Znalezione! Pierwszy etap chyba już zastąpiony, bo żadnego stawonoga brak - być może wcześniej emitował "Tramwajarza" od których pod tutejszymi murami sie roi :O

Drugi etap cudowny, i ma sie dobrze! Ogromne TFTC!

Dziękuję, znalazłem. W finałowej skrytce jest pusto, w środku nie ma logbooka.

Nieznaleziony. Taga chyba zeżarło :(

Kesz odwiedzony w czasie trzydniowego wypadu na MEGA we Wrocławiu w ekipie warszawsko - łomianecko - łodzkiej.
Dzień 1: start z Ursusa przez Widzew. Dwa kesze rozruchowe na drzewie w Łodzi. Potem małe co nieco po drodze, by dotrzeć na eventy powitalne we Wrocku.

Dziękuję za założenie tego kesza i dbanie o niego, a także za pokazanie miejsca i zabawę.

Jak to na niedzielę przypadło postanowiliśmy się troszkę odprężyć i zobaczyć co słychać na zorganizowanym Festiwalu Piwa w budynkach dawnej Zajezdni Dąbie. Oprócz foodtraków (czyt. po polsku "żarłojazdów") których cele ostatnimi czasy zostały wywrócone od pierwowzoru - to znaczy zamiast szybko i tanio było straaasznie długo i bardzo drogo, przynajmniej 3 razy drożej niż żywność na koncertach "Dobrych Gospodarzy" na których byliśmy dzień wczesniej) postanowiliśmy szukać odprężenia nie w alkoholu acz w keszach.
Pierwszy etap sprytnie ukryty. Bardzo fajne maskowanie choć o dziwo powoduje, że kesz jest bardzo widoczny, na tyle ze sami się zdziwiliśmy, że nikt tego nie pacnął. Później na finale bardzo ciekawy kesz. Kesze autora znamy i doceniamy. Tutaj nam się bardzo spodobało ze zostawiam REKo. Te eF Te Ce = DzK

Kesz zdobyty w ekipie Dziaberlaka z Ptakiem Dziub Dziubem i Dziaberlakiem we własnej poczwarze, przy okazji wizyty w Zajezdni Dąbie. Zorganizowano tu kolejny festiwal food traków więc postanowiliśmy zobaczyć co tym razem tu mają. Ogólnie ciekawie ale strasznie długo się czekało na jeszenie które ostatecznie było już niemal zimne jak je otrzymywaliśmy. 
Wychodząc postanowiliśmy zrobić tego mulciaka i drogą na około do niego podejść.
Super maskowanie na etapie 1, a etap 2-gi zobaczony od razu i udało mi się go sięgnąć bez pomocy! Bardzo fajny kesz, choć kawałek od miejsca. Te eF Te Ce = DzK

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Pamiętam jak ten kesz została opublikowany. Chyba jeden z pierwszy, który wykorzystywał technologię NFC na terenie Wrocławia. Z jego zaliczeniem zwlekałem przez dłuższy czas ponieważ nie dysponowałem odpowiednim sprzętem. Nie dawno nabyłem nowy tel i teraz wszystko jest możliweBardzo podobały mi się obydwa etapy. Dzięki za staranne wykonanie kesza. Pozdrawiam.

Synchronizacja z GC, tak, żebym wiedział co jeszcze mam do zdobycia na openie. Loguję z datą kiedy go znalazłem w terenie.

 

Pierwszy etap ogarnąłem sobie już jakiś czas temu i teraz przyszedł czas na finał. Pierwszy etap niby prosty, ale mi się zdecydowanie podoba, bo brakuje mi takich fizycznych etapów. Finał może nie zaskakujący, ale bardzo ładny i dobrze utrzymany. Dzięki za przyjemnego multaka, takiego bardziej fizycznego niż z ganianiem i liczeniem najróżniejszych obiektów.

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia! (Zgłoszenie #11371)

Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Ścięli mi mocowanie finału :/

TFTC

Pierwszy etap znaleziony całkiem szybko, ale jako że połączenia nie dało się nawiązać od zewnątrz, to trochę zajęło prawidłowe użycie go, a nie tylko popatrzenie ;-). Finał znaleziony błyskawicznie i sprawnie podjęty. O mało nie zaczęliśmy wpisywać się do wspomnianego logbooka-fanta ;D

Zaginął element na którym był pierwszy etap, więc pojawiła się jego nowa wersja. Mocowanie finału też naprawione - dorzuciłem jako fant - szczelny pojemnik z logbookiem i uchwytem (PTC 088) Może ktoś założy kesza❓

Ps. Dziś spadł pierwszy śnieg, więc łatwiej znaleźć oba etapy

Wow. Fajnaaaaa. Trzeba szybko i tajniacko.

Podejście nr 1. Coś tam poczytałem o tym NFC lecz miałem nadzieję że da się to zaliczyć w inny sposób tak jak pisał autor. Na miejscu okazało się że w pośpiechu nie zabrałem starego telefonu a w nowym nie miałem jeszcze wszystkich aplikacji wgranych. Porobiłem zdjęcia pierwszemu etapowi który wpadł szybko. Załapałem się jeszcze na giełdę staroci w zajezdni która odbywa się tu raz w miesiącu.  Zmylił mnie ten znaczek MUNZE. Jednak to co najważniejsze pozostało na 2 wizytę. Patrzę szukam może coś przeoczyłem nagle olśnienie. Jak ja tego nie widziałem za pierwszym razem. Drugi etap dość sprawnie. 

