Stały wielbłądy przy płocie prezentując się dumnie. Córka miała sporo radości podziwiając, szkoda, że nie można podjeść bliżej. Z samym keszem poszło szybko jak już człowiek przedarł się na koordy.

Ostatnie znalezienie prawie rok temu, ale kesz na miejscu w dobrym stanie. Noo, latem to nie będzie miło go podejmować - może boleć...

PS
Akurat żaden wielbłąd nie pasł się na pastwisku .

Fajna zabawa przy rozwiązywaniu quizu. Najpierw kordy nie tak wyliczone, ale dopiero przy płocie lotniska zajarzyłem o co chodzi z tymi wielbłądami...później już poszło bezproblemowo. Dzięki. Pzdr.

Tradycyjny już weekendowy keszowy wyjazd wspólnie z mimex, tym razem padło na Lubin i GOL. Pogoda dopisała, a poszukiwania szły bardzo sprawnie, o tej porze roku na szczęście nie było problemów z liśćmi, trawami czy robactwem. Skrzynki trzymały poziom i udało nam się zebrać całkiem sporo tego dnia, więc wyjazd uznajemy za udany. Wielkie dzięki dla DLU03698 za wsparcie przy rozwiązywaniu zagadek jak i pomoc telefoniczną w terenie. Bardzo nam się podobało, więc na pewno jeszcze tu wrócimy kontynuować GOLa.

Tutaj zrobiliśmy chyba jakiś błąd w obliczeniach i na kordach nic nie znaleźliśmy, ale sprawdzając po drodze wszystkie miejsca z hinta, w końcu trafiliśmy na skrzynkę ;)

Dzięki za pokazanie wielu ciekawych miejsc i dobrą zabawę.
TFTC :)

Patrząc w tygodniu na dobrą prognozę pogody na weekend zdecydowaliśmy, że spróbujemy zaatakować lubińskie kesze, a w szczególności GOL. Ten trail był o tyle dobry, że ma mnóstwo mystery, a ceni się je przy liczeniu punktów do souvenirów, które można teraz zdobyć. Więc porozwiazywaliśmy zagadki i zaplanowaliśmy trasę. W tym miejscu duże podziękowania dla DLU03698 za pomoc, radę i wskazówki! Udało nam się zrealizować właściwie wszystko co chcieliśmy. Wiele keszy mi się podobało, na pewno dobrze się bawiłem i pewnie wrócimy jeszcze kiedyś po pozostałą część obwodnicy. :)

Ciekawa historia. Mieliśmy złe koordy i na miejscu finału straciliśmy trochę czasu, ale mieliśmy w głowie hinta. I gdy wracaliśmy do auta zrezygnowani wciąż patrzyliśmy za miejscem ze wskazówki i bingo! Znaleźlismy kesza!TFTC!

Już myślałem ze mamy coś źle policzone a tu taka niespodzianka. Dzięki

Wielbłąd upolowany. Okazało się, że to nawet bardziej dromader niż wielbłąd, ale co ja się tam znam. Dzięki za keszyk.

weekendowy wypad ze Śląskimi Wariotamipogoda łagodna , humory dopisały , było gryfnie , piękne dziękuję

poleciałbym na tym ,, wielbłądzie " :)

Zdobyta podczas wspólnego GOL-enia keszy z Tisią, Aynsley, Nanette, Rubinem i Norbinorkiem.

Dzięki i pozdrawiam

Nann znalazła:) Strzelanie GOL-i rowerem w zgranej ekipie:) dzięki za kesza.

Znaleziona w większym składzie, rowerowo :) 

Dzięki za kesza :) 

Przyjemny projekt robiony rowerowo w bardzo wesołej ekipie = udany weekend. Dzięki! :)

Rowerowy GOL część 2 - tym razem krócej bo z przebitą oponą. 

Oj pamiętam, że ta zagadka mnie wymęczyła. Oj wymęczyła. A miejsce ukrycia też łatwo dostępne nie jest. Kordy za to precyzyjne, wiec podjęcie szybkie :) 

Razem z bambą i Serengeti, dzięki.

A to ciekawostka przyrodnicza w Lubinie, nie wiedziałam teraz już wiem:)razem z Bamba i Y"Berionem,dzięki :)

A te skrzydlate dromadery towarzyszyły nam podczas zdobywania

Objazdowo, wycieczkowo i sportowo z Serengeti i Y'berionem, dzięki.

Fajne to zadanie było.Ze skrzyneczką poszło szybko.Dzięki

Fajny opis do zadania - naprawdę przez chwilę myślałem, że ktoś tam ma w okolicy hodowlę wielbłądów  Keszyk sprawnie namierzony, dziękuję bardzo. Dromadery są, można pocykać fotki.

Skrytka na miejscu i ma się dobrze.
Ależ wypasione te wielbłądy. Nic dziwnego, że się rozmnażają.

Dzięki

15 czerwca 2017 09:39

Polowanie na wielbłąda wyszło rewelacyjne. Same wielbłądy również przypadły do gustu. A później już tylko ulewa i grad ... Dzięki za kesza, pozdr.
Edit: uzupełnienie logu.

Hello,

Polowanie w mieście na wielbłąda ? Ekscytujące doświadczenie. Bezkrwawe łowy poszły gładko. To był ostatni kesz z [GOL-a]. Chwilę później przyszła nawałnica z gradem, jak to oczywiście w maju bywa cyklicznie  Lało i lało, za nic nie chciało przestać. Zostało kilka skrzynek - będą na inną okazję. Pzdr, Wojtek