W istocie chwilę nam to zajęło, ale jakby nie patrzeć miejsce intuicyjne???? Z  tymekpro2015. No reko należy się jak nic :)

Próba skompletowania geościeżki Wrocław miasto stu mostów.
Numer 25.

Miałem sporo obaw, co do możliwości podjęcia tego kesza. Sprawa wydawała się dużo gorsza, niż myślałem, z chwilą gdy zobaczyłem tę ścianę kłódek.
Na szczęście po spojrzeniu na podpowiedź i lekturze logów podjęcie okazało się nie tak bardzo skomplikowane.
Podziękowania dla założyciela.
I dorzucam rekomendację.

#6332

Tadam, jest i TEN most. Igła w stogu igieł wynaleziona.

Dzięki, że teraz szukamy jednak w pobocznym stogu, a nie w głównym. 

Sprawa byłaby ogarnięta w 5-7 minut gdyby nie kolejne wycieczki, z których każdy chce mieć fotę z Mostem Tumskim - ale dlaczego stąd??? 

Aha, każdy, lietralnie każdy na te kłodki marudzi. Po czym kilka fotek strzela ;) 

Doceniam ukrycie w bardziej przyjemnym niż pierwotnie miejscu. 

Bardzo logiczne miejsce ukrycia, znalezienie zajęło minutę.

Dzięki za ciekawego kesza :)

 

Chwilę to zajęło ale znaleziona :)

Za pierwszym podejściem nie zauważyłem, za drugim intuicja od razu podpowiedziała gdzie :)

Mostek Tumski dwuprzęsłowy
Alfreed von Scholtz był kierownikiem budowy
Pierwej dzielił mieszczan od kleru
Teraz to symbol miłości dla wielu
Pierwej drewniany a nawet zwodzony
Teraz nitowany, stalowy i mocno schodzony
Konstrukcja powstała w Hucie "Piła"
która koło Gliwic się mieściła.
Z transportem problemu zatem nie było
Żelastwo barkami się tu spławiło
Most oświetlony przez lampy gazowe
Dostał niedawno farby nowej
A wszystkie miłości dowody stalowe
Musiały opuścić to miejsce kultowe
A było tego prawie 5 ton 
Więc miał co nosić na przęsłach on
Teraz na przystań się kłódki przeniosły
I wiszą latami i już tam wrosły
Kesz też tam znalazł domek dla siebie
I go szukamy. A gdzie jest? - Nie wiem
Z pomocą przyszła mi SylviaSK
Więc szuka ona i szukam ja
Najpierw powoli jak żółw ociężale
Sprawdzamy te kłódki i idzie ospale
Lecz w końcu nadruki przykuły me oczy 
I dalej do kłódki co koń wyskoczy
Jest okrzyk radości i wpis do logbooka
Bo znana ta prawda
Znajduje, kto szuka.

 

Cała ścieżka zaliczona jakiś czas temu ale bez tego, ważnego na mapie miasta mostu, gdyż z powodu remontu wyłączony był z poszukiwań. W tamtym czasie keszowałem samotnie, obecnie znalazłem partnerkę, która zainteresowała się tym hobby i teraz robimy to może rzadziej ale zawsze razem. Fajnie było szukać razem z SylwiaSK skrzynki na Moście Miłości. Dzięki

Keszyk miłości w mych rękach dziś gościł
To romantyczne poszukiwanie było szczególnie miłe w towarzystwie małpanie . TFTC

keszyk szybko znaleziony i równie szybko podjęty

Chile się naszukałem i znalazłem

Most do podziwiania a final godny uznania,  dzięki:)

chwilę to trwało bo trzeba było się zorientować że jednak nie na moście

Kesz wrócił, to ja też. I w końcu, po wielu podejściach mogę zalogować sukces.

O samym keszu nie ma co się rozpisywać - maskowanie bardzo fajne, ale jednocześnie mocno problematyczne. Jakby nie patrzeć tych obiektów tutaj wiszą setki, i to mimo starań miasta aby na bieżąco je usuwać. Zielone zasłużone.

Trochę czasu zajęło mi tu odczytanie tylu napisów na kłódkach, ale cierpliwość się opłaciła. Dziękuję, znalazłem.

Kesz powraca do żywych. Ostatni egzemplarz został skradziony. To już czwarta edycja, być może ostatnia bo za długo schodzi z wytwarzaniem maskowania.

Zapraszam do poszukiwań.

Jakiegoś pecha mam z tym keszem. Kolejna wizyta tutaj (nie liczę już która) i znowu problem. No nic, zostaję czekać na akcję autora (i tym razem się pośpieszyć kiedy już to nastąpi).

Ja rozumiem, że się rzuca kłody pod nogi, ale żeby kłódki? :))) Po mniej więcej kwadransie się poddałem. Pewne, że gdzieś tam jest, ale mój osobisty współczynnik F/F przybrał już niepokojąco duże wartości. Może kiedyś jeszcze ponowię próbę. W każdym razie widok jest bajeczny.

W okolicy rzadko bywam

a gdy już się tu znajduję

wszędzie tłumy gapiów trafiam

i miast szukać - nie znajduję.

