Dzięki!

No i tak cały weekend spędziłem na ziemi czempińskiej. Tym razem rozprawiłem się z kilkoma pojedynczymi keszami w okolicach Czempinia, po czym udałem się na leśny spacer tropem serii CZEmpiniacy i LOC. Spacer okazał się dosyć wymagający i zajął mi więcej czasu niż się spodziewałem, ale za to był bardzo satysfakcjonujący. Wszystkie leśne kesze udało mi się odnaleźć, a wiele z nich moim zdaniem zasługuje na nagrodę, więc wyraźnie uszczupliła się dziś moja pula rekomendacyjnych gwiazdek. Jestem pod wrażeniem jakości tych skrytek, ilości pracy włożonej w wyszukanie informacji koniecznych do przygotowania opisów, wykombinowaniem miejsc ukrycia, wykonaniem maskowań i pojemników oraz przygotowaniem zawartości keszy ze szczególnym uwzględnieniem logbooków i certyfikatów. Bardzo dziękuję za super zabawę !

Czempiń i okolice w wesołej ekipie z Lumen, illie i gurą.

Bo jak coś jest tak wysoko, to podejmujemy zawsze gurąA gura dał się pobawić w oddkładanie/odwieszanie, ale... ja normalnie o tej porze to śpięI nie wyszło. Ściągnął to niech odkłada :D

Dzięki za kesza!

Pozdrowiliśmy biegacza i rozeszliśmy się po lesie zaznaczyć teren. Na zabawy wysokościowe zawsze zapraszamy gurę przez "u" otwarte. A wiadomo - kto podjął - niech też odkłada.Śnieżek lekko prószy, temperatura znośna. Zapowiada się wesoły dzień!

#4562

Dziewczyny sikają, biegacze biegają i j podglądają, a ja się przedzieram przez powalone drzewa w okolicy kesza. 

Myślałem, że sie rozgrzeję i gdzieś wdrapię, ale na to drzewo tylko koala by chyba wszedł. Albo dżdżownica.

Ostatecznie narzędzie znalezione, kesz podjęty, dałem się dziewczynom pobawić w odkładanie, ale szło im to jak to blondynkom, więc musiałem to zrobic sam (to motto dzisiejszego dnia będzie). 

Masowy sobotni atak na Czempiń, No ja bym na pozdrowienia odpowiedziała... dobrze wiedzieć, że to może sie źle skończyć. Na taką podpowiedź to zdecydowanie gura11 jest rozwiązaniemDziękuję za skrzyneczkę :)  #1049

Stając na parkingu odczuwam dejavu. Ja tu chyba byłem... przy okazji Czempiniaków.  Sprawdzam. 3 lata minęły, a miałem wrócić za rok... dlatego mnie pokarało. Ścieżka się zestarzała. Kesz jest niezłym zdrowiu nie liczac odlepiającego się maskowania. Taka jest trwałość tych taśm. Klej trzyma dłużej niż tkanina ;p. Dzięki za kesza :-)

Pieszy spacerek po keszach z Nann i Tisioverami. Dziękuję bardzo za kesza.

Lubie takie patenty!keszowanie:). Z rubinkiem, whateverem i Tisią. dziękuję za kesza ! Pzdr

Wspólnie szwędanie się pp lesie z Tisią, Nannette i Rubinem. Dzięki za kesza.

Ciekawe te legendy :) 

Dziękuję za kolejną i za kesza :) 

Chwila krążenia i mamy

Kontrolna wizyta po sygnale o problemach ze znalezieniem. Szczęśliwie pojemnik na miejscu, czeka na kolejnych poszukiwaczy :)

Ja niestety jej nie zlokalizowałem.

Serwis wykonany, zapraszamy

Bardzo przyjemny weekendowy wypad na łono natury z shashlykiem na równie przyjemne keszedzięki!

Kesz szybko wypatrzony i szybko podjety, tylko odlozenie jak zawsze zajelo troche dluzej. Przy okazji zdobywania CZEmpiniakow. Te serie tez mamy nadzieje zaliczyc w przyszlosci do konca. Dzieki za skrzynke i certa!

