Wytrzymałe są te gałęzie. Dzisiaj jadę jako kontroler poprzedników. Potwierdzam wpisem, iż umieścili nowy pojemnik na wysokości 3,5 m.

27.08.2023 Trochę szukania, bo opis to bym do kosza wrzucił.  Dojazd od południa fatalny.  Kręcę się po lesie, dopiero potem czytam, że może być wyżej i że jakieś wchodzenie? To zostało jedyne drzewo i jest. Dwa zaciski na gałęziach,  a na ziemi chyba resztki jakiegoś koszyka, prawda? Z dołu widzę,  że nic tam nie ma, ale że ja nie wejdę? Gałąź na wysokości 150 cm ale udało się bez pomocy. Jadę do bobrów dróżką obok. Jak się okazuje przeskakuję raz a potem jeszcze raz na równoległą,  która prowadzi do celu.

Afbeeldingen in deze log:

Na wysokościach

Trochę wierzyć mi się nie chciało, że to tam, ale gdy zabrakło lepszych pomysłów postanowiłem sprawdzić i jednak tam. Gdy zobaczyłem, w co Karwdo zapakował kesza, to ciary mnie przeszły, no ale keszer musi być twardyDzięki.

Rodzinnym tripem.

Goldenfish wypatrzyła, ja wlazłem, noda wpisał.

Dzięki!

Znaleziona. Dzięki

Rodzinna wyprawa na brakujące kesze.

Nie wiem dlaczego, ale przeważnie szukając kesza patrzę pod nogi. Tym razem nie była to dobra metoda. Dzięki.

Majówka 2018 - #72

Nie spodziewałam się tego znaleźć tam, gdzie w końcu go wypatrzyliśmy. Pomógł trochę wpis karwdo ;)

Skrzynka trzyma się na razie nieźle.

Dzięki za kesza.

Skrzyneczka na ziemi. Poprawione wszystko, ale chyba długo nie wytrzyma, 

A tak w ogolę nie maiłam dziś w planach prania skarpetek :D

Fajne maskowanie.Troszkę zdezelowane ale jest.Dzięki

Serwis logbooka

Powiem tak... do tego to mi jeszcze samochód nie służył!?! :)

Wlazłem i kesz postanowił zmienić miejsce na niższe... musiałem więc kulturalnie zrównać się z nim poziomem, dokonać wpisu, po czy nie ryzykując złamania dostarczyć keszynę na miejsce... za pomocą... wyciągajeczki;)

Nie pytajcie "w czyje"0 to maskowanie kesza owinąłem! Nie moje - wisiały dwa takie na pobliskim drzewie to skorzystałem:)

Za drugim podejściem się udałoDopiero po przeanalizowaniu wpisów zorientowałem się o co chodziLogbok wręcz mokry w środku. Zrobiłem zdjęcie i w wolnej chwili je wkleje. TFTC

Ładna skrzyneczka. Podpowiedzi stają się oczywiste z chwilą odnalezienia . Dzięki za kesza.

Otwieram klapkę, a tam tylko szyszka :< pojemnik wywiało, bo znalazłem go na szczęście na ziemi. Odłożyłem go w pierwotne miejscefajna skrzyneczka. Dzięki! 

Myślałem że by tu zawitać będę musiał robić spore koło od Bobrów, ale znalazła się ścieżynka skrótowa, po dojechaniu na miejsce szybkie przepatrzenie potencjalnych miejsc i... aha, wspaniale, a ja sam jestem, nie będzie pomocnej "nóżki".  No cóż, trzeba było uskutecznić małpę, na tyle na ile Bhp pozwoliło udało się dostać i to wystarczyło żeby skubnąć kesza, zawartość oczywiście nie zawiodła,  dzięki!

I znowu nie dali mi podjąć. Znakomite dzięki za kesza.

Przyjemnych skrzyneczek ciąg dalszy. Maks szybko sprawę załatwił. Dziękujemy.

Czołganie już było więc teraz czas na wspinaczkę:) Kolejne śliczne maskowanie. Dziękujemy.

Ze względów ograniczeń wagowych znowu na mnie padło. 

Dziękuję.

W trosce o drzewko, które dolne gałązki już utraciło, zostałem na dole, dzielnie dopingując, o połowę ode mnie lżejszą Holkę do wspinaczki, TFTC

Żeby na stare lata łazić po drzewachFajnie dopracowany, zima nie zaszkodziła keszowi. Dzięki.

Kolejna sobota spędzona w okolicach Lublińca na skrzynkach. Jak zwykle przy tego typu skrzynkach mi przypadł zaszczyt zdobywaniaDzięki i pozdrawiam.

Kolejna skrzynkowa sobota. Wspólnie z Maćkiem postanowiliśmy pokeszować i poczyścić mapę. Dzięki za kesza.

Zdobyta rowerowo; obiekt szybko namierzony i całkiem miłe podjęcie- fajny pomysł i wykonanie - dzięki.

Tu nie dałem rady. Za dużo lodu na obiekcie a ręce zbyt zgrabiałe od lodu. Następnym razem.

dziś nie dane mi było podejmować takich skrzynek , jedynie palcem pokazywałemdzieki

Dobrze, że ekipa taka mieszana: jeden wysoki, jeden mały, ale sprytny. Każdy mógł się wykazać. Tu wykazał się Bartek. Dzięki.

