się udalo:)

A miał to być nasz drugi dzisiejszy kesz w tej okolicy...
Przez ekipy z asg musieliśmy wrócić po 5 godzinach :p

dzięki za skrzyneczkę poszło szybko i sprawnie (-: biedroń geokrecik in (-:

Na 1-ym etapie gniazdo os czy szerszeni - dobrze że mamy listopad. Etap w bezpiecznym miejscu. ChybaW drodze na finał widać że ktoś się tu bawił w ASG, pełno kulek i ciekawe stanowisko strzeleckie. Finał też na miejscu, dzięki :-)

Dziękuję za fajną serię o piesełachPozdrawiam.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Nie było tak źle żeby przedrzeć się z rowerem - dzięki.

Tutaj trochę przeciorania z rowerami było po terenie ale finał zrekompensował wszystko. Dziękuję:)

Bardziej niż na samym keszu udało się skupić na tym pięknym wrzosowisku. Dzięki

Teren ciężki pod rower, ale jakoś daliśmy radę.
TFTC

Ledwo zdążyliśmy przed jakimiś strzelającymi się osobnikami Kesz znaleziony z Zyfiką

Od tego kesza zaczęliśmy z Unieskim drugi dzień spaceru po psiej ścieżceKiedyś chciałam mieć sznaucera olbrzymiego, potem mi przeszłoPrzyjemny multak na ładnym terenie, dziękuję.

Cały czas do przodu. Dzięki.

Dzięki za kesza. Oj, było pchanie rowerów. :)))

Najtrudniej było po wszystkim znaleźć roweryDzięki za kesza!

Rower trochę przeszkadzał, ale udało się, TFTC :)

Trudność w lato może być wysoka, bo na pierwszym etapie gniazdo szerszeni teraz na szczęście już puste. Teren paskudny śmieci, syf i dziadostwo.

Wpakowaliśmy się w środek gry ASG a ze kordy rzucały na finale to odpuściliśmy co by chłopakom gry nie psuć i kulki w oko nie dostać :D 

Co prawda wbilismy się w sam środek rozgrywki ASG ale chwilę poszukalismy grzybów w innej okolicy i okazało się że chłopaki właśnie kończą zabawę.  Spacerowo grzybowo w niedzielne słoneczne południe. Zaliczono w towarzystwie Chochlika. Dzięki za chwilę radości z keszem ;)

Kesz znaleziony razem z ForgottenSilesia.

 

STF

 

Dzięki :-)

Fajna skrzyneczka szybko namierzona. Keszerka o wzroście 130 świetnie dała sobie radę z finałem