Przegląd serwisowy, keszo w porządku.

Poszło dosyć sprawnie.

Dziękujemy!

Kesz wraca do bycia multakiem.

Serwis na odległość, byle się dało szukać. Skrzynka na czas remontu staje się jednoetapowcem. Jak już namierzysz cmentarz, znajdź to co naspojlerze. Jak tylko będę znowu na północy, to 1 etap naprawię.

Pierwszego etapu nie ma. Finału w okolicach cmentarza też nie udało się wypatrzeć. Miejsce rewelacyjne, zarówno cmentarz jak i cała wioska.

Wykonany  serwis. Pierwszy etap zmienił miejsce, jest wygodniej. 

Etap w żadnym wypadku nie był szklany! Więc albo nadal jest na miejscu, albo zaginął. Sprawdzę jak będę w okolicy, ewentualnie zmodyfikuję kesza. Jak na razie widzę, że wielu z Was daje radę bez :) 

Pierwszej części nie znalazłem. Zrezygnowałem gdy pod mostem znalazłem cześć małej szklanej próbowki z plastikowym korkiem. Ale na cmentarzu poszło łatwiej dzięki spojlerowi. Dzięki za kesza. Znalezione przy okazji eksploracji rzeczki Matawy która w tej okolicy do Rulewa jest przepiękna. 

Bez problemu, razem z Bambą dzięki:)

Cmentarzyk odwiedzony niedzielnym porankiem, nie było problemów, dzięki.

Mapka topograficzna z naniesionym cmentarzem mnie nie zawiodła. Ale postanowiłem również odnaleźć wskazówkę - tu precyzyjne współrzędne dobrze pokazują narożnik całego mostu, bo już niekoniecznie skrytka jest zgodnie z kodowaną podpowiedzią "w..." Tak naprawdę, to najbardziej z tego wszystkiego spodobał mi się parkingPozdrawiam. Dziękuję serdecznie za skrzynkę!

Okolica znana ale pierwszy raz przespacerowana pieszo. Pierwszy etap na miejscu choć ciężko było a drugi jak w opisie, choć przez chwilę miałam problem... Piękna okolica i bardzo urokliwe miejsce. 

Zanurkowałem i przeszukałem wszystkie narożniki i lipa  Chyba że jest jeszcze tajny narożnik  To była rodzinna okolica Lady, wiec poszliśmy od razu na finał, jak po swoje. Faktycznie, bez neta i spoilerów Lady znalazła miejsce ukrycia skrzynki, posiłkując się jedynie fotograficzna pamięcią  

A przystawką do obiadu były smażone kanie, pozbierane z okolicy

Dzięki

STF z BAŚ i Charonem 7!

Tu niestety nie znaleźliśmy 1 etapu a czas się nam już kurczył, więc podjęłam męską decyzję odnalezienia kesza "brut forcem", bez etapu. A nuż się uda... 

Dodatkowym utrudnieniem był fakt, że w tym akurat miejscu nie było zasięgu sieci naszego internetu, więc posiłkowanie się zdjęciem spojlerowym było niemożliwe.

Niemożliwe dla zwykłego keszera, ale nie dla mnie.

Odtwarzając sobie w pamięci sprzed 10 lat drogę do cmentarza trafiłam bezbłędnie ( ku wielkiemu zdziwieniu mojej mamy, że ja mam TAKĄ pamięć) i odtworzyłam sobie również w pamięci spojler, który oglądałam kilka dni wcześniej, jak tylko autor opublikował kesza.

Stanęłam tuż przy miejscu wytypowanym ze spojlera w pamięci i powiedziałam Charonowi, że to tu. Mama akurat zajęta była zbieraniem grzybów i dalszym szukaniem kani. Ja nazbierałam sporo kozaczków w drodze na cmentarz. Teraz tylko odgrzebałam ściółkę i ku zdziwieniu Charona wyjęłam pojemnik. Ot tak, bez podpowiedzi, bez internetu, bez opisu, bez garmina. 

Wielkie dzięki. Cmentarz  - jak wiadomo - dla mnie znany i - jak pisze autor w opisie skrzynki - dzięki mnie poznany również przez niego samego i innych.

Bardzo mi się podobało!

Zabrałam GK Małpę.

Kolejny FTF dzisiejszego dnia. Okolica znana przez udział w MnO "Bielowszczak". Pierwszy etap trochę nam zajął czasu, ale drugi już poszedł szybciutko. Dzięki.