Tftc! Rowerowa rundka wkoło Polanowa z Krejzolką - dla nas to już też właściwie droga na kwadrat;) Świetny kesz - niestety już trochę nadgryziony zębem czasu. Znaleziony na ziemi w częściach, pozbierany do kupy i umieszczony na drzewie (choć nie wspinaczkowo). Pięknie widać tu starą drogę.

Znaleziona kozackie maskowanie

Ciemniaki z nas, ale się ogarnęliśmy. Faktycznie fajne maskowanie.

Na rowerowej obwodnicy PolanowaPołączyliśmy stare skrytki z nowymi i tak wyszła ładna pętelka na 40 km. DzS :)

Okazało sie, że keszyk leżał pod grabem,dzięki :)

Nietypowe maskowanie, skakaliśmy po drzewach a okazało się że kesz na ziemi leżał.

Droga na kwadrat - jak zwykle - nie taka łatwa i prosta.

TFTC!

Dostanie się do skrzynki wymaga trochę gimnastyki! Ale warto - ten keszyk ma bardzo ładne maskowanie :)

Po namierzeniu właściwego obiektu, Rausz nieczem Tarzan, wykonał brudną, a w zasadzie zimną robotę ;) 

:-)

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Dzięki za kesza, ale wspiąć się to było nie lada wyzwanie, mało punktów zaczepienia

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Wykonałem serwis, może teraz będzie lepiej

Mrówki, mrówki, mrówki, ptak :)

Miejsce odwiedzone podczas sobotniego wypadu po zachodnich rubieżach pomorskiego i wschodnich zachodniopomorskich co do zasady śladami keszy Jacka.T;)Sporo szutrówek, lasu i wody, pięknie! Dziękuję za założenie skrzynki i pokazanie miejsca :)

złapana ????trochę samochodowo ???? trochę spacerowo ???? w drodze na zachodnie rubieże ???? THX... 
miejsce i keszyk sprawnie namierzone ✌️ wspinaczka zaliczona a i strażnik dał się obłaskawić ale wpisu brak, logbook cały mokry, rozpada się w łapkach ???? i do wymiany

Wysoki jestem więc rzuciłem się na drzewo, tu ręka tam noga i już byłem przy nim  Niestety w środku mega mokro. Fotka na wysokościach wykonana.

Znaleziona razem z Kropką podczas wspólnego keszingu po Słupsku i okolicach.

Dzięki 

Dzięki.Jedno z trudniejszych drzew na które się wdrapywałem , ale im trudniej tym większa satysfakcja z zaliczenia kesza.Dorzucona kartka nie wytrzymała nawet miesiąca tez już jest cała przemoczona.Jeszcze udało się wpisać ale tylko dlatego że mój długopis pisze na mokrym.Oczywiście zdjęcie z logbookiem w ręku też zrobione.

Znalezion 03.09.2017

Tu loguję z opóźnieniem. Jakoś przeoczyłem logowanie ostatnio a dużo zdrowia mnie ten keszyk kosztował. 20 minut zbierałem "pomocników" aby wdrapać się na górę. Ale warto było. Za pomysł i wykonanie - zielone.

Zaległe logowanie. Wspólnie z m_si, TFTC :)

j/n

Niedzielne keszowanko wspólnie z jangrotNajpierw wybraliśmy to nie właściwe, po spenetrowaniu okazało się, że kordy jednak prowadzą trochę dalejSzybko zlazłem i na kolejne- no tu trochę trudniej, ale złapałem odpowiednią gałąź i gładko poszło- to pewnie przez wprawianie się na keszach w lasach oliwskichTeraz kesz- no gdzieś już takie maskowanie widziałem ostatnio, więc łatwiej było się dobrać bez wyjmowania (co z resztą w tych warunkach było średnio możliwe)Super, ale logbook...mokra pulpa... włożyliśmy nowy w nową strunówkę, zobaczymy ile przetrwa, TFTC :)

Na pierwszy rzut oka grab wydawał się mocno niedostępny. Przystąpiliśmy więc do tworzenia odpowiednich punktów podparcia. W końcu praca zespołowa przyniosła oczekiwane efekty Wydobycie kesza i logbooka to już zupełnie inna bajka - tutaj również łatwo nie było. 
Wyzwanie zaliczone, jest moc Dzięki, pozdr.

Hello,

A niech to wszystko psie matki strzelą !  Gdzie on się wsadził (ten kesz) ? Grab jak to grab, raczej gładki i bez wyraźnych punktów uchwytu, a dojście (wejście) na niego właściwie tylko z jednej strony. Chwila zeszła na wykombinowanie pierwszego stanowiska, które pozwoliło na w miarę stabilne zakotwiczenie przy pojemniku. I wszystko by było OK, gdyby nie zaklinowany "otwór". Artefakt siedział mocno wsadzony w szczelinę, woda zrobiła z nim swoje, no i nie chciał dziad dać się otworzyć. Kombinowania było sporo, co - zważywszy na wysokość i kiepskie możliwości swobodnego operowania - było sporym wyzwaniem. W końcu się udało wydobyć logbook. Powrót na glebę bez strat własnych, za to ze sporym zadowoleniem z rozprawienia się ze skrzynką bez drabiny, czy innych udogodnień Pzdr, Wojtek

Spacer w gorący letni dzień, miejsce gniazdowania znalezione. Ćwiczenia w małpim gaju i po kilku chwilach z trudem otwieram pojemnik. Strunówka nie zamknięta, ale szczelna i logbook niestety robi za Yellow Submarine w całkowitym zanurzeniu. Zabrany do przesuszenia.

Ciekawe, że w logbooku są tylko wpisy abigeo i tedi02 z 7.07 oraz St-Se i Boruty z 16.07 - trzeba poćwiczyć zamykanie strunówek - Panowie!

Kesz jak zwykle - do pochwały! Dzięki za atrakcje.

znaleziono wraz z St-Se :)

fajny pomysł szybko namierzony kesz lecz ciężko z wpisaniem sie do logaja lubie taki miejsca gdzie trzeba sie na pracowac zeby zaliczyć  kesze ")

Bardzo dziękuję za skrytkę!
Znaleziona razem z Tedim na spontanicznym wypadzie keszerskim w okolice Wielinia/Polanowa...

Znaleziona? A może lepiej napisać, że asystowaliśmy przy zakładaniu kesza?
Kiedy bowiem dotarliśmy po opublikowane wcześniej kesze i skontaktowaliśmy się z autorem, usłyszeliśmy, że właśnie jedzie on zakładać nowe keszyki.
Decyzja była szybka i jednoznaczna - jedziemy razem!
Dzięki temu poznaliśmy parę nowych miejsc i mogliśmy wysłuchać ciekawych historii.
Wielkie podziękowania za poświęcony czas, no i za... bardzo sympatyczne kesze :)

PS. Czekam już ponad tydzień z zalogowaniem znalezienia. I jakoś nie widać chętnych do podjęcia, więc loguję je dzisiaj. Ten wpis nie bierze udziału w wyścigu po żadne iksteefy. Jest tylko potwierdzeniem dokonania 7 lipca wpisu do logbooków na ich ostatniej stronie.