Wyprawa w nieznane wspólnie z piter3004.

Skoro kilka dni wolnego to nie sposób nie skorzystać z okazji.

Nieodzowny druh dołączył do wyprawy i poniosło nas - daleko od Warszawy...

Kolejna ciekawa zagadka i kesz.

Dzięki za rozkminy i obliczenia. :)

TFTC

Dzięki za kesza i pokazanie miejsca.

Znalezione z załogą BAM. (Badzia Gadzia, areckis, Miki.)

Pięknie dziękuję za pokazanie miejsca i założenie skrzyneczki.

Ekipą BAM. (Badzia Gadzia, areckis, Miki.)

Dzięki

Skrzyneczka znaleziona bez problemu. Dziękujemy.

Na początku zaskoczeni byliśmy miejscem rozwiązania ale na miejscu już wszystko było logiczne. Dziękujemy za ostatnią dziś skrzynkę w F, podejmowaną w ulewnym deszczu.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Z Rogatkiem i młodocianymi. Dzięki. 

TFTC ????

Tftc! Śladami Pana Samochodzika z Zacharem - mapy to mój świat więc świetnie się bawiłam przy rozwiązywaniu zagadki kartograficznej;) Trochę zwątpiłam gdy naniosłam współrzędne na mapę ale opensprawdzacz twierdził że alles gut. Na miejscu wszystko stało się jasne, kesz znaleziony bez problemu.

Spacer po Fromborku w pogoni za Kopernikiem i Panem Samochodzikiem :). Wspólnie z Paulinką. Dzięki.

Nie powiem jakim kolorem blond sie tutaj wykazałam, bo wstyd. Nadal utrzymuję, że umiem teraz już liczyć tylko w wexcelu:) Dzięki pomocy i kontaktowi z właścicielką kordy się naprawiły i kesz też się pojawił (jako tymczasowa rekatywacja). Dziękujemy za pokazanie Fromborka!Pierwsza keszowa wyprawa w warmińsko mazurskie:) Podziękował

Zagadka rozwiązana już w domu - obyło się bez drukowania mapy, a moje przybliżone pomiary na ekranie komputera okazały się wystarczająco dokładne, bo sprawdzacz zaskoczył za drugą próbą. Szedłem jak po swoje, ale na miejscu obyłem się ze smakiem, bo w żadnym magnetycznym miejscu pod kordami nie było kesza. Biorąc pod uwagę dość wysoki poziom trudności terenu dałem z siebie wszystko, by sprawdzić nawet najwyższe możliwe miejsca (dobrze, że miałem do pomocy drugą osobę), ale nawet tam nic nie znalazłem (a nie było łatwo sięgnąć). Tak więc być może kesz zaginął w przeciągu roku od ostatniego znalezienia... Albo po prostu skrzynka jest powyżej moich możliwości.

Zadanie wstępne nie jest aż tak bardzo wirtualne - najpierw wydrukowałem mapę, później szukałem w domu cyrkla przez dobre pół godziny. Znalazł się porządny przyrząd z dawnych czasów. Przy pracy z mapą poczułem się jak kapitan statku z pierwszej połowy XX wieku. Co dla mnie bardzo ważne w sprawie skrzynki, to obliczenia i sprawdzanie wyszło poprawnie za pierwszym razem. Kapelusz z głowy dla Autorki zadania, ale i sam sobie też mogę pogratulować . Finał - skrzynka - również bardzo pozytywne odczucie. Dawno tak dobrze nie bawiłem się we Fromborku. Dziękuję serdecznie i oczywiście pozdrawiam Murowane +3!

Obecny przy zakładaniu. Pozdrowienia.

Zagadka świetna, kesz również na wysokim poziomie, dlatego ocena znakomita to obowiązek! Dzięki!

Złapana już naście dni temu, ale jakoś przeoczyłem logowanie. Bardzo ładne certyfikaty. Jako geodeta gwiazdkę muszę zostawić. Dzięki.

Skrzyneczka pojawiła się w systemie podczas naszej poprzedniej wizyty. Niestety wymiękliśmy podczas krótkiej próby rozwiązania quizu przy pomocy telefonu. No, ale "co się odwlecze"... Wiedzieliśmy, że zawitamy tu jeszcze w wakacje, więc bez żalu odpuściliśmy kombinacje w terenie. A dziś, na spokojnie, pełen sukces. 
Tak więc udało się zaliczyć geościeżkę w 100%, ale czy na pewno? Znając autorów, coś czuję, że nie dadzą spokoju Kopernikowi... TFTC

Miła zabawa. Dziękujemy.

Gładkie przejście od Pana Tomasza do Pana Mikołaja - rozpoczynamy drugą tutejszą geoŚcieżkę. Fajny pomysł na quiz, zapowiada się naprawdę interesująco.

OUT: certyfikat STF oraz I love it !

Dzięki!

Ten kesz zupełnie nas zaskoczył. Kiedy postanowiliśmy zdobywać ścieżkę to go jeszcze nie było. Dlatego zostawiliśmy go na sam koniec.Po przeczytaniu zadania okazało się że brak nam sprzętu i raczej ciężko będzie go rozwiązać na kolanie. Po wielu kombinacjach, dziwnym sposobie mierzenia i bardzo skomplikowanym użyciu posiadanych urządzeń otrzymaliśmy dość wiarygodne dane, które i tak ni w ząb nie podeszły nam do wyliczenia kordów (stąd pierwsze trzy pudła w sprawdzianie). Na szczęście kontakt z założycielką okazał się być doskonały i chochlik drukarski szybko został wykryty a nasze dane zabłysły na zielono.
Zdobycie FTF-a zawsze cieszy, na ścieżce zwłaszcza a jeszcze pińćset km. od domu to wręcz wydarzenie historyczne. Wspólnie z Super króliczkiem dziękujemy