Znaleziona, po chwili szukania.nie miałem śrubokręta ale nóż dał radę.lokbook wilgotny w wyniku wysokiego poziomu wody.fajne miejsce.

Bardzo fajna skrzyneczka. TFTC

Znaleziona z Gackkiem i Natikiem podczas trzeciej wizyty w woj. dolnośląskim i okolicach w 2023!

Znaleziona na wyprawie w północne Dolnośląskie i akalice z Aki i Natik.

Pogoda w tę niedzielę delikatnie mówiąc nie rozpieszcza - raczej zimno, pochmurno i deszczowo. Czyli wyśmienita pogoda na keszowanie, zwłaszcza w ludzkich siedliskach. Wybrałem się znów do Krotoszyna i Pleszewa, i znów do Pleszewa nie dojechałem. Co więcej - nie dojechałem nawet do Krotoszyna ! Ponieważ wybrałem drogę przez Żmigród i Rawicz, a okazało się, że w okolicach jest tyle dosyć nowych skrzyneczek, to już mi cały czas upłynął w tamtym rejonie... Udało mi się zdobyć kolejnego kesza ze ścieżki "Bitwa o Rawicz 1919 r.", ale przede wszystkim natknąłem się na geościeżkę "H", dzięki której dowiedziałem się całkowicie nowych dla mnie rzeczy. Udało mi się zdobyć prawie wszystkie skrzynki (do jednej chyba po prostu nie dosięgnąłem), a większość jest na bardzo wysokim poziomie. Dziękuję za założenie tych skrzynek i za pokazanie ciekawych miejsc.

 

Wreszcie mam - nie wiem czemu poprzednio nie znalazłem, czy nie było, czy ślepota ? Dzięki i daję reko.

Nie wiem gdzie pierwotnie był kesz bo poprzednio mi nie poszło pomimo długich poszukiwań. Dzisiaj za to błyskawicznie. Fajne ukrycie. Co do historii, to nasuwa się na myśl: "ach ten alkohol, zgubił już niejednego...". Dzięki za keszyk.

#3861

Upicie nam nie straszne więc kesz złapany bez problemów. Pająków krzyżaków nie zauważono, innych krzyżaków też nie było - podjęcie na Elastynę ;) 

Po pewnych, drobnych trudnościach udało się. Dziękuję za kesza i za geościeżkę.

W drodze z eventu. Dziękuję. 

Dostęp do miejsca gdzie pierwotnie był ukryty kesz  z uwagi na stan wody niedostępny zatem reaktywacja blisko pierwotnego miejsca ukrycia.

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

:(

Kesz podjęty podczas keszowania w okolicach Rawicza TFTC. Tutaj poszło bardzo intuicyjnie, od razu wytypowałem właściwe miejsce. Dziękuję za przybliżenie historii tamtych wydarzeń. Pozdrawiam

Wniosek: masz coś do zrobienia, to najpierw to zrób, a potem świętuj, bo nie zawsze znajdzie się ktoś, kto uratuje ci cztery litery. ;-)

Dziękujemy za reaktywację: nie było tak tragicznie: ani pokrzyw nie było, ani ukrycie nie groziło kąpielą. :-)

Z jednej drugiej i dziesiątej strony, bez powodzenia, woda utrudnia zadanie,

Na niebie pojawiły się akurat ciemne, złowrogie chmury, na domiar złego kesza wcięło, ale dzięki reaktywacji zanurzonego w trawie Ro mogliśmy błyskawicznie wpisać się do dzienniczka i czmychnąć przed zbliżającą się burzo- ulewą. :-)

Co człowiek zespołu to inne zabezpieczenie przeciwburzowe :-). Najdzielniejszy Marcin co ledwie koszulą jedwabną? tors okrywał, a najsuchsza Da, co wykorzystała dachoszczelność pojazdu. Reszta różnie przez deszcz smagana, z zaangażowaniem brała udział w całej akcji. Oj nietypowa przygoda, choć akcja ratunkowo  pokojowa i z napitkami piwnicznymi nie miała nic wspólnego. Dziękujemy za historię.

