Wpisy do logu S-Ł: Przystanek Chromin 7x 0x 0x
2020-06-07 16:33 choooch (911) - Znaleziona
Dzięki za kesza.
2020-06-07 16:33 ygrek (4143) - Znaleziona
Dzień, w którym zdobyłem eSełkę :)
Zagadka rozwiązana dzięki telefonowi do przyjaciela, bo faktycznie z tabliczek nie chciało wyjść nic sensownego. Zdjęcia nowych przesłałem do Autora, pewnie coś tam pozmienia w formule.
Coś keszyk chyba nie lubi swojej kryjówki, bo i my znaleźliśmy go na ziemi obok. Po konsultacjach telefonicznych trafił ponownie w miejsce oryginalne. Ciekawe jak długo poleży tam tym razem ;)
Dzięki.
2019-07-22 13:26 mototramp (2201) - Znaleziona
Jako że trójka (a nawet 4) zalogowała to wpisuję znalezienie przy zakładaniu.
Bardzo fajna wyprawa, mam nadzieję że jeszcze będą takie!
Pozdrawiam!
2019-03-31 21:13 Michu4000 (3085) - Znaleziona
z bratem
Tutaj spędziliśmy sporo czasu i nic nam się nie chciało zgodzić. Uratował nas niezawodny michael50 do którego zwykłem dzwonić w takich sytuacjach. Wydedukował, że tabliczki uległy zmianie i znalazł w internecie właściwe, z których to udało się odczytać wskazówkę i znaleźć kesza. Próbowaliśmy w międzyczasie co prawda też bruteforcem, ale kesz był nieco dalej niż się tego można było spodziewać i wyleciał z kryjówki - leżał na ziemi, co utrudniło poszukiwania.
2018-12-13 12:26 Daniło (215) - Znaleziona
2018-12-13 12:26 mimi (2727) - Znaleziona
2017-09-02 22:35 Werrona (2043) - Znaleziona
FTF. Dotarłam tu gdy zaczęło się robić szaro a deszcz tę szarówkę postanowił jeszcze podkręcić. Obrzydliwie! Okazało się na szczeście, że zagadka należy do prostych- słowa same układały się na kartce...Ale...powstałe wyrazy jedynie w niewielkim stopniu przybliżały mnie do znalezienia kesza. Zadzwoniłam więc do Ojca Skrzynkowego....ten się śmiał tylko i mówił, że to oczywistość przecież (w tle śmiały sie również dwa Hobbity - ech, pośmiewiskiem się stałam dla młodych pokoleń !) . Cóż było robić - wzięłam sobie za punkt honoru znalezienie tego kesza i już po pół godzinie (kompletnym przemoczeniu i wielu przekleństwach siarczystych) kesz był w moich łapkach...
Z perspektywy (oraz miejsca suchego i ciepłego) oceniam, że właśnie takie kesze "z przejściami" lubię najbardziej. Ale wiem, ze jestem w tym wyjątkiem, dlatego namówiłam Ojca Keszowego na lekką zmianę formuły. Teraz powinno już być łatwo. A jak nie będzie,to...będzie przygoda!
Dziękuję Wam Dombie i Mototrampie za wspaniały dzień przygód. Część z nich (kilka urbeksów, wciąż kwieciste łąkii lis w samochodzie) zafundowałam sobie sama, większosć to jednak Wasza zasługa! Było pięknie!