Skrzynka od dawna nieznaleziona, miejsce raczej oczywiste, pozwoliliśmy sobie na reaktywację zgodnie z opisem.

Ten Cycuś to nie cycuś? Ojej!

Tym razem udało się złapać keszka. Miejsca ukrycia pamiętam nawet z pierwszego razu kiedy poszedłem zobaczyć czy to jest to właściwe. Ale skoro nie zgadzało się z podpowiedzią to odpuściłem. Autora skrzynki nigdy nie miałem okazji poznać i szkoda bo z opowieści znajomych wiem, że to był bardzo sympatyczny człowiek. Balonik z murala także jest trochę wymowny w tej sytuacji... Dziękuję.

PS. Dzięki Maciej za weryfikację :)

Maciek_B - dzięki, zmieniłam podpowiedź kodowaną. 

Przechodząc w pobliżu, postanowiłem sprawdzić czy skrzynka jest na miejscu, jako że ostatni wpis był o nieznalezieniu, a autor już sam niestety nie sprawdzi...

No i jest na miejscu, tyle że to chyba jest D-18a, a nie T-29.

Czasem słońce, czasem deszcz, ale i tak spacerujemy z pandaciuk. TFTC

Niedzielny spacer w poszukiwaniu Cycusiów z KasiaJawo TFTC

Balonik skojarzyłem szybko, nawet kiedyś sobie oglądałem budynek, na którym się on znajduje medytując, czy nie dałoby się wejść do środka. Dziś, na spacerku, podjęcie obyło się bez problemów. Co prawda, obiekt z podpowiedzi leżał na ziemi, ale keszyk siedział w tym, co zostało w pionieDzięki!

Złapana na spacerze wraz z Katką_40, Nuką i Horusem. Wyimek namierzony od dawna, w sumie nie było trudno zgadnąć, skrzynka też po krótkiej chwili namierzona.

Tftc! Długi weekend w Wawie - spacerowo z Agathą;) Przy poprzednich wizytach balonika nie było - dziś nadrabiam zaległości.

Keszyna wytypowana oczywiście zza ekranu komputera, a na miejscu mimo dokładnego oznaczenia miejsca ukrycia dopadła geoślepota czy geogłupota - sam nie wiem. Może to przez lekkie zamieszanie w okolicy... Chwila opamiętania i już dalej z górki. Dziękuję za przygotowanie i utrzymanie kesza.

Fajnie, że "balonik" ma swojego kesza również na OCDzięki. 

Zupełnie nieplanowany wyjazd do Warszawy. Służbowo, ale z odrobinką keszowania. TFTC

Balonik fajnie się prezentuje.A z tyłu chciało by się przytoczyć słowa znanej piosenki a mury runą.Dzięki

Szalona rowerkowa wyprawa na Cu Cusie w pionierskim w tym roku kilkustopniowym mrozie. Dziękujemy serdecznie za pokazanie niesamowicie ciekawego miejsca. Ależ kontrasty. WOW!

Znaleziona na deser po udanym dniu. Bardzo lubię takie dni i takie desery. Ślicznie dziękuję :)

Googlowanie CyCusiów wspólnie z myszką. Poszukiwania w terenie już samotne, bo myszka została w domu przy kompie. Kilka par przykuło wzrok w locie przez miasto ... Nie na wszystkie starczyło czasu, kilka jeszcze skutecznie się opiera. Loguję w kolejności numerycznej wszystkie o godz. 23:00 , więc już po dobranocce. Dzięki za kesza.

Bardzo dziękuję za cycusia:) miejsce znane i bardzo lubiane. Można poczuć klimat! Dobrze, że to miejsce ma być uratowane. 

CyCusia namierzyła niedługo po publikacji małżonka, ale jakoś te okolice nie są mi po drodze.

Dziś nadarzyła się okazja, więc szybciutko namierzyłem keszynkę.

Dzięki.

niby chciałam wyznaczyc sobie azymut, ale uznalam ze podpowiedz trzecia jest na tyle charakterystyczna ze nie bedzie problemu z jej namierzeniem i mialam racjeBardzo lubię tego cycusia (w całosci).

Dawno w tej okolicy nie byłam, ale tam teraz budują :O

Rodzinne rowerowanie śladami Cy cusiów :)

to każdy znaalbo powinien!

Sam obiekt jak i jego otoczenie z bardzo ciekawą historia tak przed wojenną jak i okupacyjną, a także Powstańczą, ale to można powiedzieć o wielu miejscach w Warszawie. 

Mam nadzieję że Założyciel wybaczy mi fakt ominięcia dwóch pierwszych wskazówek i udania się od razu do celu. :)

Dzięki za kesza, A sam balonik był częścią większej akcji :) 

Obrazki do tego wpisu:

Spojler ;)

Przyznam, że nie widziałem tego balonika wcześniej a przynajmniej nie pamiętam. Dziękuję za pokazanie ciekawostki i kesza

Iwonia melduje zdobycie balonikadziękuję :)

Taaaa, ten urząd w pobliżu miałem niestety okazję raz odwiedzićMoże on i fajny, ale wolę balonik. :P

Znaleziona.Ale jaka niespodzianka! Ze samego poranka! I pierwsze miejsca już zajęte! Co za niefart!No mus było polecieć! Pal sześć kwity. Jeszcze został do zaatakowania urzędu poniedziałek.No przynajmniej na podium człowiek się załapał.A balonik skąś jednak był w mojej pamięci! No i wyszło szydło z worka, bo w okolicy też jest jeden taki fajny urząd.Miejscówka okazała się bardzo przyjazna. Kilka kroków w te i nazad dla niepoznaki.I finalnie sukces pełen.Bardzo dziękuję za fajny prawie początek weekendu.No super taki poranek. I słoneczko piękne i wiosna i ... kesz. :D

Przy okazji tego keszyka wróciłem do tradycji przedpracowego CyCusiowania. Bardzo mi się podobało, bo miejsce zacne, a i balonik moim zdaniem dużo ładniejszy niż u Banksiego. Dzięki.

Jak tak można puszczać po północy nowego Cy Cusia? I to takiego, którego znam! No jak?Nie mogłem się oprzeć i to była dobra decyzja. Bo noc to puste ulice, błyskawiczny dojazd, możliwość zaparkowania pod samym keszem i luksusowe podjęcie bez mugoli. Dzięki temu minęło ledwie pół godziny, a ja już byłem z powrotem w domu i mogłem wrócić do logowania skrzynek. ;-p Wielkie dzięki za keszyka! :)