Akurat przytrafiła nam się fajna burza, było całkiem przyjemnie, pole falowało jak morze, a z morza wypłynęła reaktywacja wykonana przez solidną firmę RoReaktywacje :-) 

Nie jestem pewny, czy porzekadło kuzynów zza Tatr lepšie prepiť ako stratiť tyczy się również posiadłości w rodzaju Stwolna. Najważniejsze, że koniec końców powstańcy utrzymali pozycje. Tak jak i my, pomimo gwałtownego uderzenia burzy podczas prac rekatywacyjno-wpisowych. TFTC!

⌚09:41 Jak zawsze zaległy log:

Dziś z Lu ruszyliśmy w okolice Rawicza.
Temat geościeżki bardzo fajny - lubię odwiedzić takie miejsca poznając lokalną historię.
Patrzę sobie na trudność terenu powiedziałem w myślach: " łe to formalność"
Dobrze jednak, że miałem spodnie do pobrudzenia, a i sprawności fizycznej nie mam jeszcze osiemdziesiątlatka. Dostać się do kesza to jedno, a znaleźć go drugie...
Trochę się nagimnastykowałem - aż się spociłem.
W każdym bądź razie dla mnie to ewidentnie nie jest teren jeden. Znalezienie kesza też nie należało na najłatwiejszych.

Dzięki wielkie za kesza!

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Ślady po zgubnych nałogach obecnych mieszkańców wsi widoczne są nawet tutaj. Być może to potomkowie W.? Całe szczęście xlud nie poszedł dziś w ich ślady i to go uchroniło przed kąpielą, bo w pewnym momencie niewiele brakowało. Marudził coś tylko chłop , że nawet w słoneczny dzień ciemno tam jest i przydałby się atrybut latarki, tfu, Lumenki hahah.

O by Cię chudy byk ???? dobrze, survival w deszczu, powodzenia, dzięki za doznania ????

Keszyk siedzi skryty cicho,
założyciel niezłe licho.
Wczołgać się tam trudno,
ale za to nie jest nudno.

Kameralne keszowanie przy pięknej słonecznej pogodzie. Skrzynka najpierw nieznaleziona bo dość karkołomna, ale po konsultacji z założycielem podjęta jednak w drodze powrotnej z Krystynek. "Mocno" schowana :-)  Dzięki. Pzdr. 

Miałem zaszczyt pomagać przy zakładaniu :)

Obecna przy zakładaniu :)

Już na przedwiośniu gimnastyka była sroga. Przy roztopach (jeśli takie jeszcze w naszym kraju będą) podejmowanie będzie karkołomne. Dzięki.

Ciekaw jestem jak się będzie podejmować tą skrzynkę po większych deszczach :)

Dziękuję.

Faktycznie, zdecydowanie najtrudniejsza skrzynka ścieżki. Może je jakoś super hardcorowa, ale wyraźnie odstaje poziomem trudności. Mi na szczęście udało się ją wypatrzyć bardzo szybko, a to, że ze względu na godzinę, na start już miałem na głowie czołówkę zdecydowanie pomogło. Pozostało tylko jeszcze wcisnąć się tam i ją wyciągnąć. Może nie było to aż takie trudne, ale brudzące - na pewno.

Ciekawe miejsce ukrycia i historia. Asysta przy zakładaniu. Dziękuję. 

No tutaj było... trudno. Skrytka nieporównywalna do reszty paczek ze ścieżki. Pozostałe są bardzo łatwe i przyjemne w zbieraniu, tutaj musieliśmy się posiłkować podpowiedzią od założyciela a i tak gdyby nie fakt, że kolega się poświęcił i dał radę sięgnąć to byłaby nie zebrana. Niemniej, znaleziono.

Moim zdaniem najtrudniejsza skrzynka w całej ścieżce. Warto też mieć na względzie, że można się nieco przybrudzić :)

Podczas wycieczki na poludnie w towarzystwie Dzierza1

Ech, co tu dużo kryć, było ciężko, choć przecież nie powinno. Ja tam bym dołożył jeszcze jeden atrybucik, no ale w sumie i bez niego można, tylko trzeba być pewnym swego. Ja nie byłem. Ale kordy nie kłamią, keszyk jak najbardziej na miejscu i wszystko OK. Dziękuję bardzo.