Wpisy do logu Wzgórze Gajowe 155,4 m n.p.m. 13x 3x 1x 2x Galeria Pokazuj usunięcia
2024-04-14 19:40 xblazko (141) - Nieznaleziona
2024-04-14 19:40 mimimayuu (48) - Nieznaleziona
2023-05-21 15:17 Greg311 (12) - Znaleziona
Znalezionasprawnie i szybko , piękne widoki na Wrocław ❤️ zdobyte z @Dosia
2023-05-21 13:12 Dosia (12) - Znaleziona
Zdobyte choć bez chłopa byłoby ciężko!
2023-05-07 10:02 gura (6507) - Znaleziona
#5273
Szukałem tu na górze - nie było. Szukałem reaktywacji na dole - też nie było. Podejście trzecie - już na miejsce z reaktywacją w ręku. Zostawiona na górze ;)
2023-05-07 10:02 gura (6507) - Wykonano serwis
Reaktywacja zostawiona w pierwotnym miejscu ukrycia i na pierwotnej wysokości
2023-05-07 10:01 Meksha (3164) - Znaleziona
2022-08-09 12:55 gura (6507) - Nieznaleziona
Kesza brak. Potwierdzone z ostatnim znalazcą.
Postaram się zreaktywować.
2022-02-10 10:48 xlud (3893) - Znaleziona
⌚10:48 Jak zawsze zaległy log:
Z Lu przed pracą ruszyliśmy na podbój jednego z najwyższych wrocławskich wzgórz i tego też znaleźliśmy - choć ni w ząb to nie pierwsze drzewo z prawej
[cacheowner] dzięki za kesza.
Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite
2022-02-10 10:46 Lumen (8650) - Znaleziona
Zamiast spojrzeć z kordów na wzgórze i zacieśnić sobie krąg poszukiwań owego drzewa postanowiłam najpierw wleźć na szczyt. Zwłaszcza, że nigdy wcześniej mnie tu nie było... Zaciągnęłam tam również xluda i razem przeszliśmy większość ścieżek, oglądając miasto z góry. W związku z tym teren poszukiwań nieco nam się rozszerzył i zaczęliśmy wątpić w powodzenie misji, wreszcie znalazło się i drzewo, z keszem na nieco innym levelu niż wiersz wspomina. Dla mnie w sam raz, bo od roku się nie wspinam. Odłożyliśmy kesza jak zastaliśmy, przydałaby się wizyta ownera lub zmiana rymowanki :D Gdyby nie skrzynka pewnie bym na górę dalej nie weszła, za to szczególne dzięki!
2021-07-07 20:12 wolgaFC (3012) - Znaleziona
2021-07-07 20:00 jacawin (3028) - Znaleziona
Bardzo dziękuję za skrzynkę.
2020-12-09 22:10 atris (4784) - Znaleziona
Przy pierwszej wizycie rok temu odpuściłem kiedy zobaczyłem z czym mam do czynienia. Dzisiaj wracając od innej skrzynki przechodziłem obok i postanowiłem jednak spróbować. Nie lubię wspinać się na brzozy, są zdecydowanie za kruche, ale to praktycznie ostatni kesz w tej okolicy. Największym problemem z tym drzewem jest to, że mało wygodnie na nie się wchodzi, za daleko pomiędzy miejscami gdzie można oprzeć nogę. Sprzętu też nie ma co targać, ani gdzie postawić ani gdzie zaczepić. Do tego aby dobrać się do skrzynki, to jedyną opcją jaką znalazłem w pewnym miejscu jest postawienie nogi na bardzo cienkiej gałęzi. Ale w końcu udało się wejść, wpisać i zejść bez żadnych nieprzewidzianych przygód.
2020-03-28 09:49 paulinaciaciek (33) - Znaleziona
Znalezione
2020-03-20 12:17 CornelitoMar (65) - Znaleziona
Wypatrzony ????
2020-02-29 12:40 sebastianj (2471) - Znaleziona
Znaleziona z Weroniką. Po zdobyciu szczytu udaliśmy się zdobywać koronę gór Wrocławia. W logu tylko jeden wpis od pół roku. Miałem tylko obawy że z moim szczęściem do skrzynek autora nic nie znajdę. Na szczycie rozglądaliśmy się za drzewem na które można było by się wdrapać lecz tam tylko akacje z kolcami. Zaczęliśmy analizować linijki wiersza i udaliśmy się w kierunku kordów startowych. Szybko wytypowaliśmy przybliżone miejsce poszukiwań i potencjalne drzewa do wspinaczki. Po dotarciu pod drzewo udało nam się dostrzec cel naszych poszukiwań. Coś ostatnio dość często zdarza mi się wchodzić po kesza na drzewo.
#1191
2019-07-30 12:54 gura (6507) - Komentarz
Sam byłem
wiec na 7-ym metrze odpuściłem
byłbym czubek
gdybym lazł na sam... czubek ;)
przed wypadkiem taki byłem
ale się odmieniłem ;)
2019-07-29 19:13 Wesker (10211) - Znaleziona
FTF
Tak se patrzę na to zdjęcie
i już załamuję ręce.
Zaraz w górę pójdę szlakiem
może czasem i zygzakiem.
Już u góry będąc myślę,
czy to drzewo tym jest iście?
Nie ma rady trzeba wchodzić
i w pokrzywy po pas brodzić.
Potem drzewo, ale jak wysoko...
Już mi z nerwów lata oko.
No to włażę jak ta małpa
jedna ręka nieco zdarta.
Wchodzę wyżej, jeszcze trochę
gdzie ten mikrus, szukaj chłopie...
i wtem nagle objawienie
bo już było i zwątpienie.
No i kesza odnalazłem
i FTFa nawet maźłem.
Na miejscu po raz drugi. Pierwszy raz zakończony sporą kontuzją bo akurat podczas ataku mega ulewa i drzewo zrobiło się jakby śliskie. Ucierpiał piszczel i nieco ręka. Powrót do domu na tarczy. Niewiele mi zabrakło do samego szczytu drzewa, ale jednak.
W domu ponownie obmyślam plan i już w pracy nie mogę się doczekać. Tym razem go zdobędę... Obstawiałem, że tylko 3 osoby mogą mi zgarnąć FTFa. Jedna na rowerze, druga biegnąca, a trzecia trzymająca z wikingamiBędąc na drzewie zacząłem się zastanawiać czy to aby na pewno to drzewo? No nic, schodzę po raz drugi i idę na inne drzewo, tam mi się jednak nie podoba, więc odwiedzam jeszcze inne, ale tam już nie wchodzę. Już prawie zrezygnowany, postanawiam ponowić atak, tym razem jednak skutecznie. Dzięki.