Szlakiem naszej historii. W miejscu kesza mrowisko. Znaleziona reaktywacja grzesssa, przy niedalekim pniaku. Dziękuję bardzo za pokaznie miejsca. Dziękuję i pozdrawiam.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Znaleziono, dzięki. Uwaga na mrówki.

Zainstalowano nowy pojemnik- długi PET w tym samym miejscu.

Wszystkie pieńki przepatrzone. Ten ze spojlera też . Za rok znów się tutaj pojawię -chyba

Drzewa nie ma. Ale skrzyneczka znaleziona. Dzięki 

Fajnie tu znowu wrócić po 15 latach. Trochę, nie powiem, sìę zmieniło; nowy most, asfalt, ławeczki, tablice onformacyjne. 15 lat temu było tu bardziej dziko. Tylko niektórzy wytrwali rowerzyści tu trafiali. Fajnie tu było wrócić. Skrzynka znaleziona po chwili kręcenia się w kółko. Poszła wycinka, drzewa ze spojlera już nie ma, ale pniaczek jest, więc i skrzynka wpadła w ręce. Dzięki.

Zaraz obok stoi wielki, ogromny surowy kamień z piaskowca. Zapewne przygotowany pod jakieś upamiętnienie.

Bez problemu. Dzięki!

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Dzięki

Początek listopada obdarował nas pogodą sprzyjającą wyprawom keszerskim. Wobec tego wybraliśmy się w teren szlakiem partyzanckim Puszczy Solskiej. Wkoło lasy, piękne widoki, świeże powietrze, cisza. Jednak te rozległe tereny leśne skrywają wiele historycznie istotnych miejsc. Odkrywanie każdego z nich to niejako lekcja historii połączona z aktywnym wypoczynkiem na łonie natury. Dzięki Grafen za pokazanie tak ciekawych miejsc.

Wyprawa w Puszczę Solską tropem walk partyzanckich. Trasy świetnie pooznaczane, wszędzie kierunkowskazy i tablice informacyjne. Jedyny minus to to... że pomimo asfaltówek zakazy wjazdu. Więc albo nogi i bardzooooo długie spacery albo rower. Trzecia opcja pozwolenie z nadleśnictwa ;). Liście już przerzedzone wieć znalezienie niektórych obiektów jest ułatwione. W lecie to musi być masakra wypatrzeć niektóre pomniki w tej zieleni. Dzięki za kesze grafen.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Od początku ich założenia kusiły mnie te kesze w Puszczy Solskiej. Dzisiaj przyszedł czas na nie. Rower na samochód i jazda w okolice Józefowa. Samochód pozostawiłem przy drodze, a resztę trasy - od kesza do kesza - pokonywałem na rowerze. Praktycznie do każdego kesza można dojechać. Nie wiem, czy tak jest każdego dnia, ale dzisiaj co chwilę spotykałem pracowników Nadleśnictwa. 

Co do kesza to wszystko w porządku.