GSB vol. 3 tftc!

I jeszcze jeden odcinek szlaku pokonany , na luzie i najedzonymiałem więcej szczęścia niż biedny Seamier   , rozbawiła mnie jego historia 

Kesz na miejscu.  Dzięki za kesza

Dzięki wielkie za reaktywację :)

To czego ja tutaj doświadczyłem to jakaś masakra. Wystąpił że tak powiem pewien problem z zaopatrzeniem w żarcie, co spowodowało że do popołudnia zrobiłem 30km na czczoJedynie woda była. Chyba tylko muzyka, którą czasem się ratowałem dodawała mi sił. Ale przy keszu byłem już tak głodny, że nigdy tak sie nie czułem. Gdyby ktoś postawił mi kromkę chleba i obok kluczyki do nowego auta, to rzucam się na chleb bez wahaniaNajgorsze, że nie miałem nic do jedzenia. Wcześniej zjadłem nawet cały zapas cukru do słodzenia herbaty. Zatrzymałem się na chwilę, przy keszu zrobiło się chłodno i postanowiłem wyjąc polar z plecaka. Wyciągając go coś wyleciało z kieszeni..patrzę, a to konserwa turystyczna (mielonka)! Rozległ się tylko okrzyk szczęścia i echo niosło go przez góry i doliny. Kupiłem ją dzień wcześniej i zapomniałem o jej istnieniu. Przysiadłem więc na pieńku i zacząłem się nią raczyć. Boże, do teraz czuję ten wspaniały smak. W tamtym momencie to była najwspanialsza potrawa jaką w życiu jadłem. To niesamowite jak zmieniają sie priorytety kiedy nie jest sie w mieście i nie ma budki z hot dogami pod mordą. Na prawdę, nikt nie mógłby mi w tamtym momencie przygotowac lepszego dania. Dała mi ona siłe, żeby kolejne górki po prostu przeskakiwać :) 

Obrazki do tego wpisu:

Mielonka uber alles

Kesza brak. Może wpadł do środka? Reaktywacja w dziurze, trzeba troszkę się nachylić i spojrzeć do siebie. Pojemnik jest cza, żerwony więc rzuci się w oczy. Zamaskowałem kawałkiem kory. Tylko uwaga żeby nie wpadł do środka.

Przeszukałem wszelkie możliwe otwory w drzewie, sprawdziłem też, czy skrytka nie spadła do wnętrza dziupli i nic. Najpewniej zaginęła, choć miejsce ustronne.

Miejsce ukrycia namierzone ale niestety skrzynki nie znalazłem - może coś przeoczyłem. Dzięki.

Byłem obecny przy zakładaniu.

Dzięki za kesza i wspólną przygodę na GSB.

TFTC

Wędrując głównym szlakiem beskidzkim(część 2) wraz z kamiennym(natibul), plecakowym i bagiennymPoszło szybciutko i sprawnie, FTFik w takim miejscu cieszy niezmiernie:)

Ładny "obiekt" wybrany na lokalizację skrzynki. GPS faktycznie trochę wariował, ale opis i zdjęcie wystarczyły. Patent na ukrycie skrzynki znany, ale nie spodziewałem się takiego rozwiązania po "przechodniach"Kesz będzie dostępny cały rok.
Nie wiem tylko, czy pojemnik popękał przy instalacji, czy może jakaś wiewióra się dobierała do kesza - sam się raczej nie uszkodził.

Dzięki za skrzyneczkę i za keszowe "ożywienie" okolicy - mam ochotę się wybrać i na Kozie i na Magurę, gdzie zrobiliście reaktywację, a ja byłem (i nie znalazłem) tydzień przez Wami (30.07).