Polowanie na trzy zające. Wyżynny padł dziś pierwszy. Te drogi na mapach są dość mocno umowne. Koordynaty nieco trzepnięte, ale za wiele możliwości nie było, może z sześć albo siedem.
Dzięki viajero71 za skrzynkę, i dziewczynom za serwis. A co się dzisiaj poprzedzierałem przez krzaki, chaszcze, pokrzywy i inną roślinność tego mi nikt nie odbierze.

Trzeba było zająć się dokładniej tym zającem bo wywinął błotną akcję :D

Tu się działo! Zając zapasy błotne uprawiał, kesz leżał w błocie a w środku też sucho nie było. Ususzyłyśmy zającaA obok traktorzysta kradł drewno!!!!

Zajączek zdecydowanie woli być błotnym niż zaroślowym, znalazłyśmy go z Mekshą po środku błota, na dnie wyschniętego cieku wodnego. Odłożony do pieńka na kordach (jak w opisie podano), należy liczyć, że z wiekiem będzie rzadziej wychodził na frywolne spacery. Dziękuję!

Keszyna znaleziona kawałek od domniemanego miejsca ukrycia. Log niestety mokry. Dzięki!

Synchronizacja z GC, tak, żebym wiedział co jeszcze mam do zdobycia na openie. Loguję z datą kiedy go znalazłem w terenie.

 

Jeśli te waypointy zaznaczają wygodne dojście do skrytki, to nie bardzo mogę sobie wyobrazić niewygodą. Potwornie to wszystko zarosło, ale kesz ma się dobrze.

Znaleziona podczas powrotu z zająca czarnego. Keszyk leżał na wierzchu. Zapewne zwierzęta się nią interesują. Dzięki za kolejego zajączka i spacerek po polach. 

#1483

Zdecydowanie odpowiednie miejsce dla Zająca Zaroślowego. I zdecydowanie dobre buty miałem na tę okazję. Dzięki.

A spod nóg wypadłjakiś zajączek. Nie udało się zidentyfikować

Tftc

Robienie tej skrzynki w mroźną noc w grudniu ma jedną zaletę - brak błota, bo ziemia zamarznięta.

Kesz znaleziony na ziemi, parę metrów od drzewa ze spoilera. Pojemnik pęknięty, ale logbook suchy i w dobrym stanie. Po wpisie odłożyłem tam gdzie, zgodnie ze spoilerem, powinien być.

Jest. Myśleliśmy że trzeba będzie przez p zaoraneodmokłe pole brozić ale nie. Logbook lekko wilgotny.
Dziękujemy

Skrzynka odnaleziona po pokonaniu znacznego odcinka. Teren mega błotnisty, ale dla sprawiedliwości, nie szedłęm szlakiem wyznaczonym przez Autora. Po drodze odnalazłem coś co należało kiedyś do mnie, zanim zostało zniszczone, trochę przykro. Dzięki za skrzynkę.

tym razem nieco dłuższy spacer w sielankowej scenerii , na właściwa strone mocy wkroczyłem  ja z Rubinem TFTC

Zajączki dały nam popalićale spacery przyjemne byłyMiejscowość znana mi już wcześniej bo przez miesiąc jeździłem przez Zajączków do pracy na delegacji. Niedzielne keszowanie z Tisioverkami i Norbim. dzięki za kesza.Niedzielne keszowanie z Tisioverkami i Norbim. dzięki za kesza.

znaleziony podczas zajęczych wojaży z Tisią, Norbim i Rubinem.

Dzięki ! 

Wskoczyliśmy w zarośla i zając zaroślowy wypatrzony! :) 

Dzięki!

DZIEWIĄTY DZIEŃ KESZOWANIA.

Szybki przeskok z Leksykonu Leśnika na Zające!

Do geościeżki przygotowałem się perfekcyjnie. Wcześniejszy wywiad u poprzednich znalazców oraz wydrukowana mapa topo + satelita on-line oraz jeep - to gwarantowało sukces zarówno w szukaniu keszy jak i sprawnym dojeździe do keszy.

 

No i zaczęły się prawdziwe trudności z dojazdem. Łąka dość podmokła więc trzeba było uważać. Dobrze że autor pododawał wajpointy to poszło. Jak powoli się toczyłem to miałem sporo myśli - muszę to napisać - Wołek już ledwo żył! W sumie był z żoną więc niech ona się martwi jak Wołek zejdzie z tego świata. Ale z drugiej strony pomyślałem sobie - pewnie spanikuje i ja będę musiał kopać na tych łąkach dziurę dla Wołka. Bo wozić umarlaka nie zamierzałem - widziałem sporo filmów o żywych trupach i wiem czym grozi sytuacja z ledwo co umarłym. I tak sobie myślałem tocząc się do kesza. Ale przy keszu Wołek jakoś odżył i nawet kesza znalazł.

Brawo. Już wiem jak ocucić Wołka. Należy mu kesza pod nos podstawić :)

Pozdrawiam
Art_noise

Jakby ten ukrywał się na polanie, na pewno bym się zdziwił, ale nawet zarośla nie pomogły mu i szybko został namierzony :)

Dzięki :)

Kolejny zajączek zgodnie z nazwą ukrywał się w pobliżu zarośli, znaleziony po krótkim spacerku. Dziękuję.

