Hello,

Parobek nie zapłacił, to i nie dostał. Prywatne konsultacje zawsze kosztowały i będą nadal kosztować, taki klimat. Z bieganiem po rosie bardziej mi się zwiewne panny kojarzą, ale to chyba nie ta okolica. Pzdr, Wojtek

Skrzyneczka znaleziona bez problemu, tyle że trochę niekompletna. Dziękuję i pozdrawiam:-).

Nie ma to jak keszowanie w zgranej grupie, nie straszne nawet Serce PuszczyKeszyk szybko namierzony, bo stracił "czapeczkę". Dziękuję i pozdrawiam.

Wyprawa do serca puszczy w małej keszerskiej grupie. Kesz stracił maskowanie, ale jego stan był niezły (logbook suchy). Dzięki.

Obecny przy zakładaniu ;)

Pierwsza skrzynka z zielonego serca na rozgrzewkę zdobyta.

Co prawda Garmin robił  mi pod górkę, ale zmysł keszerski pomógł.

Dzięki za skrzynkę.

Maskowanie się podobało.

Dzięki za kesza

Mmm, jak dobrze przeczołgać się wśród krzaczków, mniejszych i większych, wzbudzając do działań zaczepnych chmary krwiopijców! Coś dla zadeklarowanych masochistów. ;-)

Skrzyneczka wynagrodziła nam (nie-masochistom) trudy i już można było triumfalnie ogłosić odwrót.

Bardzo dziękujemy za tę znakomitość. :-)

Znaleziona z wesołą pilską ekipą podczas WIO. Dzięki. Pzdr. 

Kesz zdobyty wspólnie z marass1111 i bodziu79! Taki malutki w tym wielkim lesie... TFTC

Kesz znaleziony w doborowym towarzystwie!TFTC

Tak przy okazji..... dziękujemy

Zmieniamy skład ekipy, w sumie, to tylko ograniczamy i w trójkę z czerwonego przeskakujemy na zielone, przy okazji zmieniając tematy. Legenda wydaje się dość absurdalna ale cóż, i tak bywa. Kesz poddał się szybko. TTF, TFTC!

To się tutaj nabiegaliśmy, i to dwukrotnie, a  komary tego dnia były zdumiewająco głodne.Na szczęście brasia błyskawicznie dostrzegł tę niebanalną skrzyneczkę. ;-)

Dopiero za drugim razem, z brasią, udało się znaleźć ładnego Rosa, z początku było trudno, gęsto i komarzo, za drugim razem w sumie tak samoKtoś chyba tutaj zostawił armię komaroko...komarząFajny patencik, trzeba wytężyć wzrok. 

Po przegrupowaniu. Fajny spacer, fajne kesze. Dzięki i pozdro!

Chwilę trwało szukani, bo poprzednicy twierdzili, że nie na kordach. Okazało się, że kordy w punkt i udało się STF zdobyć.

Zaległy wpis, czas wspomnień. Najlepszy eweent keszerski na jakim byłem, dzieki. Szczególne podziękowania dla kompana, Nosferatu.

FTF !!!

Razem z Cal Phoenix.

Niby kordy nie teges, ale poszło niesmaowice łatwo. Wydawało się niemożliwe a jednak, po raz kolejny FTF. Teren stromy, jezyny i komary, blisko drogi, sama okolica przepiękna i tern przejazd kolejowy na domofon, same dziwności w tej okolicy