To taki dzień, że jak człowiek zatrzyma się na sekundę w lesie, to od razu zlatuje się miliard krwiopijców i innych latających. Chwila szukania, własne narzędzie jakoś nie chciało współpracować, ale suma sumarum udało się odłożyć skrzynkę na miejsce. Dzięki za skrzyneczkę.

Znaleziono

Logbook wymieniony, maskowanie uzupełnione, zapraszamy

Ciekawa teoria, a keszyk i jego zdobywanie jeszcze lepsze. Tu podzieliliśmy się z Trampem obowiązkami. Jeden w jedną stronę to drugi odkłada. Poszło całkiem sprawnie. Kesz zacnie się kamufluje. Gdyby nie podpowiedź było by naprawdę ciężko. Dzięki.

No tutaj to bez podpowiedzi byłoby bardzo ciężko. Keszyk doskonale się kamufluje i jest poza zasięgiem mugoli. Wesker wziął łatwiejszą część roboty, czyli ściągnięcie kesza. Na mnie wypadło jego odłożenie. Poszło sprawnie, dziękujemy.

Kolejna udana skrzyneczka na szlaku, były emocje przy podejmowaniu i odkładaniu:-). Dziękuję, pozdrawiam.

Trochę się pokręciliśmy i znaleźliśmyTeraz tylko małe "wędkowanie" i można było się wpisać do logbooka. Dziękuję i pozdrawiam.

Nareszcie znaleziona - 4 podejście. Rozszerzyłem obszar poszukiwań i jest.

Na dzisiaj zaplanowałem sobie serię w lesie między Oborzyskami, a Czempiniem, czyli serię CZEmpiniacy. Plan był ambitny, bo zaplanowałem sobie wszystkie tradycyjne kesze jakie są w tym lesie + finał Czempiniaków. Wyjechałem więc ciut wcześniej niż zawsze i zaraz po 14 byłem na miejscu. Ostatecznie miałem wyjechać stąd z 22 znalezieniami, a wyszło 19, czyli i tak nie jest źle, jak na 3 godziny podejmowania w dość trudnych warunkach. Myślę, że dość sporo ułatwił mi rower, bo od jednego do drugiego kesza przemieszczałem się szybko. Zaliczyłem 2 DNFy na serii o Czempiniakach, a co za tym idzie finał też nie został odnaleziony w dniu dzisiejszym, ale po niego, jak i po 2 pozostałe nieznalezienia z przyjemnością tu wrócę. Oprócz serii Czempiniacy, podjąłem jeszcze 3 skrzynki LOC i skrzynkę na parkingu leśnym Słonin. Co do wszystkich keszy jakie znalazłem w tym lesie to takie są moje przemyślenia: zajebista zajebistość.Każdy kesz ukryty w inny sposób, w dodatku zawsze jakiś niebanalny. Wszystko super przygotowane i dopracowane. Logbooki aż chce się trzymać w rękach, bo takie fajne. Dodatkowo super, że autor pomyślał o większej ilości certyfikatów, tylko w niektórych keszach się już pokończyły. Oprócz tego, każdego kesza można dość łatwo znaleźć, bo są bardzo dokładne kordy, a także precyzyjne wskazówki, czy spojlery. Można by tak chwalić i chwalić te kesze w nieskończoność, więc podam jeszcze jedną ich zaletę - umiejscowienie na łonie natury i przy bardzo przyjaznych ścieżkach. Jedynym minusem, choć to zależy kto co lubi, jest to że niektóre z nich są bardzo daleko od ścieżek, ale może to gwarantuje im, że dłużej przetrwają. Podsumowując, zabawa przy tych keszach była przednia i każdy z nic dostarczył mi wiele radości. Na pewno jeszcze podejmę jakieś kesze autora, bo mi bardzo imponują i widzę, że warto je podejmować. Ja ze swojej strony mogę bardzo dziękować i polecać każdemu te kesze, bo naprawdę warto. Dzięki i pozdrawiam :)

Tutaj się nieźle naszukałem. Najbardziej przerażał mnie fakt, że nie było żadnego spojera, GPS wskazywał mi byle co, a drzew tutaj mnóstwo. Jak się okazało przechodziłem obok kesza, ale kordy wskazywały mi jakoś 20 metrów dalej. Dopiero z daleka zauważyłem pojemnik. Bardzo fajnie ukryty, tak jak jeden z serii o Czempiniakach - grzybiarzoodporny.

