Wpisy do logu Gul Gul 7x 0x 1x Pokazuj usunięcia
2020-05-21 10:36 Astro (3882) - Znaleziona
Podczas zakładania ;) Się mi przypomniało że byłem :D
2020-05-02 23:25 izeq (5124) - Znaleziona
mocno zaległy wpis ;)
2019-06-13 20:00 night_time (11419) - Znaleziona
Rozprawiliśmy się z tematem Gul Gula na swój sposóbMiejscówka rewelacyjna, nic tylko zwiedzać. Swoją drogą, patrząc na rozmiary tego i owego, nie dziwi że Marian postanowił zagościć tu na dłużejPorozmawialiśmy z mieszkańcami - byli bardzo przyjaźni, przeszliśmy się razem po terenie, posłuchaliśmy opowieści (przy okazji okazało się że pieseł nie jest taki groźny na jakiego wygląda). Bardzo miło spędziliśmy tutaj czas. Dzięki za kesz, pozdr.
2019-06-13 20:00 ronja (17252) - Znaleziona
Hello,
Wyszło, że zrobiliśmy go mocno po swojemu, czyli normalka. Jak dla nas to rewelacyjny obiekt, a właściwie całe założenie. Spędziliśmy tu jakieś dwie godziny i gdyby nie późniejsze towarzystwo lokalsów zabawilibyśmy jeszcze dłużej i pomyszkowali dokładniej. Masa detali, pełno zakamarków, pełno śladów z dawnych czasów. Jak pisać, żeby nie zdradzać szczegółów? Z dobrych rzeczy - mieszkańcy byli pomocni, uraczyli nas opowieściami, oprowadzili po niektórych punktach, pies jest już stary i niedowidzący, co czyni go mocno przyjaznym :) Marianowe lokum trzyma się dobrze, widok z okna nadal aktualny ;) Ze złych - Prezes może się gniewać, gdy przydybie na eksploracji. Poza tym zamyka bramę, więc można zaparkować na dłużej ;) Bardzo lubimy takie miejsca. Marian wiedział, gdzie się zahaczyć na jakiś czas - linia musiała być bardzo produktywna ;) Pzdr, Wojtek
2017-04-29 15:59 rredan (7355) - Znaleziona
Sobotnia 500 kilometrowa wyprawa po tego jednego jedynego kesza wraz z RoDaJJami i Algidą przez cztery województwa. A nawet pięć. Było widać zabory ;). Koniec końców znalezień zrobiło się trochę więcej...
Ło matko z Poznania, co to się nie działo?! No, ale od początku. Mieliśmy zrzuconego GPX z trasą do wspomnianego już kesza. Jak pisałem w Rgilewie na pliku się skończyły przygotowania, o keszach i lokalizacjach czytane nie było. Dzięki temu mieliśmy sporo zaskoczeń i zadziwień, co ważniejsze bardzo pozytywnych. Tuż przed wyjazdem czwarta część eki, a nawet pół, połowa się uparła, że zrobimy jeszcze ten quiz. Bo przecież oni wszystko wiedzą, a poza tym to tak blisko, że wcale z trasy zbaczać nie trzeba. No, jak tak, to tak. Tylko, że nie do końca ale mniejsza o to. Na miejscu kolejne zaskoczenia, również mniej przyjemne, ostatecznie wpis dokonany, hasło spisane, miejscówka zwiedzona. Jest co oglądać, gdyby nie kesz, to zapewne nigdy bym tu nie dotarł. A już na milion procent nie do wnętrz. No właśnie, niemal jednogłośnie zapewnialiśmy wzajem siebie, że "w WLKP by to nie przeszło". Tylko, że... A tak, słowa o lokalizacji miało nie być. Jedno jest pewne - o przypał nietrudno. Z wrażenie zapomniałem o planowanym założeniu w okolicy Wielkopolskiej Miedzy, a nawet tych miedz trójstyku. TFTC!