Skrzynka znaleziona na rowerowej wycieczce do Zajączkowa razem z Kiwi7PL. 

Dojście do miejsca ukrycia kesza nie jest łatwe, nawet o tej porze roku. Na kordach zlokalizowanie pojemnika nie sprawiło nam problemu. TFTC!

In: Prosiak Samotny, Zielona Temperówka

Kesz otrzymuje tematyczny element.

Out: Niebieska Temperówka (wymiana etykiety).

Nowy pojemnik - mały klipsiak, In: Niebieska Temperówka, dodano waypointy wskazujące optymalną drogę.

Podejście jest pewnym wyzwaniem. Ja skorzystałem z drogi przez kukurydze skrajem pola - co okazało się bardzo wygodnym rozwiązaniem. Na miejscu drogę zagrodziły mi trzciny z ostami wyższymi ode mnie. Jednak skoro dolazłem tak daleko to się nie poddam. Utorowałem sobie drogę i polazłem po kesza. (maczeta wskazana)

 

Po chwili krążenia (tu chodzenie suchym strumykiem daje komfort szukania). Znaleziony - wielkość duże mikro. Suma summarum trochę byłem rozczarowany - tu można było wcisnąć przynajmniej coś normalnego z fantami. A tak nogi miałem skrwawione i pudełko po jogurcie w ręce.

 

Z tego miejsca polazłem na zająca czarnego - co jak się okazało było błędem, ale o tym w następnym logu.

Spontaniczny wyjazd na zdobywanie Zajęcy w Zajączkowie . Kilkakrotnie przejeżdżałem kiedyś przez tą miejscowość i zające bardzo mi się podobały . Czyżby to był produkt na przyciągnięcie turystów ? Dlaczegoż by nie . Każdy pomysł jest dobry . Muszę się przyznać , że nie miałem zielonego pojęcia o ilości zajęcy w naszym kraju , zawsze myślałem , że jest tylko szarak i basta . Kolejny raz widzę , ze geocaching wiele nas nauczył . Miło ponać rodzime nasze gatunki aczkolwiek zające to zwierzęta bardzo płochliwe i bardzo ciężko je wypatrzeć a tym bardziej przyjrzeć się im .

---

A Zaroślowy to i w zaroślach musiałbyć schowany. Ja podszedłem od drugiej strony ale i podejście do miejsca ukrycia nie było przeszkodą. Dla chcącego nić trudnego. Dziękuję za kolejnego zającowego kesza

Wizyta kontrolna. Kesz znajduje się na swoim miejscu. Obecnie, sezonowo, osiągalny jest tylko od jednej strony wyschniętego strumyka.

Goniłem przez dłuższą chwilę Zająca Białobokiego. Ale mi uciekł. Na pocieszenie postanowiłem przyjść jeszcze w to miejsce. Na mapie zobaczyłem że prowadzi tędy szeroka droga. Droga najpierw zamieniła się w ścieżkę a później całkiem znikła. Wyprowadziła mnie "w pole". Po drodze można było zobaczyć skrzyżowanie z nowo  wybudowaną drogą , do której wstęp jednak zagradzał szlaban (zaciekawił mnie cela takiego zabezpieczenia) oraz ambona myśliwska. Tutaj znalezienie błyskawiczne. Rozmawiałem później ze znajomymi o zającach. W ich świadomości jest jedna albo co najwyżej dwie rasy i bardzo się dziwili jak oglądali zdjęcia   z listingówch Zajączkowskich keszy, że jest ich aż tyle. Aż prosi się o zrobienie jakiegoś quizu z rozpoznawania szczegółów różnic tych ras. Dzięki za miły spacer. A na Białobokiego jeszcze zapoluję.

Umknął mi gdzieś ten kesz po awarii telefonu. Pokrzywy zdrowe, a o tej porze tylko kosić na sałatkę . Poszło tu dość szybko. Przepraszam, ale nie pamiętam szczegółów słabą mam pamięć i notatki przepadłyJak by nie było udało się znaleśźć. 

Pojawienie się Zająca Nadrzecznego wyciągneło mnie na zbadanie tej serii. Daleko nie jest, dostałem wychodne ( dziękuję kochanie ), zapolowanie na FTFowego zająca. Po krótkiej rozmowie na fejsie znalazł się extra kompan do zajęczych wybryków. Wycieczka udana mimo sporej ilości pokrzyw ( samo zdrowie ) i kujących krzaczków.

Ostatni z zajęcy tradycyjnych tej wycieczki znalezionyTFTC

No tak, tutaj trudnośc terenu była 3. W nocy w deszczu można dodac +1. Zasuwaliśmy na skuskę przez zaorane pole (błoto!!!!), aż dotarliśmy o jeden strumy za daleko. Oznaczało to błoto powyżej kostek (jak dobrze, że buty pracowe przebrałem na leżące w aucie buty do biegania). Po wycofie i krótkiej orientacji "mapy" ruszyliśmy już dobrze. Wprost na fajnego kesza. FTF :)))