Zaliczona. Dzisiaj pierwsza, z całą ekipą.

Dziękujemy za kesza ????

Dziękuję

Niestety nie udało nam się odnaleźć skrzynki, chwilowy spadek formy, zabrakło obcasa i kapelusza ;)

Jeszcze to wrócimy!

Przedwiosenny przegląd, skrzyneczka na miejscu, ma się świetnie. Zapraszam!

Zimowo-wiosenny spacer po lesie razem z Patrykk oraz półmugolami Pawłem i Zosią. Dzięki za skrzynkę!

Dzięki za kesza.

Znaleziona z Natikiem i Gackkiem podczas czyszczenia Wielkopolski :)

Dobrze się maskował skubany.

Znaleziona na wyprawie na południe od Poznania z Aki.-m i Natikiem.

Dzięki za kesza.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Kesz podjęty TFTC

Fajne maskowanie i ciekawa historia:)

Pozdrawiam

Szukając kesza szybko powędrowałem za daleko, na szczęście druga połówka mniej gnała. Nie dość, że znalazła to ściągnęła zanim zdążyłem wrócić. Fajnie obklejony pojemnik, już coś takiego widziałem ale niezmiennie podoba mi się.

Kordy rzuca ok 15m. Informacja, że kesz przeniesiony o 20 m. Myślę sobie, że z "pół hektara" lasu przyjdzie przeczesać, a tu jakimś cudem po chwili widzę skrzynkę. Dzięki:)

Mieszkając w dużym mieście często zapominamy o tym, że dookoła jest wiele innych, interesujących miejsc. Większych i mniejszych, bliższych i dalszych ale mających swoją historię i tradycje. Całe szczęście że keszowanie pozwala znacznie poszerzyć nasze horyzonty. Bardzo dziękuję za tę serię. Pozdrawiam autorów.

Narzędzi do podjęcia skrzyneczki pełno tylko trzeba wybrać odpowiednie.Dzięki

Kolejna przy okazji Czempiniaków. Dzięki za historię i kesza.

Skrzynka znaleziona podczas czyszczenia Czempińskich skrzyneczek, tym razem samochodem. Tutaj trochę mi zeszło, drzewa wysokie, kordy szeeerokie ale udało się.
Dzięki za kesza.

I kolejna fajna historia... Przypomniało mi się jak babcia opowiadała mi takie historie ale wtedy byłam zbyt mała by wyciągnąć z nich morały , dzisiaj idzie mi lepiej ;)  ale i tak zrobiło mi się sentymentalnie.... Koszyk złapany przy okazji przeczesywania okolicy ze ślimakowych skrzynek. Wpis do logu i dalej w las po pozostałe skrzyneczkiDziękujemy Ojcu Założycielowi za zabawę, historie i sentymentalny powrót do przeszłości. Pozdrawiamy i do zobaczenia na keszerskim szlaku.

Takie skrzynki lubię, gdy nie trzeba wchodzić na górę, a wystarczy użyć narzędzia, którego w lesie pod dostatkiem. Pierwsza w tym lesie, i już się spodobało. 

Podjęta przy okazji keszobrania świeżynek z nowej Czempińskiej geościeżki. Na całe szczęście wdrapywanie się na drzewo było zbędne. ;-)

Świetna skrzynka. Szybka i przyjemna, capnięta w ramach łupienia dorobku Slimaki39. Ach te historie snute przy darciu pierza. Ten akurat zwyczaj był praktykowany w rodzinach całej naszej ekipy a część z nas miała okazję osobiście uczestniczyć w posiedzeniach babć i sąsiadek w długie jesienne wieczory. Dziękujemy za kolejną ciekawą legendę, i okazję do podróży w czasie w okres wczesnego dzieciństwa. Pozdrawiamy i do zobaczenia na keszerskim szlaku.

