Świetna zabawa Super pomysł Polecam:)

Jak wprowadziłeś tą atrakcję to zapanowała epidemia śmiechu! Idealny moment na podjęcie skrzynki jak już wszyscy byli wyluuuuzowani. Ja musiałem na bieżąco sobie pomagać żeby zamknąć skalę natomiast Mangus ledwie chuchnął i cyk zielone. Inni natomiast musieli jeszcze trochę popracować, a znajdą się też tacy (nieliczni) co zostanie im zalogować nieznalezienie :-).

Dawno nie bawiłem się tak dobrze przy skrzynce! 

Dzięki!

Kolejny rewelacyjny kesz. To trzeba zobaczyć, to trzeba zrobić. 

Dzięki. 

Trzeźwy nie podchodź. Super kesz dla twardzieli.

ZIELONE JAK DZWON!!!

Dostępny od 13 września podczas https://opencaching.pl/viewcache.php?wp=OP8YFC

Takiego czegoś to jeszcze Ludzie oko się słyszało ani ludzkie ucho nie widziało. Dostałem ino, że jest kesz do podjęcia, ale koniecznie bez samochodu, a to oznacza.. Bardzo musiałem się poświęcić, aby się udało, ja tak bardzo nie chciałem no ale FTF czekał..Powiem szczerze, jeszcze czegoś takiego nie widziałem. Wszystkie pomysły  na kesze jakie kiedyś miało się w głowie i wydawały się fajne to przy tym po prostu można włożyć do kieszeni. Ogrom wiedzy założyciela, nieprzeciętna pasja. Czapki z głów. Jedna z najbardziej zasłużonych rekomendacji jaką kiedykolwiek dałem..

Widzę, że nowy keszyk w okolicy się pojawił i czeka na FTFa, do tego niecały kilometr od domu, patrzę kogo..no nie.. głupio byłoby nie spróbować a do tego nie wykorzystać okazji na spotkanie z właścicielem. Próbowałam namówić innych keszerów no i jednego się udało, więc lekko spóźnieni mimo niesprzyjającej pogody wybraliśmy się do hotelu na mały rekonesans. Podobno keszyk typowo imprezowy ale na miłe spotkanko przy piwku z wkładkąteż się nadaje, do tego podejmowanie tego owna pozwala na bliższe poznanie, miłą pogawędkę i fajnie spędzony czas z założycielem. M.in. wyjaśniał nam działanie tego cuda techniki własnoręcznej, jak i innych jego zabaweczek, których realizacja pozostanie dla mnie zawsze zagadką. FTFa zgarnął Seamair bo chyba chlapnął sobie coś przed przyjściem albo trzymało go jeszcze po weekendzie :)) Do mojego zaliczenia w sumie wystarczyło trochę piwka ale im więcej %-ów tym urządzenia bardziej szalało. Serio nie wiem skąd pomysły na tego typu kesze ale szacun. Fajna zabawa, doceniam kunsztu małego majsterkowicza i połączenie mechaniki ze zjawiskami fizyko-chemicznymi. Polecam podejmować i liczę, że założyciel wróci w nasze rejony z obiecanym eventem, na którym wpadnie z nowo skalibrowanym PK-56 i pewnie jakimś kolejnym cudnym gadżetem. Dzięki za przemile spędzony wieczorek i do zobaczenia.

Bardzo się cieszę, że skrytka stała się pretekstem do przemiłego spotkania :)

Aha, poprzeczkę zawiesiłem zbyt nisko hehe!

Czy tę skrzynkę ma szanse zaliczyć ktoś, kto nie pije? (czytaj - ja)