Spacer na grzyby

O rany, ale brylancik nam się tu na koniec trafił... odrobinę go już przyroda doświadczyła, ale prezentuje się gwiazdorsko, zostawiam zatem zieloną za super kesza Keszyk znaleziony na krótkim spacerku keszo-grzybo-braniowym z mężykiem:) Dziękuję za skrzyneczkę:) #1738

Znaleziona. 1 skrzynka po powrocie do keszy po latach. Dzięki!
Słoiczek czasy świetności ma za sobą i nie wiem czy się niedługo nie rozleci.

Wyprawa na grzyby w środku zimy. Zaczynamy koszenie od kapelusza.  Maskowanie długo chowało kesza przed znalezieniem go. Nawet jak miałem go w reku to dopiero po chwili udało się go rozczłonkować. Tasiemka mocno trzymała. 

#1904

Podobalo się,dzieki :)

bardzo fajny patencik, długo się ukrywał, dziękuję

Na niedzielnym spacerze razem z Michałkiem. Szybko i sprawnie. Maskowanie pierwsza klasa. Dzięki!

Już miałem dawać DNF, ale sprawdzam komentarze, czytam, że ktoś to miał w ręce, że pewnie lesnicy zostawili... wracam i JEST! SPRYTNE MASKOWANIE. Dzięki za skrzynkę!

Dochodzimy w pobliże kesza i widzimy, że z lasu wychodzi grzybiarz. Dajemy mu czas na odejście i wchodzimy w las po kesza. Po chwili poszukiwań słyszymy, że w głębi lasu przedziera się jakieś duże zwierze. Byliśmy trochę wystraszeni, bo nie wiedzieliśmy czy to sarna czy dzik. Nasłuchując dalszych dźwięków zobaczyliśmy wcześniej mijanego "grzybiarza" i usłyszeliśmy pytanie: "Koledzy geokeszerzy?" I tak właśnie poznaliśmy Maleństwo, z którym wspólnie znaleźliśmy tego kesza oraz pozostałe ze ścieżki.

Żona zostawiła mnie w lesie i pojechała na trening, a mnie przypadło szukanie geościeżki.

Zacząłem szukać pierwszego kesza, po dłuższej chwili zwątpiłem i już chciałem iść na następnego... i wtedy zauważyłem, że ktoś podchodzi w stronę lokalizacji kesza, więc postanowiłem się przywitaćI tak poznałem Zespół EŁ.Sam kesz już potem wpadł mi w ręce.

A dalej to trochę się do nich przyczepiłem i razem zrobiliśmy resztę ścieżki.

Dzięki za wspólnie spędzony czas!

Cudownie czysty i piękny las. Drzewa noszą stare znamiona pobierania żywicy. Okolica w sam raz na popracowy spacer. Maskowanie miałem w ręku i mimo wszystko miałem wątpliwości. Wszak pierwsze co złapałem na nie i pomyślałem o jakie fajne, może wezmę sobie na maskowanie skoro jest tu nie potrzebne... Jednak jest tu niezbędne. Przyroda wnętrze zaadoptowała jako hotel dla mrówczych jajek. Niestety nie obyło się bez eksmisji. Bardzo mi się podobało - dziękuję :-)

Pomysłowość w maskowaniu nas zaskoczyła, trochę zeszło na poszukiwaniach ale w końcu się udało. Dzięki!

Po znalezieniu opis jest jasny

TFTC

Ale świetne!

Trzeba poprawić górny element maskowania, odkleił się.

Genialne maskowanie! Kesz wyłapany. Reko niezbędne.

Pandemi ruszyła jednak lasy nie zamknięte, więc ruszyliśmy rodzinką na łono natury. Dzięki

Korzystając z dobrej pogody wybraliśmy się dziś na spacer do lasu i na kesze z serii Grzyby Polski. Cały kapelusz zrobiony, Dziękujemy za kesze

TFTC!!!

Ładny drewniak, ale teraz pomaga raczej keszerom.Dzięki

Dziękuję za kesza :)

Sprawdzono i poprawiono nieco maskowanie. Dzięki za zwrócenie uwagi

Tu zostawię zieloną gwiazdeczkę - przede wszystkim za maskowanie ale również jako podziękowanie za całą serię. Dzięki ścieżce mogłam sympatycznie spędzić całe przedpołudnie.

Oj się działo - kesz koniecznie chciał się schować na zimę i chyba tylko cudem go znalazłam. Dzięki i pozdrawiam!

Oj, byłoby ciężko, ale na szczęście, po dobrych paru minutach krążenia po okolicy, miss naszej ekipy dała popis i znalazła maskowanie leżące sobie tak o, pod liśćmi. Na odchodnym pozwoliliśmy sobie zostawić to tak, jak wydaje nam się, że być powinno. W każdym razie - na pewno lepiej niż zastaliśmy. Ale rzut oka Założyciela i ewentualne korekty z pewnością nie zawadzą. Zostawię tutaj zielone podziękowanie za całą ścieżkę, bo i maskowanie najbardziej przypadło mi do gustu. Dziękuję bardzo.

#3057

Swietny kesz i swietny początek serii. Super maskowanie, ale widać na zewnatrz pasek, który zdradza jego nienaturalność. Nie miałem pomysłu jak go schować - chyba taka uroda tego kesza.

Ode mnie też gwiazdkaCzytanie logów poprzedników pomogło, bo zawiesiliśmy się tutaj nieźleEkstra. Dzięki!

Napisałbym, że była to trzecia skrzynka która napsuła mi dzisiaj krwi, gdyby nie to, że... to moja wina.

Kesza szukałem w sumie ok. 30 min. Maskowanie miałem w ręku 4 razy i za każdym razem stwierdzałem, że to nie może być to. Ewidentnie była to dziwna, nie pasująca tutaj rzecz, ale w żaden sposób nie potrafiłem dojść jaki mogłaby mieć związek z keszem, więc stwierdziłem, że pewnie leśnicy zostawili. Już przeklinałem autora, że akurat tutaj odpuścił sobie znaczący spoiler i zostawił mnie z koordynatami w środku lasu, kiedy wziąłem maskowanie do ręki piąty raz. Zacząłem zastanawiam się czy nie wyciągnąć multitoola i przy tym nie pogrzebać kiedy mnie olśniło.

Chamska, bezczelna, złośliwa skrzynka. Leci zielone.

FTF

Jaka jest szansa, że w lesie trafisz na młodą parę, która robi sobie foto sesję w lesie, 50 m od kesza? Takie szczęście to tylko ja ;)  Przez nich musiałem na około, czając się i iść przez chaszcze (w tym dzikie róże, które tak bardzo kocham). Maskowanie pierwsza klasa, a i tak wszystkich zrobi w koniaPóki co to mój faworyt tej ścieżki. Dzięki.