Widok integrującej się Jemiołki z przyrodą nieziemski:D:D:D TFTC:)

Tu znów zabrzmiały w mi w uszach zasłyszane kiedyś słowa " bądź jak kozica, prawie małpa" 

Podejmując skrzynkę stałam się integralną częścią przyrody, wręcz zrosłam się z miejscem gdzie była ukryta  Ufff mam już to za sobą  Udało się 

Tu do podjęcia ponownie został oddelegowany Bartek :-). Jako, że lokum fajnie zrobione, to zadbaliśmy o kesza - ma nowy pojemniczek, w którym raczej nic logbooka nie zeżre . Dzięki.

Nie wiedząc kiedy, jak i gdzie, towarzystwo jednym głosem powiedziało mi  "Właź tam". No i wlazłem, a z nieba leciał deszcz.
TFTC.

Dzięki za kesza.

Maskowanie całe, jeden z dwóch elementów na miejscu. Dekiel na miejscu. Na razie działa na dołożonym logbooku ale brak kodu do finału.

Wszystko pięknie zmontowane ale coś zeżarło logbook. Konsutacja telefoniczna potwierdziła tą smutną nowinę. Zostawiamy (Driver właściwie zostawia) tymczasowy logbook w oryginalnym miejscu. Dzięki

Cała skrzynka na miejscu, ale logbook chyba wyparował :)

Dzięki :)

Zlokalizowana sprawnie. Przed podjęciem coś tam narzekałem że mokre i śliskie, to w nagrodę jak się wpisywałem sypnęło śniegiem, czy to grademSpotkała mnie zasłużona kara za narzekanie. Dzięki za kolejną ciekawą skrzynkę.

Za drugim razem poszliśmy odpowiednio ZA znakiem:) fajna skrzyneczka. Dziękuję bardzo.

 Podczas mroźnego keszowania z mężusiem po ulubionych lublinieckich lasach , dzięki za kesza;)

Ciekawe ile odwiedzin keszerów wytrzyma jeszcze to biedne drzewko Kesz znaleziony z Zyfiką

O ile dostanie się do kesza nie stanowi problemu to wyciąganie logbooka z pojemnika w takich warunkach jest zdecydowanie mało komfortowe W każdym razie akcja się udała, dziękuję

Skrzynka sympatyczna bardzo. Choć Aynsley cośtam po cichu mówiła o dewastacji drzewa, ale keszowanie ma swoje priorytety.

PS: Spojler mocno niejednoznaczny. Moja interpretacja "10 kroków za znakiem" okazała się zupełnie niewłaściwa ;)

Dzięki.

Samo maskowanie na szczęście rzuciło się w oczy bo po 10 krokach byliśmy w lesie... I to całkiem dosłownie ;)

Osoby o wadze powyżej 88 kg nie powinny pchać się do podejmowania kesza bo przyroda na tym cierpi :P

Dzięki

Piątkowe kończenie ścieżki bo nie dawała spokoju co jeszcze kryje Boronów a kryje sporo. Gdyby nie mugol i Aga to nie wiem czy moje zdrowie psychiczne by na tym nie ucierpiało. Dziękuję

Spotkanie na szlaku z gagu i Paulinką zaowocowało zdobyciem kesza. Chodzą wszyscy pod nogi patrzą, ale gagu najwyższy i chociaż nie zadziera nosa to jednak dojrzał. Jak to dobrze, że młodzież też się bawi, bo gdzie mnie tam skakać jak małpa. Na powrocie z ID w ogarniętej ekipie. Dzięki.

10 i w górę, zanim żeśmy się obejrzeli Gagu już go miał, szybki wpis grupowy i powrót na swoje miejsce:)

Tu złapaliśmy ekipę. Szukali i szukali, moje skrzywienie naprowadziło na cel, ładne wykonanie. Wspólnie z Paulinką, Marioskami, Krejzolami, Mangusem i Losene. Dzięki.

A po drodze tutaj napotkaliśmy strudzonych wędrowców i chwilowo połączyliśmy siły:) Objazd po okolicy po zakończeniu ID#8. Razem z Gagusiem. Dzięki

Jak dobrze, że na naszym cudownym portalu opencaching są jeszcze ludzię przezorni, którzy zabierają ze sobą na kesze drabine. Zamiast się brudzić i kombinować można było w bardzo komfortowych warunkach po drabince na spokojnie sobie wejśc i wpisać. Świetne maskowanie bardzo mi się podobało. Na Nepomucenie kłody pod nogi przy zdobywaniu, a tu czerwony dywan:P. Dzięki

Zajechaliśmy, popatrzeliśmy - no widzę. Nie chciało mi się po tym śniegu się wspinać to wyciągnąłem drabinę. I tym sposobem kulturalnie zdobyłem keszaPo odłożeniu Reneee rzekła że widzi auto które tu zmierza. Nie zwinąłem w takim razie sprzętu i za chwilę Kobex i Marysia mieli STFa :)

Pozdrawiam
Art_noise

Poprułam szybko na kordy, czytanie co i jak i jakoś tak źle przeczytałam, ze ileś tam za krzyżem mam szukać a reszta ekipy w tym czasie zdobywała kesza, no cóż jak widać w grupie siła. Dziękujemy pięknie za kesza.