Skrzynka znaleziona w czasie służbowej podróży na południe Polski. Po minięciu Poznania, postanowiłem spędzić trochę czasu na odwiedzeniu kilku ciekawych miejsc i przy okazji odnalazłem parę skrzynek.

To była ósma ze znalezionych, bez większych problemów, potrzebne narzędzie leżało kilka metrów od drzewa. Uważnie się rozglądałem, ale ani miejscowego Żyda, ani diabła ni szwedzkiego łącznika nie spotkałem.

Dziękuję za założenie skrzynki i opowiedzenie ciekawej opowieści, której oczywiście nie znałem.

Pozdrawiam serdecznie

Jacek

Tutaj bamba wykazał się zręcznością,dzięki :)

Narzędzi tyle dookoła że nic tylko brac i wybierać, dzięki.

Chwilę to zajęło, ale udało się wypatrzyc. Lubię taka zabawę z narzędziami. Dzięki

Oj tak. Lubi.

Przegląd wiosenny wykonany. Skrzynka na miejscu, czeka na poszukiwaczy. Logbook wymieniony, poprawka maskowania wkrótce nastąpi;)

Ciekawe czy narzędzie trzba było sobie samemu przygotować, czy autor gdzieś pozostawił, ja korzystałem z darów lasu i tak wyposażony podejłem kesza. Miła odmiana czasami popatrzeć w górę.

Wraz z noorbim, dzięki za kesza!

Tutaj krótki spacerek z parkingu, ze straszną historią w tle, tym bardziej że towarzyszyły nam ślady kopyt końskich! Narzędzie na miejscu, jak zwykle największa zabawa była z odkładaniemKolejny keszyk i następne piękne certyfikaty do kolekcji, dzięki!

Jak komuś się nie chce logować na bieżąco to ma to co ma.

Na GC był FTF - na OC? - no cóż pozostał mi tylko zaległy wpis.

Keszyk podjęty 18.12.2017 r - certyfikat zgarnięty a w pamięci pozostała do dziś ta skrzyneczka która zasługuje na słowa uznania. Jest przeze mnie rekomendowana ;-)

Znalazłam.

Znalazłamnarzędzie na wyciągnięcie ręki. Dzięki.

Odnaleziona Dziękuję.

Słońce już skłaniało się ku zachodowi i wisiało nisko utrudniając wypatrywanie czegokolwiek powyżej głowy. Keszynę zdradziło narzędzie. TFTC!

Majówka z Algidą, Rredanem, Jansta i Hugonem. Tym razem znów nam się pies ożywił, czyżby wyczuł kesza? A może wodę? Niestety to narzędzie postawione tak, że gorzej być nie mogło. Dzięki.

Majòwkowe keszowanie. TFTC, pozdrawiam, Nati..

I gniazdko znalezione i keszyk znaleziony. Narzędzie okazało się bardzo pomocne :)

O panie... Narzędzie stało przy keszu.A gniazdko ptaszka też widzieliśmy.Dziękuję!

Mrok powoli wkradał się do lasu, przywołując pamięć legendy, więc nastrój był odpowiedni, a skrzyneczka chowała się przed nami jakiś czas, (oczywiście za sprawą zwodzącego nas Locus, mimo że Brasia zostawił nam podpowiedź (dziękujemy).

Nie będziemy "tacy" i zostawiliśmy wszystko tak, jak było. :-)

Bardzo dziękujemy za tę wymagającą skrzyneczkę. :-)

Rowerowy przegląd skrzynek. Uzupełniłem certyfikaty znalazców.

Około metra od skrzynki jakiś ptak ma gniazdo z małymi, strasznie się zdenerwował moją obecnością. Wobec tego skrzynkę zabrałem i przeniosłem kawałek dalej w inne miejsce (o 20-30 m), właściciel już poprawił kordy.

