Wpisy do logu Miejsca krzyżami znaczone - Kurzelówka 7x 0x 0x 2x Galeria
2022-04-24 10:04 futerror (968) - Znaleziona
Kolejna okoliczna perełka z historią. Tutaj mi trochę zeszło... Skrywajka chyba została wycięta czy jakoś tak, bo miejsce zostało "zrewitalizowane". Po konsultacji z założycielem zrobiłem reaktywację mniej więcej na kordach. W razie problemów patrz spojler. TFTC!
2020-09-18 19:27 hmlynek (744) - Znaleziona
Trochę się pokręciłem i mimo, ze maskowanie naturalne ze trzy razy wracałem. Przy powrocie wg. nawigacji „droga krótka” napęd na 4 koła zdał egzamin. Jednak nie polecam w gorszych warunkach atmosferycznych. Dzieki za pokazanie tego miejsca.
2020-08-31 17:32 Pączek Wiśniowy (44) - Znaleziona
Trudno było znaleźć gdyż miejsce jest odnowione i na pewno kesz nie leżałby na kupce gałęzi za drzewem.. korek mocno oberwał prawdopodobnie kosiarką, stąd obkleiłem go i powinien jeszcze służyć.
Zamaskowałem w miejscu gdzie je zastałem ale na pewno uniknie deszczu i zauważenia przez obcych
2017-06-24 14:20 Oni_no_Pejot (3886) - Znaleziona
Keszyk dobrze zamaskowany i dodatkowo broniony przez hordy wszelkiego latającego robactwa. TFTC:)
2017-06-24 14:20 jemiolka (4137) - Znaleziona
W drodze na IV świętokrzyskie keszowanie postanowiliśmy zboczyć I co to było za zboczenie! Naszukaliśmy się potężnie, chyba nam zeszło ze 45 minut, a w miejsce gdzie w końcu zlokalizowaliśmy kesza zaglądaliśmy po kilka razy
A miejsce ciekawe, dzięki za pokazanie
2016-10-30 16:00 gagu (12266) - Znaleziona
Wieczorem dostaję info, ze nowy kesz na rejonie w dodatku z MKZ, to tym bardziej na dobicie ścieżki na oku jest. A że z Częstochowej było w miarę po drodze, to zahaczyliśmy. Okazało się później, że w ścieżce się nie znajdzie, wielka szkoda. Drogi nasz wywiodły w pole, jak później już trafił się asfalt, to znów wypadek i znów offroad. Na szczęście tłumik jeszcze trochę się trzyma :). Szlak zakrętek wersja apgrejd :). Wspólny FTF z Paulinką. Dzięki.
2016-10-30 14:03 palinq (12506) - Znaleziona
Co to był za pęd po FTFa:) Drogi różne, pierwsza obrana okazała się nie doprowadzić nas na miejsce. Potem już jakoś się udało, choć asfaltu brakło:) Na miejscu szybki ogar z kłizem, bo piź... jak u Skarbnicy w rodzimych stronach. Rach ciach i lecim dalej się grzać. Razem z Gagusiem. Myślałam, że będzie plus jeden do krzyży a tu taki psikus!