Podjęta bez skutku, miejsce rozwalone. 

Próba podjęcia niestety nieudana. Piec rozbity w drobny mak. 

Obrazki do tego wpisu:

Piec

Panie Wzorowy, to ewidentnie wzorowe miejsce. Dzięki ogromne za zaprowadzenie nas właśnie tutaj. Urbexik jak się patrzy. W piwnicach konkretny klimat, te ceglane łuki nisko zawieszone. Coś pięknego. Strop wiszący nad głową podczas podejścia do keszyka. Pięknie. Wchodźcie na własną odpowiedzialność, ale jak ktoś lubi takie klimaty to na prawdę warto. Zielona leci za całość. Szeroki i obfity opis dla ciekawych historii. Duża piona. Pozdrawiam !

Obrazki do tego wpisu:

Szkolna ławka.

Serce pęka, kiedy widzi się zrujnowany dworek. Tym bardziej, że budowa nowego domu to nie lada wyzwanie. Przebrnąć przez przeszkody urzędnicze i spłacić kredyt - zadanie wydaje się nie do zrealizowanie. Także gdyby ktoś wiedział, że gdzieś tam jest jakiś nikomu niepotrzebny dworek, który miałby się zmarnować, to dajcie znać. Chętnie przytulę ;)

Kesz na miejscu, chociaż leżał w trochę innym miejscu, odłożyłem tak jak powienien być.

Ręce usmolone,ale keszyna jest.Trzeci dzień noworocznego keszowanka w towarzystwie bamby i Poli, dzięki :) 

Keszyk na miejscu, dziękuję

Dziękuję za kesza!

Dzięki za kesza :) 

Hop hyc przez okno i mamy go. Dzięki za kesza.

Drugie podejście zakończone sukcesem. Dworek jest zamieszkany w części od strony pola - wejście przez okno ze strony browaru prowadzi do części raczej opustoszałej. Świetne miejsce, dzięki za kesza

Świetna miejscówka, jednak w wejściu od strony pola widać, że ktoś mieszka. Nie trafiliśmy na domownika. Najlepiej wchodzić albo oknem, albo przebijać się przez rozwalone drzwi. Dach wygląda też jakby miał już swoje lata i kilku kolejnych mógł nie wytrzymać...

Dwór niezbyt okazały, ale klimat jest. Zwiedzanie zacząłem od piwnicy. Wewnątrz rzeczywiście jakby ktoś pomieszkiwał, na szczęście aktualnie nikogo nie było. Dziękuję za pokazanie miejsca i za wrażenia.

Domek po części jest zamieszkały. Jak udało mi się podejrzeć przez tymczasowo rozwalone drzwi, przez jakiegoś lokalnego pijaczka. Butelki po alkoholu i barłóg, niezbyt miły widok. 

Znaleziona bez problemu. Nikogo nie zastałem ( niedziela 02.09). Kiedyś juz penetrowałem ruiny browaru. To miejsce w czasach świetnośći musiało robić piorunujące wrażenie. Dziekuję za kesz.

Nie udało się, bo w dworze ktoś mieszka :)

Razem z Volt71, dziękuję za skrzyneczkę. TFTC

Znaleziona razem z PippiLotką podczas powrotu, w miarę szybo jak to mówią, "bez okno i myk" skrzyneczka jest. Keszyk na miejscu suchy TFTC

Dwór, a jednak rządcówka. Bardzo się podobało. I tu znów depczemy po śladach Szabli i Blondo. Szkoda, że zajarzyliśmy to dopiero za kilka dni. To na pewno wina demona z pobliskiego browaru ale o tym już w następnym logu. Bardzo lubię wiejskie urbexy czyli ruralexy, byłoby reko ale rozmiar... przecież armatę tam by można było schować. TFTC!

Algida&rredan i “Misja Grodno” - 2500 km przez 7 województw i 3 kraje

Strasznie zarośnięty teren ale udało się wejść do dworku co bardzo nam się podobało. Szabla szybko załatwił sprawę z keszem i pora jechać dalej. Dziękujemy.  

Bardzo nam się spodobał ten urbex, szkoda, że taki zarośnięty ale dało się wejść do środka. Razem z Blondo dziękujemy i leci zielone za miejsce. 

Znaleziona z Gackkiem i Tymkiem w pochmurną niedzielę :)

Jesst urbex jest gwiazdka - proste.

Znaleziona podczas objazdu po lokalne krzynie.

Drzwi pozamykane, na szczęście są otwarte okna. 

Skrzynka bezpieczna, na swoim miejscu. Budynek okupowany jedynie od strony strazy. 

Wyglądało jakby dom został zamieszkały przez kogoś, więc nie wchodziliśmy, bezdomni? 

Znalezione

Jaka szkoda tego dworu... znika powoli, niszczeje. Dziękujemy za pokazanie miejsca, dosłownie od środka. No i udał się FTF.