Dziś o dziwo pusto wkoło

Szukać mogę - spokój błogi

i zrobiło się wesoło

Bo kesz był obok mej nogi :)

 

Po dluuuuuuugich poszukiwaniach... przejrzeniu setek kłodek wkoncu znaleziona! Było wyzwanie. 

Naszukałam sięŚwietne maskowanie! Trzeci kesz we Wrocławiu. Dziękuję bardzo!

Kolejny serwis przeprowadzony.

Fajny keszykdzięki! Brakuje zatyczki

Świetny pomysł, dzięki!

Wykonano serwis.

Razem z Alą na Sobotnim spacerze. Szybko poszło. Niestety w keszyku brakowało nakrętki i logbooka. Logbook dodaliśmy ale nie mieliśmy takiej nakrętki jak trzeba. Świetny kesz i miejscówka. Dzięki!

Co za piękna skrzynka!:) Fajnie, że już jest aktywna, bo taka ścieżka bez takiego mostu.... chociaż najpierw rozpoczęłam poszukiwania napisu: "I love geocaching";) Pomysł świetny i wykonanie również. Dziękuję za skrzyneczkę :)

No i doczekaliśmy się!

Chwała autorowi, że reaktywował tego kesza.

Co prawda ścieżkę skończyliśmy już jakiś czas temu ale ciągle brakowało tego jednego do 100%.

Aż nadszedł dzień, w którym Wesker zlitował się i reaktywował.

Teraz to mamy komplecik ze ścieżki i to (uwaga!) w 14 dni!!!

 

 

Found with kids during a Saturday stroll. I have already found this type of cache. In the different city, though. Both times the seach took me less then 10 minutes. Therefore, IMHO the difficulty level is way too high. Still, it is the great hide. Highly recommended. Many thanks for setting and for maintaining the cache.

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Skrzynka będzie czasowo niedostępna. (Zgłoszenie #10378)

Most jest tylko czegoś tu brakuje? . Szykuje się fala rozwodów bo wiszące tu kłódki miały symbolizować znak niekończącej się miłości. Jeden taki powiesił tu kiedyś kłódkę z miłości do keszy albo mostów. Ciekawe co to za fetysz? 

Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Szkoda że zamknięty bo byłby do kompletu. A może to wirtualna teraz? xd

Ze względu na remont mostu kesz staję się tymczasowo niedostępny. Powróci jak tylko się skończy.

Ależ tutaj miałam fart!! Poszło szybko i sprawnie, aż nie mogę w to uwierzyć.

Pewnie bym odpuścił, ale jakimś cudem Tris znalazła. Dzięki.

Właściwie to już prawie że mostu nie widać za kłódkami, także zadanie wydawało się bardzo trudne, zwłaszcza, że zaglądałam tu wcześniej sama, bezskutecznie. Ale jednak można poznać, że kesz to kesz, mimo, że maskuje się bardzo dobrzeNo i tym sposobem też zostaliśmy tu dopisani i to nawet z serduszkiem, wbrew dosyć sporej niechęci MSB_20 do kłódekDziękujemy!

Kiedyś już odpuściliśmy tę skrytkę, bo trudność zadania wydawała się stanowczo za duża w stosunku do czasu, jakim dysponowaliśmy. Dziś dla odmiany czasu było więcej, więc postanowiliśmy ze Szpaczką przeprowadzić rewizję kłódek. Tę właściwą udało się nam odnaleźć zaskakująco szybko, może po trzech metrach "skanowania". Przy okazji wypatrzyliśmy też trochę kłódek z nieco dziwniejszymi związkami, rekord to 6 osób jednej płciSwoją drogą, jeśli liczne małe kłódeczki przyczepione do kilku większych kłódek, wiszących na paru jeszcze większych, symbolizują jakieś głębsze relacje, to ja chyba wolę nie wiedzieć co się tam wyprawia... :D

 

Uwaga techniczna: pojemnik nie miał zakrętki. Z braku właściwej zapasowej pożyczyliśmy ją z kesza na mostach Młyńskich, bo tam prawdopodobieństwo wypadnięcia logbooka z niezamkniętego pojemnika jest znacznie mniejsze niż tu.

No bez jaj. Ja nie znalazłem po minucie :(

Ciekawe ile wody w Odrze upłynie, zanim go znajdę ...

Mimo obaw że nie damy radę to udało się za pierwszym podejściem. Keszyk znaleziony z Bebokiem. Dzięki

Spieszmy się zbierać kesze. Tak szybko odchodzą...

