Znaleziony rowerowo przez GC w ekipie: ketjow17, kssis, PONAKUMA, ygrek podczas wypadu o kryptonimie "L4, czyli lubuskie we czterech" na szprotawskie arty i inne cuda niewidy w okolicy.

Dziękuję za założenie tego kesza i jego serwisowanie.

Dziękuję za skrzyneczkę.

Wypad z Ciacholem na południowe krańce województwa lubuskiego. Pogoda dzisiaj wyjątkowo sprzyjająca, a i wreszcie miałem okazję zawitać na okołoszprotawskie kesze, które wciąż wiszą i wiszą na liście "na przyszłość", więc wyjazd zdecydowanie udany.

Auto zostawione na końcu wioski i zaliczamy długi spacer przez las. Z podejmowaniem keszy nie było większych problemów, za to nawigacja po lesie szła już różnie ;). Trochę mało przyjazny teren jak na serię rowerową, ale na szczęście do kesza można dotrzeć suchą stopą

Wspólnie z borkiem99, zdobywamy GROSza. Dzięki za kesza.

Szybki podjazd i mamy go. Dzięki za kesza.

Znaleziona rowerowo z Whateverem i Rubinami :) 

Dzięki za kesza :) 

#4223

Tu faktycznie sa bagna. A kesz w dżungli. Dobrze, że faktycznie na wysokości 1,8m 

Rowerowa wyprawa w świetnej ekipie czyli z Lumen, Gurą i Weskerem. Druga część pętli a moja pierwsza. Nie ma lekko, bo trzeba się spieszyć, ale jak zwykle zabawa przednia! Dziękuję!

W tych bagnach rosną jeżyny :(

Rowerowo zbieramy GROSz do GROSza z gurą, Mekshą i Weskerem. Grubo, bagien jeszcze na GROSzu nie przerabialiśmy więc to dla nas lekka nowość. Dobrze, że większość robali jeszcze pochowana przed słońcem. Co niektórzy z pragnienia już mieli ochotę wciągnąć trochę wody. Dzięki za kesza!

Tam wydmy, tu bagna, jeszcze później bród, człowiek przerobi wszystkie możliwe opcje terenowe na jednej ścieżce. Cóż za różnorodnośćDzięki.

Bardzo wysoki pieniek. Dzięki

Czas nadrobić zaległości we wpisach z czerwca.

Znaleziono

Skrtyka znaleziona z tatą krogulcem. TFTC.

Razem z Amelką zaplanowaliśmy na dziś wyprawę na GROSz, gdzie jeszcze w ogóle nie byliśmy, ale mieliśmy zacząć od innego punktu tylko, że za wcześnie zjechałem z autostrady i wylądowaliśmy przy keszu "Wrzosowa Kraina 01". Oczywiście: to że jest inaczej niż myślałem, zorientowałem się dużo później . Nic złego się nie stało, bo później i tak trafiliśmy w pierwotnie planowane miejsce. Ta część Geocachingowej Rowerowej Obwodnicy Szprotawy, którą mieliśmy okazję dzisiaj odwiedzić, okazała się dla mnie trochę zaskakująca. Część keszy była bardziej trudna do zdobycia niż myślałem, a także umiejscowienie niektórych skrytek wymagało włożenia pewnego wysiłku w dotarcie do GZ. Przez to dzisiejsza wycieczka podobała mi się bardziej, niż się spodziewałem. Niestety nie byliśmy przygotowani na podjęcie kesza umieszczonego przy brodzie (od bród, nie - broda ). W paru przypadkach współrzędne były dość mocno różne od faktycznego umiejscowienia kesza, a pod koniec trafiły nam się dwa DNF-y (w tym, w jednym przypadku zostaliśmy wyproszeni z prywatnego terenu) i jeszcze mieliśmy jedną zmyłkę przy mulciaku w Miłomicach - ale to tylko drobne niedogodności, które nie mogą przesłonić całokształtu. Generalnie był to bardzo udany dzień, podczas którego znaleźliśmy mnóstwo keszy (zostawię tu też kilka Fav Pointów ), bardzo dobrze się bawiliśmy i poznaliśmy dużo ciekawych miejsc. Oczywiście było nam za mało, ale dzień trwa tylko tyle ile trwa... Wiadomo, że wrócimy na dalsze części GROSz-a jak tylko będziemy mogli, a tymczasem składam podziękowania wszystkim zaangażowanym w to wielkie przedsięwzięcie, którzy poświęcili swój czas na założenie tych skrytek oraz ich utrzymanie .

Przeprowadzono procedurę adopcji skrzynki: Użytkownik -> Użytkownik

Weekendowa wyprawa na kesze w okolice Szprotawy.
Miejsce odwiedzone - skrytka znaleziona.
Dziękujemy

Ostatni dzień świątecznej wyprawy. Tym razem już tylko z Żonką bo pozostała część ekipy skoczyła na Pętlę Bobrowicką, którą my już mieliśmy zrobioną kiedyś kiedyśTakże pedałujemy na rowerach we dwójkę i zbieramy keszyki. Pogoda już troszkę gorsza niż w poprzednie dni, ale mimo chłodu przyjemnie się keszowałoDzięki bardzo skrzyneczkę. Jeszcze tu wrócimy :)

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

keszowo i rowerowo w super towarzystwie ;)

Przyjemny wypad na GROSze wraz z Ronją. Działo sięDzięki za kesza, pozdr.

Hello,

Bagna? Jasne, wchodzimy w to :)  Z keszykiem poszło sprawnie, za to teren okazał się bardziej gościnny, niż go o to podejrzewaliśmy. Spotkany pan, wywożący ciągnikiem drewno stwierdził, że bez problemu damy sobie radę. Jakąś chwilę później okazało się jednak, że terenówka wisząc na garbie i mając napęd tylko na dwa koła po skosie nie za bardzo ma ochotę na wyjazd ;)  Sporo czasu zeszło. Ciekawe, co było pod jedną oponą? Aż iskry leciały spod niej. Zaliczyliśmy kolejną przygodę, przerobiliśmy różne formy wydobywania się z coraz ciekawszego kanału. W końcu poszło, jak trzeba. Tym samym pozostałe skrzynki przy linii zostaną na inny czas i przede wszystkim rower :)  Pzdr, Wojtek

Synchronizacja z GC.

Dziękujemy i pozdrawiamy

synhro z gc

Wyprwa z gregorem. Ostatnia w 2018. Dzięki

Ostatnie keszowanie z juniorem w 2018. Oczywiście na szagę, chociaż w pobliżu jest dróżka. Teren podmoknięty i trzeba uważać. Dzięki