Znaleziona bez problemów. Dzięki za kesza

Wszystko fajnie, ale szkoda, że skrzynki nie pokazują tych niezliczonych łaźni i pięknych miejsc w Opolnie-Zdroju. Dzięki za kesz.

Wspólnie z wiolinką. Dziękujemy

Razem z wupe. TFTC

Postanowiliśmy dziś poświęcić troszkę więcej uwagi okolicom Bogatyni. Ot, kilka zagadek i spacer pod lokalny Labek. Nie wszystko da się zrobić od razu i zostawimy sobie jeszcze coś na później - do kolejnego przyjazdu.

O keszu:
Ukrycie standardowe jak na ten typ kesza. Ładnie ulokowany i dobrze się trzyma. Fajny duży i suchy logbook.

Bardzo dziękujemy za kolejnego kesza na trasie. Te eF Te Ce

Pogoda dzisiaj super. Nawet można powiedzieć że przeskok z 16-18 stopni na "upalne" 24 stopnie był dla nas zaskoczeniem. Z drugiej strony dobrze bo ludzie uciekli z miasta i mogliśmy pozwiedzać okolice Bogatyni i podziwiać domy przysłupowe.

O keszu:
Poszło tutaj sprawnie i szybko. Po przybyciu na koordynaty wszystko stało się jasne. Chwila szukania i mamy to! Szybki kesz i lecimy dalej. 

Bardzo dziękujemy za kolejnego ciekawego keszyka na trasie. Te eF Te Ce.

Miejsce odwiedwiedzone podczas majowkowego wypadu z Ptakiem Dziub Dziubem i Banderzwierzem. Dzięki za kesza!

Pierwszy raz w tym regionie, więc ciekawość i radość tym większa. Majowka z rubinkiem. Dzięki za kesza;)

Majówka w Kotlinie Turoszowskiej. Dzień 1. Pogoda niezbyt sprzyjająca, dlatego dzisiejsza część pokonana keszowozem. Jutro rowerz Nann. Dzięki serdeczne za kesza i za pokazanie miejsca.

W zasadzie całkiem niedawno dopiero zauważyłem serię keszy dookoła Kotliny Turoszowskiej, ale od razu zapałałem chęcią, aby tam pojechać i zobaczyć co i jak . W okolicach Bogatyni byłem do tej pory bodajże raz jeden jedyny więc tym bardziej ciekawy dla mnie byłby to wypad. Pierwszy zaplanowany termin na wyjazd do "worka" mi nie wypalił, ale dziś już się udało. Szkoda, że Amelka nie mogła mi teraz towarzyszyć, ale jeszcze zostało sporo nieznalezionych skrytek na ponowną wizytę, więc następnym razem wspólnie sobie pozwiedzamy te rejony. Pogoda dziś była świetna i bardzo fajnie przemierzało mi się trasę tego traila, którą jednakowoż pokonywałem keszowozem. Kesze w większości były na miejscu (ale jednak zaliczyłem trzy czy cztery dnf-y ), niektóre w bardzo dobrym stanie, a niektóre dość już sfatygowane. Podane współrzędne zazwyczaj były bardzo dokładne a kesze przygotowane różnorodnie, nieraz z ciekawymi maskowaniami, wię nie było monotonnie. Muszę dodadać, że podobały mi się fajnie wyszukane miejca ukrycia. Generalnie mnie się podobało i jestem bardzo zadowolony z dzisiejszej geowycieczki. Przy okazji udało się zdobyć także kilka keszy spoza tej serii, ale to było naprawdę tylko parę sztuk. Dziękuję za przygotowanie tego całego traila i za mnóstwo fajnej zabawy .

Miejsce odwiedzone - skrytka znaleziona.
Dziękujemy.
Pozdrawiamy

827

Odwiedzamy Kotline Turoszowską, pieszo i keszowozem, podziwiamy ziemię bogatyńską, dzięki :)

Kotlina Turoszowska zdobywana w różny sposób, większość przejazdem ale również odcinki piesze gdyż rowerki zostały na Pomorzu ;))

Keszyk na miejscu, dziękuję.

Hello,

Przestało padać, zrobiło się sympatyczniej :)  Zaskoczyły nas tablice z ostrzeżeniami o lodzie, spadającym zimą z wiatraków.Wszystkie widziane dotąd nie miały podobnych. Pzdr, Wojtek

Poznajemy ciekawostki Kotliny Turoszowskiej. Koleny kesz na szlaku. Dziękuję za pokazanie miejsca i kesza. Pozdrawiam

Połączenie odkrywania piękna ziemi bogatyńskiej z keszowaniem, czegóż chcieć więcej. Dzięki za skrzynkę i pokazanie miejsca,

Dzięki tej ścieżce poznajemy piękno ziemi bogatyńskiej. Dla nas to nowe rejony a na keszach FTFy i STFy. Nie licząc przyjaciół z GC. Pięknie dziękujemy.

29 września 2019
Pieszo dookoła Kotliny Turoszowskiej nr 2 | 11/12//11
Wędruję pieszo dookoła Kotliny Turoszowskiej, bez plecaka, za to z wózkiem transportowym - ponownie w kierunku prawoskrętnym, po przerwie na bazowy serwis wózka. Dużo czasu na rozglądanie się i analizowanie tego, co się zobaczy, ale przede wszystkim na poznawanie ludzi.
Tydzień temu przeleciałem obok kesza w drodze na przystanek autobusu 300 m dalej; bez znajomości rozkładu nie chciałem ryzykować. Dziś wiedząc już co trzeba, na spokojnie zabrałem się za kesza, a poszło śmigiem. Można by spuentować, że zawsze coś nie tak. Ale po co.
TFTC

Sporo zejścia w dół, niestety trzeba będzie wracać tą samą drogą. Po drodze kilka zdań zamienionych z miłym Czechem ładującym drewno na przyczepkę.

Dzięki za kesza.

Skrzynka została zaakceptowana przez OC-Team