Bardzo fajny mostek o ciekawej konstrukcji. Dzięki za kesza!

Wspaniałe miejsce, dzięki za podzielenie się!

Na mostek trochę baliśmy się wejść. Pani, która chciała przedostać się na drugą stronę, przeszła bardzo ostrożnie. A potem przyszła grupa nastolatków, którzy bez strachu wbiegli na mostek w kilka osób. Są więc różne podejścia :)

Dzięki za kesza!

Fajny mostek i fajne miejsceTego kesza też już szukaliśmy wiele razy, a to wybierając się tu specjalnie, a to po drodze, nawet chyba zaglądaliśmy też w miejsce ukrycia, ale jakoś przed nami się ukrywał... I wreszcie się udałoDziękujemy!

"Z rowerem nie przejdziesz"? Lumen, potrzymaj mi piwo! Przeszedłem dziś z dwoma, swoim i Szpaczki. Rzecz jasna nie z dwoma naraz, ale da się!Kesza, ku naszemu zaskoczeniu, też dało się znaleźć. Byliśmy tu już kilka razy, w tym na kajaku, i za każdym razem trochę się rozglądaliśmy to tu, to tam, ale bezskutecznie. Dziś też już mało brakowało do porzucenia wszelkiej nadziei, ale jak zwykle w takich przypadkach, w ostatniej chwili udało się zaoczyć pojemnik.

Most, w rzeczy samej, bardzo fajny i przydatny. Bez niego, przedostanie się ze Zgorzeliska na Kowale wymagałoby nadłożenia naprawdę sporego kawałka drogi. Jestem ciekawy jak wygląda utrzymanie tej konstrukcji? Zajmuje się tym jakaś określona grupa czy ten, kto akurat ma pod ręką starą paletę i trochę gwoździ?

To miejsce zasługuje na szóstkę.... albo nawet na siódemkę! O! Miałyśmy z Mekshą kupę zabawy na kordach. Kładka nie wygląda już tak, jak w czasach powstawania kesza, dorobiła się dwóch poręczy a przy jednym brzegu nieco się zawaliła, mimo wszystko jest stabilna. Przeszłyśmy nią bez problemu kilka razy. Niektórzy dzisiejsi biegacze nawet nie zwalniali tempa, przeprawiając się na drugi brzeg. Jedyny minus - z rowerem nie przejdziesz... Tereny wokół piękne, wielkie dzięki za okeszowanie tego miejsca! Pozdrawiamy również serdecznie mrwplk, a co! :D

Ja się pytam, gdzie był inspektor budowlany jak oddawali mostek do użytku?Niby taki lichy a stalowe linki trzymają most stabilnie, choć zejście z mostku takie nieco "wyłopotane na wietrze", nie było łatwo. Rowerów nie dałyśmy rady przenieśćChoć jakbyśmy pewnie nawaliły się tak jak ci, co przechodzili przez most, to dałybyśmy radę przejechać go nie dotykając nogą desekWody też! Miejsce kozackie a ukrycie też nie wyleciało sroce spod ogonaZdecydowanie nie był to szybki kesz ale bardzo radosnyDzięki i zostawiam zielone na konserwację mostu :D

Kesz #5 z dzisiejszego wypadu rowerowego. Nastała ładna pogoda :). Musiałem sie trochę naszukać ale w końcu wpadło - zbyt szybko odrzuciłem początkowe kordy :), trzeba było sie trochę nagimnastykować. Sądząc po zdjęciach most przeszedł remont, doszły barierki oraz więcej lin, wygląda jakby zaraz miał sie zawalić ale trzyma sie naprawdę dobrze! Kilka osób na moich oczach nim przeszło. Genialna konstrukcja. Dziękuję za pokazanie tego mostku oraz okolicy. TFTC!
#64

Ta ścieżka wzdłuż Widawy jest wyjątkowo urocza. Bardzo dziękuję Autorowi skrzynki za przyciągnięcie mnie tutaj i za samo założenie skrzynki.
Pomysł z siódemkowymi kordami jest doprawdy wyborny. Co za szczęście że zaraz obok jest ten kapitalny mostek, dzięki niewąskiej myśli inżynieryjnej. A może to wcale nie jest przypadek?
Most i kesz ma strażnika. Pływa po wodzie, syczy i szczypie. Ale jakoś się udało go przechytrzyć.
Dzięki za kesz i pokazanie miejscówki.

Do podjęcia kesza potrzeba trochę gimnastyki i szczyptę odwagi. Mostek zaliczony razem z Bartusiem. Dzięki za kesza. 

Jeszcze jest i ma się dobrze. Podjęty na rowerowej wyprawie. Super miejsce i konstrukcja. Dzięki!

Podróż po mostku do kesza była ciekawym przeżyciem, kesz w intuicyjnym miejscu. Dzięki! 

Żeby kordy miały tyle siódemek lub jednakowych cyfr to za często się nie zdarza. Jeszcze żeby na tych współrzędnych był jakiś ciekawy obiekt, miejsce warte odwiedzenia to wypada jeszcze rzadziej. W pobliżu tak nietypowych kordów musiało wyrosnąć drzewo na tyle specyficzne aby na nim można było wesprzeć konstrukcję mostu. Budowniczy mostu też musiał wybrać odpowiednie miejsce, no i mieć jeszcze dużo chęci i czasu na budowę tego cudu inżynierii użytkowej w tym miejscu. Użytkowników tego mostu też nie jest za dużo. Mało kto o nim wie. Dość dużo tych zbiegów okoliczności jak na takie zwykłe miejsce. 

#1123

Kładka faktycznie wygląda zacnie, chociaż bez remontu może długo nie przetrwać. Zastanawiam się czy myśliwi tego nie zrobili bo w pobliżu widziałem wykonaną w podobny sposób ambonkę. Parę lat temu nad Widawą były fajne dwa mosty (drewniane), ale niestety ktoś je podpalił i nie ma teraz po nich śladu. Kesza chwilę się naszukałem. Chociaż zacząłem w dobrym miejscu to za szybko odpuściłem. Finalnie jednak się udało. Dzięki.

Fascynująca ta kładka. Widać, że ktoś włożył w nią sporo pracy i nie mało inwencji (konstrukcja typu podwieszonego!). Pozostaje tylko jedno nieodpowiedziane pytanie - po co? Miejsce trochę po środku niczego, trudno tu dotrzeć i niespecjalnie gdziekolwiek prowadzi. Ale fakt - do najbliższych, normalnych mostów daleko.

Do podejmowania byłem kompletnie nieprzygotowany. Ot zobaczyłem punkt na mapie w pobliżu i postanowiłem przy okazji podjąć. Nawet długopisu nie miałem, a że w skrzynce też nic do pisania nie było, to musiałem improwizować. Ostatecznie wpisałem się przy pomocy kawałka zwęglonego patyczka znalezionego w resztkach po ognisku. Taki prawie ołówek.

Foggy morning FTF. Grabbed before work. I got here through the nearby hill at Byczyńska, just to check how is the cache over there going and it is going pretty well. GZ was empty in the morning so the search was quick. Superb place and good shortcut. Living nearby, I had no idea about it.Thank you for showing (+FP).