Ogólna ocena poniżej słabej i nominacja do antyskrzynki roku. Gdyby przygoda zakończyła sie na trzecim waypoincie w postaci mikrusa na drzewku to myslę, że gwiazdki by sie nawet pojawiły. Tymczasem dalej jest już tylko gorzej. Pierwsza atrakcja to łażenie ludziom po polach. Druga to sciezka w dół  przez mega chaszcze, pokrzywy i jeżyny. Ale to nic, bo na końcu przygody czeka na ciebie dół zawalony wszelakimi śmieciami. Jako bonus do tej arcyciekawej miejscówki należy jeszcze zabawa w ktorej trzeba znaleźć pojemnik - śmieć wśród smieci. O oznaczeniu keszerskim zapomnij bo go nie ma lub nie widać. 

Po 5 minutach przeglądania pojemników po olejach, margarynach i innych smiecioworów pojemnik w końcu sie poddał. Nie wiem jak trzeba mieć nasrane w głowie żeby w takim miejscu ukryć skrzynkę. 

Wpisuję się bo zdobyłem gdy była tylko w GC. Wizyta w Glewie zakończona pełnym sukcesem. Po zaparkowaniu niezbyt zgodnie z przepisami ,do zrujnowanej chałupy było tylko kilka metrów. Na szczęście brak jakiejkolwiek aktywności mugolskiej w okolicy zachęcił do frontalnego ataku na obiekt. Po spenetrowaniu wnętrza ,oglądnięciu kilku ciekawych artefaktów znalezionych na miejscu ,nadszedł czas na znalezienie samej skrzyneczki. Sprytnie ukryta ,solidna. Następnie przemarsz do -GLEW WIDOK NA HUTĘ- w zarośniętym parowie ukryta .Kordy pokazywały nieco wyżej ,na trawiastej skarpie, ale w końcu znaleziona w zaroślach krzaczastych, w wielkim worze . Teren prosi się zdecydowanie o CITO. Widoki przy dobrej pogodzie przepiękne. Dziękuję za skrzyneczki i pozdrawiam.

Polecamy poszukiwanie skrzynki przy dzisiejszych roztopachSzybki marsz (bo zimno) z obciążnikami u nóg (gliniaste, ciężkie błoto). Widoki piękne: Tatry, stado saren, bażanty, wąwozy i pola kapusty zimującej na polach. Miejsce ukrycia skrzynki chyba trochę przewrotne. Jak się chce ludziom wywozić śmieci na takie odludzie? Skrzynka ładna ale miejsce brzydkie. Dziękujemy za zabawę i za trening na świeżym powietrzu.

Jakoś po waypointach nie szliśmy, bo szkoda nadrabiać drogi. Miejsce fajne, można się nieco dowiedzieć o rolnictwie :), ale ukrycie, a raczej miejsce, według mojej oceny słabe. Może i właściciel przemyślał maskowanie kesza, pomysł może fajny, ale po kiego ciula ciągnąć ludzi w taki hasiok. Ogromny "+" to taki, że dawno nie byłem na szabrach :P... Aaa jak tam? Już po wykopkach? ;).  Wspólnie z Paulinką. Dzięki.

YYYYY, ładne brokuły i kapusta w okolicy. I niech tyle wystarczy. A nie, sory: klipsiak i logbook (całe 1.50 według metki!) też ładne, szkoda że się marnują. Niedzielna wycieczka po okolicach mniej i bardziej znanych. Razem z Gagusiem. Dzięki