Jednośladem szlakiem Nieśmiertelnych.

Kesz na widoku sobie leżał dlatego też kretów nie zostawiałem.

Niezły kwiatek z tej Ewy. Najpierw wpędziła do grobu męża Adama żeby być z Marianem, a potem poszła w tango jak ten jak porzucił...

Między Keszami - first and the best OC/GC podcast in Poland.

Przeprowadzono procedurę adopcji skrzynki: Użytkownik -> Użytkownik

Drzwi stały otworem, nie było problemu z wejściem i namierzeniem kesza ;)

Nie przepadam za zwiedzaniem takich miejsc, więc szybki wpis i ruszam na dalszy spacer po okolicy.

TFTC!

Znaleziona z Gackkiem i Marlej podczas kolejnego czyszczenia Wielkopolski :)

Znaleziona podczas keszerskiego weekendu w Wielkopolsce z Akim i Marlej.

Znaleziona razem z BG.

Dzięki za kesza

Bardzo dziękuję za kesza znaleziony na wspólnym keszowaniu z Miki.

Weekendowa wizyta w Izbicy i okolicy w drodze do Mariana ;-)  czyli cel naszej wycieczki!!!

Ewa, biedaczka, tak bardzo przeżyła zniknięcie Mariana, że nieboga zeszła z tego świata w krótkim czasie. Spadkobiercy nie za bardzo poczuwali się do troski o jej dobra - chałupa już mocno odczuwa upływ czasu i brak gospodarza, a inwentarz dziwnym trafem wyparował. Tymczasowi lokatorzy pozostawili po sobie tylko wielki syf. Symbolicznie - kwiaty dla Ewy pozostały i nadal przypominają o wielkim zawiedzionym uczuciu.
Ach ten Marian - zdobywca niewieścich ciał, ale łamacz serc...

T4TC

Chyba 3 mój Marian spoko klimat ale już straszny bałagan ale kwiaty nadal czekają na Ewe

Skrzynka złapana razem z Izeq. DZK 

Znaleziona razem z AstroKwiaty znalezione, dzięki za skrzynkę :(

Klimatyczne miejsce. Obraz przemijania. 

Uprzejmie informuję poszukujacych, że zdjecie zamieszczone w opisie jest też spojlerem :)

Zmieniło się przez rok... Uaktualniam  więc zdjęcie-spojler. 

W drodze powrotnej z biwakowania z Buniaczkiem udało nam się odwiedzić kilka miejsc..

Dziwny to kesz, może i lubię odwiedzać takie opuszczone miejsca, poczuć, zobaczyć....ale nie dotykać(ciut wielki obszar poszukiwań, a potencjalnych artefaktów sporo)

Skrzynka odnaleziona dopiero po wskazówce wcześniejszych znalazców..

dzięki za kesza

Podjarana byłam przed wejściem, bo czułam tu niezły klimacik. Już na drodze przywitał nas porozrzucany obów, jakby zapraszający do wejścia, nic tylko brać, wybieraćNo ale w środku to już istny chaos, gorzej niż na lumpie w dniu dostawy. Koncepcja była dobra, ale że testu białej rękawiczki nie robił tu nikt od dawna postanowili my wesprzeć się  telefonem. Decyzji tej nie żałujęFajny pomysł na skrzynkę, ino uściślenia miejscówka wymaga no i pojemnika jakiego może? Dziękuję :)

Pierwszy Marianowy kesz na trasieDomostwo zarośnięte dość konkretnie. Przedarliśmy się przez morze zielska i hyc do środka. Niestety kredensu ani duszy niet, inne artefakty (futro np.) zmieniły swoje położenie ... kesz na szczęście był na miejscu. Wpisaliśmy się i dalej w drogę. Dzięki za kesza, pozdr.

Hello,

Marianowe trasy mają to do siebie, że biegną po swojemu i trzeba czasami nagiąć własne plany. Tak było i dzisiaj. Spokój w obejściu, tylko owady bzyczały namolnie. Obeszliśmy wszystko z aparatem w ręku, znaleźliśmy sporo "przydasiów", które kiedyś pewnie zajmowały eksponowane miejsca, a teraz walają się wszędzie pod nogami. Komuś mocno spodobał się sekretarzyk z fotki - nie ma go już w chacie, a tabliczka z krzyża przypomina o mijającym czasie. Tak lajf :(   Keszyk na miejscu, w dobrej kondycji :)  Pzdr, Wojtek

Opuszczone domy mają swój unikatowy klimat, zwłaszcza gdy w środku ostały się artefakty należące do mieszkanki tych włości.... Brrr aż przeszedł mnie dreszcz...Poszukiwania chwilę trwały, ale ostatecznie te jedyne kwiaty zostały odnalezione. Dziękuję za kesza. :-)

Miejscówka specyficzna. Trafiliśmy tutaj jak zaczęło się ściemniać, więc był dodatkowy klimat. W środku wrażenie niesamowite, choć trochę straszne. Czuć było jakąś obecność właścicielki, także za długo nie zagościliśmy. Miejsce specyficznego, dla fanów upiornych miejsc idealne.

Powiadomienie o nowej skrzynce w okolicy kusi by zmienić plany i jechać po FTF. Niestety spóźniłam się o 3 godzinki, ale 2 miejsce to też podiumDom ma niesamowity klimat. Początkowo buszowałam po kredensie, ale przypomniałam sobie nazwę i wszystko stało się jasne. Fajna i przyjemna skrzyneczka sprawiła, że zapragnęłam poznać historię życia Mariana. TFTC :)

Marianowi można zarzucić wiele, jednak brak powodzenia u niewiast obcy mu był od zawsze. Jak nie płomienny romans z gospodynią księdza, to zbałamucenie bogu ducha winnej księgowej w gieesie. A bo kwiatka dał, a bo wybełkotał serenadę pod oknem, a bo skusił winem i igraszkami na sianie... cały Marian! Ludzie mówią, że przyplątał się do Ewy tuż po tym, jak jej chłop za chlebem wyjechał na zachód. Ponoć siedzieli tak razem kilka miesięcy, później przepadł bez wieści wraz z rowerem sołtysa. Ewie pozostały wspomnienia i spłacenie długów w pobliskim sklepie...