Pierwsza skrzyneczka na trasie dzisiejszej wędrówki. Tym razem droga całkowicie sucha. Dziękujemy

Wielka szkoda, że takie miejsce mimo, iż zadbane, kompletnie odcięte od świata. Woda i rozjeżdżone drogi w każdą stronę.

Miejsce z historią.

Dzięki za skrzyneczkę 

Miejsce ukryte głęboko w lesie.

Dziękuję.

Dzięki za kesza

Tym razem się udało. Dzięki !

Nawet po kontakcie z założycielem kesz nie znaleziony. Obszukałem bardzo dokładnie. Najprawdopodobniej wpadł  głęboko w szczeliny. 

Cześć i chwała bohaterom !

Dzieci znalazły.

Dzięki za kesza.

Dotarcie w ciemnościach przez zabagniony teren, gdzie ciszę wypełniały ryki jeleni (rykowisko rozpoczęte) dodało smaczku samotnej przygodzie. To jest klimat lasu, puszczy! Dziekuję.

Prosta skrzynka, ładny pomnik. TFTC

Zdobyta przy okazji eksploracji śladów dawnej kolejki leśnej. Dzięki za pokazanie tego miejsca, bo bez kesza raczej bym tu nie dotarł.

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Dzięki

2 km lasem, czy ponad 4 asfaltem? Wygrał las. i znów trudności z przejściem, bo zrywka, bo błoto, bo woda. Ale się udało. Dziękuję.

Od poprzedniej skrzynki marsz na azymut przez podmokły las pełen bajorek i śladów zrębki. Było ciężko ale dużo krócej niż powrót do drogi i wędrówka szlakiem. Nasza trasa to nieco około 8 km a drogę pewnie wyszłoby jakieś 12 km. Przyznam było ciężko ale było warto i za to zielona gwiazdka. Dziękuję

Skrzynka znaleziona podczas styczniowego zdobywania ponurej ścieżki.

Kolejne kilometry marszu przez las na azymut. Miałem to szczęście że mokradła ściął mróz i mogłem bez przeszkód brnąć do przodu. Dzięki za pokazanie miejsca. 

Opisy czytamy oczywiście już po zaparkowaniu auta pod zakazem. Ale dla mnie znak jest niejasny, niby zakaz ale ograncizenie do 30? To jade 30 I w razie w będę zgrywać blonddd. Objazd po północnych rubieżach świętokrzyskiego w celu zdobycia Ponurej ścieżki. Dzięki

"Nurt" i w moich okolicach bywał. My też dziś na partyzanta wkraczamy w te lasy, mam nadzieję, że żadna fotka nie przyjdzie ;). Wspólnie z Paulinką. Dzięki.

Ufff... Szkoda że nie przeczytałem wcześniej opisu Parlando. Żeby zdobyć dwa tutejsze kesze ścieżkowe zrobiłem blisko 12 kilometrów z buta i wylazłem z lasu już po ciemku. Co nałapałem tlenu to moje. Dzięki.

Zaskoczył mnie pomnik w takim miejscu. Dzięki za pokazanie. TFTC!

I nawet kamień pamiątkowy w głuszy jest ciekawym artefaktem. Podczas keszowania po lasach i górach Świętokrzyskich, wakacyjnie wraz z Serengeti, dzięki.

Symboliczny kamień nie pozwoli zapomnieć, drugi dzień keszowania w świętokrzyskim  razem z Bambą ,dzięki :)

Tutaj zaś mnie jeszcze nie było;) Dopiero po poznaniu nazwy skrzynki udało się znaleźć jakieś informacje. Możliwe, że gdzieś mi się przewinął wpis nt. tego miejsca na stronie ponury-nurt.blogspot.com ale opisywane miejsce jakoś nie zapadło mi w pamięć. Dokładnie ten artykuł http://ponury-nurt.blogspot.com/2010/04/wycieczka-do-miejsca-roformowania.html Warto dodać, że to właśnie pan Szczepan Mróz, prezes Stowarzyszenia Pamięci Świętokrzyskich Zgrupowań Partyzanckich Armii Krajowej „Ponury”-„Nurt”, często "stoi" lub jest zaangażowany w przygotowywanie miejsc związanych z oddziałami "Ponurego" (w sensie inicjuje ich oznaczenie za pomocą pomnika, tablicy itp., również odnawia te miejsca).

Powojenne losy "Nurta" niestety nie były szczęśliwe. Tragiczna postać. Po śmierci, zgodnie z jego wolą, sprowadzono do Polski jego prochy i złożono przy kapliczce na Wykusie.

Stąd chciałem dostać się na Rogowy Słup, gdzie jest pomnik na pamiątkę bitwy oddziału "Hubala". Niestety, niepotrzebnie skręciłem na czerwony szlak, gdzie ścieżka była podmokła po ostatnich opadach, oraz rozjeżdżona i usłana gałęziami z powodu ścinki drzew. Rzeczka (dopływ Krasnej) nie dała się przekroczyć, więc odpuściłem pomysł dotarcia na Rogowy Słup, ale nie odpuściłem czerwonego szlaku, co było błędem:) 5 kilometrowy odcinek pokonałem w 1,5 godziny... Do domu dotarłem o 22. Hej, przygodo! :)

Dzięki za kesza!