Lat temu wiele, jak kłódek na moście
Słuchajcie ludzie i prawdę tę głoście.
Piastów siedzibą był z dawien dawna
Ostrów nasz Tumski, rzecz jest to jawna.
I żaden Germaniec, mogę to przysiąc
Nie wydrze z historii, a jest ich tysiąc
Wiosen co świadczą o jego polskości
Choć nieraz miewał niechcianych gości.
Co to przywłaszczyć ziemię mych dziadów
Chcieli do swoich nikczemnych składów.
Lecz siła w naszym narodzie jest wielka
Duch w nim uparty, przed wrogiem nie klęka.
Choćby ich rój, jak zamknięć na naszej kładce
My mamy zawsze godnego doradce
Który nam wskaże drogę do celu
Staniem przed obcym, choć nas niewielu
I w mrozie, czy w deszczu, czy w słońca spiekocie
Zniszczymy wrogów, chociaż ich krocie
Tak też i kesza uparcie węszyłem
Dwakroć do niego tu podchodziłem.
Dzisiaj po długich bojów godzinach
Z uśmiechem na ustach, jak po cytrynach
Znalazłem zaborcę, co skrywał się w lesie
Żelaznych klamer, dziś spocznie w Hadesie
A ja spokojnie pójdę do domu
Bo to niemądrze przyznać się komu
Że po robocie, O ja pierniczę!
Szukam pudełek i kłódki liczę.
Tutaj psychiatra zajmie się sprawą
Kiedy z kolejną, piękną wyprawą
Trafię w końcu na oddział kliniczny
Który ma w nazwie patologiczny
I leczy wszelkie chore objawy
Ludzi, co zamiast leżeć po pracy
Piszą wierszyki niczym Horacy
Po tym jak znajdą jakieś pudełko
Czas by im w mózgach pozmiatać miotełką
Lecz póki jeszcze jestem wciąż wolny
Pójdę na kesze, bo Wesker nasz zdolny
Dba bym ja w sobie nie stracił dzieciaka
Co wiecznie będzie biegał po krzakach
Choćby lat przeszło więcej niż setka
Nie zezgredzieję, choćby karetka
Chciała mnie zabrać do domu czubków
Albo i w kosmos, do ufoludków.

Wieczór mroźny dziś na dworze

a przed nami kłódek morze,

Czy tu damy dzisiaj radę

rozwiążemy tę szaradę?

 Z której strony wystartować?

Gdzie tu dobrze kesza schować?

Na początku czy na końcu?

W mrocznym cieniu czy na słońcu?

W świetle lampy, reflektora,

taka to keszera zmora!

Czy ta kłódka jest różowa,

złota czy pomarańczowa?

Może czarna i ukryta

albo starą rdzą pokryta?

Czy jest duża czy też mała

Gdzie się ona tu schowała?!

Każdą prawie dotykamy

wzrokiem naszym omiatamy

Mamy na to trzy minuty,

a zedrzemy tutaj buty!

Nie ma, nie ma jej na moście!

Do Weskera brak jej zgłoście!

Ale gdy nadziei brak

wycofuję się jak rak,

ona nam się ukazuje

prawie w trąby wielkie duje.

Wielka radość jest keszera

no bo znalazł ją, cholera! ;)

Znaleziona po.... minucie! Totalnym i całkowitym fartem, nadal nie wiemy jak nam się to udało. Świetna skrzynka : )

Reaktywacja w nowym miejscu. Stare niestety spalone.

 

PS. Swoją drogą ciekawe komu przeszkadzał kesz? Nie dość, że został skradziony to jeszcze kłódka, która go trzymała (a została na miejscu) ma zablokowany zamek poprzez złamany klucz. Szkoda gadać...

Keszyk wraz z maskowaniem został skradziony.

Czytam opis. Chyba żarty,

Wesker odkrył wszystkie karty.

Jest tu igła w stogu siana,

szukaj sobie tu do rana.

Na spontanie przyjechałem

i strategie też już miałem.

Kilka rundek, wielkość znana

i nie zeszło tu do rana.

Miałem nosa lub dużego farta,

bo zabawa tego warta.

Trudność mega, teren prosty,

to już nie są proste mosty.

Gdy dostrzegłem, nie wierzyłem,

mega się tym zaskoczyłem.

Z trudem kartę wydobyłem,

swoją pieczęć tutaj wbiłem.

Brak zakrętki już zgłosiłem,

eSTeeFa zaliczyłem.

Daję reko, bo jest moc,

można siedzieć tu co noc.

 

Dzięki

 

 

Gratuluję znalazcom. Na moje nerwy to nie było.

Znaleziona z Weroniką i Adamem. Piękna jesienna pogoda to trzeba na spacerek się wybrać na kesze. Droga na plac zabaw na Wyspie Bielarskiej umilały nam kesze. I jeszcze udało się trafić FTF. Tyle atrakcji za jednym razem. Tu w drodze na most się zastanawiałem że przysłowie o szukaniu igły w stogu siana nabierze nowego znaczenia. Znaleźć kłódkę z keszem na moście zakochanych to jest wyzwanie. Trudność terenu 2 jest trochę zawyżona. Wpadłem na pomysł że kupię dzieciom lody jak znajdą kesza;) Pewnie nie dadzą rady a po kesza będę tu jeszcze nie raz wracał zanim go znajdę. Nie minęło 30 sekund a Adam już znalazł kłódkę- tą właściwą. Był bardzo zmotywowany;) Teraz nic mi nie zostaje jak poszukać sklepu z lodami. Dzień wolny od pracy bo to święto po święcie a i pogoda raczej nie sprzyja jedzeniu lodów.Teraz to dopiero trudność zadania 5. 

#892