Znaleziony.

Dziękuję za założenie tego kesza i dbanie o niego, a także za pokazanie miejsca i zabawę.

Znaleziono ale logbook nieczytelny

TFC, lokbook jest zniszczony

DNF

Tftc logbook mokry, jakoś dało się wpisać ale nie miałem możliwości go wysuszyć :/

Dziękuję, lukmarq, za skrytkę Rezerwat "Olsy Płoszyckie" - #09, której szukałem 10 sierpnia 2021 około godziny 12:53.

Piękne maskowanie
Wskazówka: to nie jest budka lęgowa
Niestety otworzyliśmy ptaszkom :-(

Wycieczka na szczepienie do Kadzidła. Dziękuję za skrzynkę.
Cezex by się przydał, ale rower też dał radę. Niestety w tej wersji trochę się niszczy drzewo.

Cacuszko, świetne maskowanie.Tftc

Bamba obstawiał coś innego, ale to ja miałam rację,dzięki :)

ładne, dzięki

Dzięki za kesza i pokazanie miejsca.

Znaleziony na urodzinowym wypadzie na podlaskie.

Pokrzepiająca podpowiedź dodała nam animuszu Full profeska. Nawet narzędzie do podjęcia kesza było obok. TFTC 

Znaleziona. Dzięki za kesza

Na ten piękny, czerwcowy dzień planowaliśmy z tatą jakąś rowerową wyprawę. Były dwie opcje: dłuższa wyprawa (może nawet wyzwiezienie rowerów gdzieś dalej) albo lokalna, rowerowa wycieczka z keszowaniem. Wybraliśmy to drugie, a że mi od jakiegoś czasu chodziła po głowie seria "Olsy płoszyckie", to trasę mieliśmy już zaplanowaną. Zdecydowanie nie żałujemy tej decyzji. Wszystkie skrytki rewelacyjnie przygotowane. Ukłony dla założyciela - widać ogromną dbałość i pracę, no i liczymy na więcej, może pozostałe kurpiowskie rezerwaty?

Tu trochę się naszukaliśmy. Pomocnik czekający pod drzewem zdecydowanie przydatny i wskazany.

Wielkie dzięki za kesza.

No i udało się wrócić po te pechowe kesze sprzed miesiąca. Okazją była wyprawa na niedzielę palmową w Łysych. Skoro było tak blisko, nie można było nie wstąpić na dokończenie tak zacnej serii. Warto było, bo skrzyneczki niczym nie ustępują tym znalezionym wcześniej. Tu trochę mi zeszło, zanim podniosłam głowę. Dzięki za skrzyneczkę :)

OD DAWNA PLANOWANA GEOWYPRAWA DO BIAŁEGOSTOKU

Im bliżej było terminu wyjazdu tym więcej pojawiało się pozycji na liście "keszy koniecznie do odwiedzenia". I były to zarówno skrzynki z serwisu GC jak i OC. Naszym celem było odwiedzenie jak największej liczby ciekawych miejsc, a geocaching nadaje się idealnie do bycia super przewodnikiem.

Tak więc obok pierwotnie planowanego Białegostoku i "Lasu techniki" z OC zaczęły się pojawiać na trasie miasta takie jak Radzymin, Wyszków, Łomża, Nowogród, Ostrołęka (już podczas wyprawy), Piątnica, Jedwabne, Supraśl, Krynki (a w zasadzie stara cerkiew i cmentarz tuż obok) i wiele wiele innych.

Pomimo, że znaleźliśmy "tylko" około 80 keszy (z GC i OC) to wyjazd był niesamowity. I tak 5 razy za krótki. W wielu miejscach musieliśmy iść na kompromis z czasem i odpuszczać odwiedzenie miejsca.

Wszystkim autorom pięknie dziękujemy za założenie kesze, pokazanie ciekawych miejsc oraz nierzadko opowiedzenie interesujących historii.

---

Dzień 2: Trasa: Łomża - Ostrołęka - Nowogród - Łomża - Piątnica - Jedwabne - Białystok
Odkrycia dnia: Seria Rezerwat "Olsy Płoszyckie", wizyta w Jedwabnem.