2017-04-29 15:58 RoDaJJ (10891) - Znaleziona
Sądząc po licznych wpisach w księdze rozchodu spirytusu widać, że Marian nie rozcieńczał.
Pił sporo i na tyle ubogacał swoją osobowość, że na lewym łożu kładł siebie, a na prawym coraz bardziej umęczone alter ego.
Nie wiadomo, co było przyczyną szybkiego porzucenia tak dobrego miejsca pracy, czy ujawnienie deficytu surowca i widmo bankructwa gorzelni, czy wspomniane przez Damiana incydenty, czy też , po prostu, zużycie sprężyn w leżankach. Jedno jest pewne obiekt chyli się ku nieuchronnemu upadkowi.
Nie wiemy jaki był stan dostępności przy zakładaniu.
Obecnie wszystkie wejścia do obiektu są oficjalnie zamknięte.
Ogrodzony teren posiada zamykaną bramę, a plac jest wykorzystywany gospodarczo.
Udało nam się porozmawiać z człowiekiem, który pamięta jeszcze czasy pobytu Mariana.
Udzielił nam cennych informacji historycznych, niczym przewodnik, zdradził tajniki funkcji poszczególnych budynków, a także poinformował o bieżącym stanie prawnym obiektu.
Mając na względzie powyższe, w ekspresowym tempie dostaliśmy się na miejsce i w ten sposób
uniknęliśmy spotkania z lokalsem i psem patrolujących teren.
Wizyta w obiekcie skrywającym hasło też okazała się zrobioną w odpowiednim rytmie.
Tuż po wyjściu z niego przed front zajechał samochodem pan, który dokonał inspekcji terenu.
Oczywiście zerknął też na typowe miejsca przez które do środka dostają się niepowołani.
My już tylko z nostalgią spoglądając na powiew historii oddaliliśmy się do keszowozu,
jednym okiem odnotowując fakt przygotowania bramy wjazdowej do założenia kłódki.
Miejsce pracy i zamieszkania Mariana przewidziane jest do szybkiej rozbiórki, obecnie
trwa przetarg na wykonawcę. Może likwidacja zostanie uwieczniona w programie "Burzyciele"
jednej z TV ?
W każdym razie dylemat czy wchodzić na użytkowany gospodarczo i zamykany teren zostanie niedługo rozstrzygnięty.
Ech zmienne jest życie kroczących śladami Mariana.
2017-04-22 18:34 damian211289 (2887) - Znaleziona
Ludzie z okolicy dobrze pamiętają Mariana i to jego "poszerzanie horyzontów". Piła menda dzień dnia, raz najebany ponoć obnażał się przed gospodynią plebana z sąsiedniej parafii, co skończyło się płomiennym kazaniem w kościele i... nieoczekiwaną ciążą gosposi. Ale on zawsze miał ten czar i błysk w oku - wspomina podstarzała sklepowa - dawałam mu zawsze, na krechę oczywiście. Marian wsiąkł (wraz z nim kilka drobiazgów z okolicznych chałup) i tyle go widziano.
Dzięki!
2017-04-11 21:14 Plebek (5299) - Komentarz
Jak zwykle mam do Was kilka próśb.
Ta skrzynka nie jest do podejmowania w pojedynkę, ani też w tłumie, polecana liczba Towarzyszy 2/4 osoby.
Zwiedzając obiekty bądźcie cicho. Zachowajcie dyskrecje, szkoda spalenia miejscówek.
Poza tym puste wpisy będą usuwane, ale właśnie nie piszcie też za dużo o miejscu, sposobie wejścia itd. Niech inni mają również jakąś frajdę. I jeszcze tylko jedno nie podawajcie w internetach lokalizacji tej mieściny i obiektów które zwiedzicie
Kończę gorzkie żale i życzę powodzenia!
PS. Współrzędne oczywiście są nieprawidłowe, ale już się zapewne domyśleliście :)