Najazd na LOC w kooperatywie z buniaczkiem :)

Na szlaku mijanka z nieznanymi nam keszerami (arpege), wymiana spojrzeń i potwierdzenie kierunku do kesza

sam kesz, ciekawie ukryty

Haha, okazuje się że spisując legendę sprzed tygodnia rozdziały pomyliła, bo koniec poprzedniego był początkiem tegoA więc to tu familia z lasu wyłania się, a my idziem ich śladem :P

Kolejna skrytka znaleziona:-)

Znaleziona ;)

Chwilę nam zajęło, fajne maskowanie i spotkanie z innymi keszerami z konkurencyjnego serwisu :) 

Świetne maskowanie jakie lubimy, wypatrzone z marszu ale daliśmy pole do popisu dwójce być może przyszłych keszerów. Zeszło im trochę czasu zanim ujrzeli co trzeba. Nie mogli wyjść z podziwu takiego maskowania więc przyznajemy reko.

Wespół z Uhuhu i strasznego ziąbu ! Dzięki za kesza !

Nim zdążyłem podpowiedzieć Małemu Jakubowi, że to pewnie zakopiec, ten już sięgał po swoją ofiarę. Dziękuję bardzo.

Znaleziona z Dorotką
Dziękujemy za pokazanie ciekawego miejsca i za fajnego kesza oraz pozdrawiamy serdecznie właściciela :)

Razem z marass111 po imprezie karnawałowej. Tutaj zeszło nam sporo czasu.

Razem z zuza007 przy okazji powrotu z zabawy ostatkowej. Ostatnia przed finałem, a tutaj nam sporo zeszło na szukaniu. W końcu kesz znaleziony i podjęty przy pomocy "narzędzia"... Dzięki. Pzdr. 

Szabla szukał kesza, a ja rozglądałam się czy przypadkiem ktoś nas nie zagadnie...

Krótki spacerek, Blondo po drodze czytała historię bardzo ciekawą z keszem poszło szybko i sprawnie zwłaszcza, że podobny patent już widzieliśmy wcześniej pod Bolczowem jednak ta wersja o niebo lepsza. Dzięki.

Serwis wykonany, prowizoryczny montaż Ronji wytrzymał do dziś bez problemów, dzięki. Mocowanie zostało zmienione, powinno się dłużej utrzymać. Odwiesiłem na prawidłowe miejsce, by następie mieli równie wysoką poprzeczkę;)

Długo szukaliśmy tej skrzynki na wskazanej wysokości. W końcu, szczęśliwym trafem, ujawniła się na glebie. Zrobiliśmy mały serwis i odwiesiliśmy nieco wyżej. Ładnie wykonane maskowanie kesza. Dzięki, pozdr. 

Hello,

Czyżby bohaterowie legendy zabrali ze sobą tajemnicę ukrycia skrzynki ? Po dłuższych poszukiwaniach znaleźliśmy ją na ściółce, co można uznać za niezły fart, bo śniegu troszkę leżało. Pojemnik miał zerwane mocowanie. Prowizorycznie przywróciliśmy ciągłość i wyekspediowaliśmy kesza - pewnie nie tam, gdzie wisiał, ale również wysoko. Najprawdopodobniej będzie potrzebny porządny serwis. Pzdr, Wojtek

Po paru minutach wypatrzona i sprawnie zdjęta, do zawieszenia przydała się pomoc osoby wyższej :). TFTC, uwielbiam takie skrzynki!

Dotarliśmy tu po przyjemnym dłuższym spacerze, w ramach spalania kalorii i na końcu mogliśmy pobawić się narzędziem.
Znakomite wykonanie znanego i lubianego patentu. Cóż chcieć więcej, dziękujemy.

Certyfikat FTF zgarnięty na GC, podium OC dalej otwarte;)

Po 3 miesiącach opóźnienia droga Czempiń - Słonin została oddana do użytku, można wreszcie skrzynki opublikować:) Powodzenia!