---

Wcale nie planowaliśmy aby się tu znaleźć, ale rekomendacje w logach poprzednich znalazców bardzo nas zachęciły aby bliżej zapoznać się z tą serią. I zdecydowanie warto było - 2,5 godziny świetnej zabawy z keszami na światowym poziomie. A finał wręcz wyśmienity. 
Jedyny minusik serii (a może drobne rozczarowanie) to, że liczyłem, że będę mógł się przespacerować po lesie - a tu było 9x drive-in + tylko krótki finalny spacer po lesie.

Tak czy inaczej bardzo dziękuje za wspaniałą serię i zdecydowanie będę ją dalej polecał.

 

Ufffff. Udało się znaleźć. Przeszukałem pół lasu zanim domyśliłem się, że kesz wprawdzie dostępny jest z ziemi ale aby sie do niego dobrać to potrzebne jest pewne narzędzie.
Nowy pojemnik trzyma klasę!

Nowe miejsce. Nowy kesz.

Nastał dzień zaplanowanej od pewnego czasu wyprawy na Kurpie. Miał być nagły atak wiosny, a tu deszcz i ziąb. Na szczęście druga połowa dnia przyniosła rozpogodzenie, ale "nagłym atakiem wiosny" bym tego jednak nie nazwała. Za to skrzyneczek nazbieraliśmy 30, bo chociaż w Ostrołęce co chwila rozbijaliśmy się o dnf'y, to jej okolice nas nie zawiodły: piękne tereny i wiele ciekawych miejsc. No i fajnych keszy. Zwłasza przypadła nam do gustu seria w rezerwacie Olsy Płoszyckie.
Za wszystkie kesze bardzo dziękuję ich założycielom, a Sówce11, Sałacie i Ponakumie za miłe towarzystwo podczas ich zdobywania :)

Niestety w tym miejscu las zniknął...

Znaleziona podczas keszobranaia w okolicach Ostrołęki z Akim.

Od tej keszyny zaczęliśmy tą prawie ścieżkę.

Znaleziona z Gackkiem podczas sobotniego keszowania w Ostrołęce i okolicach.

Dzięki MiszkaWu za podpowiedź. Zdeptaliśmy kawał lasu, bo kordy szalały, aż wreszcie znaleźliśmy przypadkiem na ziemi i tylko dlatego, że pojemniczkiem do góry leżał. Położyliśmy tak jak w opisie wysoko, ale chyba potrzebny serwis, bo znowu spadnie. TFTC

Szukajcie aż znajdziecie przypadkiem.

Znaleziona z MiszkaWu i wzorowym. Kesz znaleziony na ziemi, chyba drucik, albo linka się zerwała. Jest znów na drzewie, tak na wys. 170cm oparta o gałęzie przy głównym pniu.

TFTC! Dziękuję za skrytkę, pokazanie miejsca oraz zabawę! Synchro z GC

Dzięki za skrzynkę!

Doszedłem na kordy z podniesioną głową, więc kesza wypatrzyłem dość szybko. Nie uwierzyłem jednak, że to kesz, bo niby jak miałbym go podjąć? Po obszukaniu okolicy wróciłem jednak do pierwszej miejscówki i zacząłem się zastanawiać, jak ja mam to zrobić. Pełen wątpliwości spróbowałem i jednak dało się. Dzięki za zmuszenie mnie do przełamania oporów.

Znaleziona razem z Marudkiem:) Pędząc na ścieżkę zastanawiałem się czy będą FTF. Jak się okazało to cała moja konkurencja z okolicy zakładała te skrzynki. W kwietniu przechodziłem tędy podczas Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. Wtedy przygotowywali się do kładzenia asfaltu. Teraz elegancki asfalt praktycznie donikąd ze specjalnymi wysepkami aby nie ścinać zakrętów i mnóstwem znaków. A wszystko po to by uzyskać dofinansowanie unijne. W lesie jak na tę porę roku duży ruch grzybiarzy. Zbierając kesze o zmierzchu można było usłyszeć rykowisko jeleni. To dopiero klimat. Cała ścieżka bardzo dobrze przemyślana i dopracowana. Dzięki za kesza:)

PS. Znając ten rodzaj ukrycia, trzeba się rozejrzeć, a na pewno w okolicy jest pomocnik:)