#1127

Pierwszy etap po chwili znalazłem, ale nie mogłem dojść jak mam to niby tradycyjnie zaliczyć. Dopiero oglądając go uważnie w świetle latarni zobaczyłem o co chodzi. Trochę prowizoryczne rozwiązanie :). Drugi etap był już oczywisty z daleka. Ciemno, zimno, mało ludzi na ulicach, można było z marszu podejmować. PWG wymienione na PWG.

A, przespacerowałem się chwilę, zabijając czas na okoliczność czuwania przy Hali Stulecia. Zajezdnię znam i to nawet od kuchni - rok temu spędziłem w niej parę godzinOba etapy znakomite, dziękuję bardzo.

Bardzo staranny, estetyczny jest to kesz. Banan na twarzy przy podejmowaniu nieunikniony. Piękne dzięki!

Pierwszy etap raczej zwyczajny, ale finał świetny - kesz szybko wypatrzony, ale ludzie z psem byli niedaleko, więc trzeba było poczekać. Dzięki!

Poprawiona czytelność, zmienione miejsce ukrycia pierwszego etapu. Nadal nie ma konieczności użycia NFC!

Znaleziona razem z całym towarzystwem znajomych i przyjaciół. Oczywiście z tatą T-Mac2. TFTC

Delikatna korekta współrzędnych. Teraz można sugerować się jvqbxvrz fngryvgnealz...

Skrytka znaleziona z tatą krogulcem. TFTC.

Na szczęście kesz był na miejscu - zarówno etap startowy, jak i finał. Finał znaleziony szybko a maskowanie , choć nieraz już widziane, to bardzo fajnie się komponuje i sprawi wrażenie wiekowego. Podobało się i daję rekomendację. Dziękuję za świetną zabawę i pozdrawiam.

Znaleziona w trakcie krótkiej przerwy w deszczu. Ostatnio nie poszczęściło mi się na pierwszym etapie. Tym razem szybko, choć nie do końca mogłem rozgryźć to całe NFC. Finał świetnie wkomponowany i posłuży długo.

 

Dam rekomendację na zachętę. Do końca przekonany nie jestem tym NFC (sprawdzony QRcode jest raczej bezawaryjny) - kiedyś może się przekonam, albo nastanie jeszcze coś nowego. Nie ustawaj w eksperymentach xludzie :-)

Skrzynka gotowa do szukania.

Doniesienia się potwierdziły  - pierwszy etap zaginął 

Tylko informacyjnie, gdyż właściciel już wie. Pierwszy etap albo jest albo go nie ma - trudno orzec. Spenetrowałem jak się dało, ale nie doszedłem do niczego sensownego.

Cieszę się bardzo, że n ie podjąłem starego kesza GC-ego (akurat zniknął).

Dzisiaj z powrotem na kordy i poszukiwania takie jak poprzednio, tylko tym razem zakończone sukcesem. Skorzystałem z własnego, jeszcze jakoś funkcjonującego wzroku, bo ten skrót NFC nie za wiele mi mówił. 

Potem spacerek i do kesza jak po sznurku. 

Bardzo się podobało. 

Udało się użyć NFC ;). Lubię tę okolicy kiedyś mieszkałem obok. Fajny pomysł na kesza i bardzo fajnie zamaskowany finał. Dzięki za kesza ;).

 

Znaleziona razem z dawid7wk, zabraliśmy certyfikatświetna skrzynka!

STF z Ryba_Marta. Super wieczorny multi . Drugi etap jest świetny. Dzięki za skrytki :)

Taka forma kesza i takie umiejscowienie, jakie obecnie znajduje się w terenie jest o niebo lepsze od poprzedniego. Brawo za pomysł, za lekcję nauki obsługi telefonu. Tak tak - pierwszy raz TO robiłam. I śmiali się ze mnie i dziwili i coś tam nie wyszło ale i tak było zabawnie i przede wszystkim - INACZEJI za to głównie leci zielona, bo człowiek uczy się przez całe życieA sam kesz - mam nadzieję długo długo będzie cieszył oko keszerów. Dopiero co wróciłam z pracy jak mnie dwóch chłopów porwało na kordy i zaciągnęło w ciemne zakątki Biskupina. Dziękuję za skrzyneczkę i pozdrawiam!

FTF drużynowo z Lumen i Oponą Tramwajową.

Śmiechu było co nie miara. Pierwszy etap zaskakiwał nas na raty. Jednych sposób wykorzystanych technologii, drugich kordyPodobno to "coś" można nawet czytać telefonem, jak już się wie jak i telefon współpracuje. Sam finał odkryty migiem chociaż po Hutmenie już się zastanawiałem czy nie spędzimy tu pół nocyCo prawda tak też było,ale z innych keszerskich powodów. Dziękuję Autorowi za ładnie wykonaną skrzyneczkę, no i czekam na następne.

 

Pamiętam tylko, że było mega śmiesznie, że odnalazłem I etap i że przed finałem musiałem odcedzić kartofelkia wszystko przez to, że tym razem nie byłem kierowcom :P. Dzięki