Łatwo nie było, można stracić buty, zdrowie i życie, ale czego się nie robi dla kolejnej skrzynki. Znalezienie po dwóch latach od poprzedniego.

Wewnątrz ślady po osach, obudowa nieco nadszarpnięta zębem czasu. Mimo że pod stopami woda chlupie, wewnątrz suchutko.

Telefon od założyciela zastał nas przy odkładaniu mobilniaka i przypomniał, że przecież byliśmy tu, korzystając z niedawnych okoliczności przyrody. Faktycznie dziwne, kesz z dala od wszystkiego co dostępne, a jednak ktoś się pastwił nad nim. Niemniej jednak zawartość w najlepszym porządku. Dziękujemy.

Hello,

Tu też maskowanie odpreparowane od podstawy, jak w OP8XDK. Ktoś musiał sobie zadać sporo trudu, bo momenty, gdy da się tu dojść suchą nogą prawie nie istnieją. Dzisiaj miałem do dyspozycji kombinezon (a miały być wodery) i dobrze - jakoś tak udało się zamoczyć do poziomu podwozia. Pewnie wybrałem gorszą drogę, ale ta znana już nie zachęcała do przejścia. Wkrętarka odmówiła współpracy, nie mogłem przywrócić stanu pierwotnego. Zabezpieczyłem budkę tak, że nie ma szansy, by bez pomocy cichego wielbiciela - geobustera - spadła do wody. W tej kombinacji spokojnie powinna dotrwać do chwili, gdy wymienimy całe maskowanie. Pzdr, Wojtek

Drive-in, szybka skrzynka, TFTC.

Powyższy opis jest dokładnym przeciwieństwem tej skrzynkiUdało się dotrzeć bez strat w ludziach i sprzęcie. Z tego miejsca chciałem serdecznie przeprosić sarny oraz dziki, którym zakłóciłem spokój. Dzięki nim wiedziałem, jaką drogą można najłatwiej dotrzeć do skrzynki :)

Takie miejscówki lubię.

Z radością obserwowałam poczynania Wojtka w poszukiwaniu dogodnego, idealnego miejsca dla Bonusa, sama również znakomicie się bawiłam - zwłaszcza jak forsując teren woda kończyła się na granicy "brania burtą"Miejsce klimatyczne, zabawa przednia, nie ma co! Wyszliśmy z tego suchą stopą, ale za to utaplani po same łokcieZdecydowanie rekomenduję! Pozdr. (podium zajęte, mogę logować swój udział).

Rejon ukrycia skrzynki wydawał się początkowo dość zachęcający, choć opisy poprzedników mówiły coś innego. W sumie okazało się, że bez "ciężkiego sprzętu" się nie uda; dzięki Antosiu kesza udało się zdobyć, zresztą bardzo ładnego i bogato zaopatrzonego kesza:-)))). Dziękuję i pozdrawiam!

Serce Puszczy - to pestka - w porównaniu z tym "taplingiem". Kaloszki to raczej za mało, OP1 daje radę. Keszyk pilnowany przez liska chytruska, który niestety uciekł spłoszony. Stan skrzynki dobry, tak jak w opisie poniżej. Dziękuję i pozdrawiam. 

hahahaduch tej nocnej przygody tak silny,że jeszcze krążył dookoła mnie i oczami wyobraźni widziałam co tu musiało się dziać - nadal jestem pełna podziwu dla zdobywców, a wcześniej "napisała co widziała i czym prędzej poleciała" znam trochę OC i wiem że nie na każde drzewo koza wejdziepozdrawiam

Hello,

Piękna wyprawa po ponad roku od publikacji - zuch dziewczyna! A co do wpisów - zaświadczam (i night_time też), że wszyscy "loganci" brali czynny udział w zdobywaniu kesza i jeśli któryś się nie wpisał, to jedynie przez fakt, że było zimno, mokro, zalewało wodery, było parę epizodów prawie brania burtą wody, działy się rzeczy różne, itd. Reasumując: nie ma wątpliwości, że koleżeństwo słusznie zalogowało znalezienie :)  Pzdr, Wojtek

wielce dzielni musieli być znalazcy 22grudnia2018 choć nie było aż tak zimno jakby mogło być, ale na pewno było mokro i ciemno, no i truuuudno, a więc chwała bohateromna pewno było zabawnie i mam wrażenie , że nie wszyscy się wpisali do  logbooka bo mój wpis jest na miejscu STF po bodziu79 i tentomku ale nie chce robić smrodu, można sprawdzić ja nie jestem pewna, ręki sobie nie dam uciąć bo ja też omamiona trochę brodziłam po tym błotku  i skrzyneczkę znalazłam zanurzoną we wodzie,  bo maskowanie odłączyło się od elementu mocującego , na szczęście pojemniki się sprawdziły i w środku było suchutko,w ogóle wiara pozostawiał ftfy i stfy na jednym i drugim bonusie ;D takie wrażenia robią bagienka przycmentarne ... podobało mi się kurde, naprawdę mi się podobało, fotek zrobiłam mnóstwo i spokój znalazłam wielkie dzięki

aha i za wodery ofiarowane na "sercu puszczy" też dziękuję bo się w końcu przydały ;)

zdobyty w miłym towarzystwie, trochę upaprani błotem ale zadowoleni

FTF w silnej ekipie kondomitów. Napiszę krótko bo towarzysze chyba wszystko już opisali... Oj tutaj się działoDzięki i pozdrawiam :)

FTF! Wspaniale przygotowany kesz!!! Nam się bardzo podobało... Kto nie dotarł ma czego żałować!!! Dziękujemy!!!

Ciekawy teren...przynajmniej komary nie gryzły. Latem pewnie jest ich tu od...gromaNoc była piękna, księżyc świecił a keszery na bagnach, utytłani, ale szczęśliwi. Lokacja kesza bardzo wymagająca, szczególnie w okresie opadów. Dzięki z tą przygodęPozdrawiam i dziękuję !

Pozbieranie danych w rejonie finału chwilkę zajęło.. Była chwila przerwy,  decyzja czy idziemy...Tak!  Bo jak nie dziś to później już zawsze nie będzie po drodze... Dojście do skrzynki z przygotowaniami i przygodami trwało do 2giej. Pogoda spłatała figla czym zaskoczyła nie tylko nas ale też założycieliTrudność terenu wzrosła do... 6. Tu przywołuje w myślach hasło z nocy.."Kondomici " ...i wszystko jasne... nawet w nocyDzięki. Pzdr. 

FTT, co prawda nie tak dużą grupą jak na finale,ale tak samo wesołą (może bardziej)... Przecież dla nas nie ma rzeczy niemożliwych... Kto nie dotarł niech żałuje! Wiedzieliśmy na co się piszemy ( nie na darmo kleiliśmy wczoraj o 5 rano wodery )!!! Dzięki za noc (moc) wrażeń!!!

Skrzynka zdobyta podczas finału AKQ w doborowym towarzystwie podczas nocnej eskapady , dziękujemy za kesza