Też nie znalazłem :(

Po-eventowe zwiedzanie i keszowanie w Brzegu Dolnym

Och jaka to przykrość, wdrapałem się na górę, nogi lekko drgały, drabina również, na górze przemacałem tą i tamtą i nic, może odpadła, nic to, dzięki za czelendża :D

To wspaniałe uczucie kołysania, pewnie jak na bocianim  gnieździe w czasie rejsuPo odnalezieniu południowej stronymożna podziwiać okolicę. 

Nie powiem, fajnie się wchodziło do góry. Widoki przepiękne, ale zaraz zaraz, gdzie jest kesz? Gps zwariował i południe skakało mi na prawo i lewo. Telefon do Niemena żeby wybadać gdzie jest to południeJakby ktoś miał z tym problem to szukamy od strony rzeczki. W mieście obok kesza ZETA jest podobna wieżyczka (nie wiem czy czynna?), ale ma na dole zamontowane dodatkowe latarnie. Dzięki za ciekawą miejscówką i keszyk. 

Byłem. Wszedłem do połowy i zrezygnowałem. Lęk wysokości dał się we znaki. Kilka prób miałem, ale nie dałem rady i musiałem dać za wygranąWidoki z góry musza być świetne. Dla mnie zbyt niebezpieczne xD Ale dzięki i tak za adrenaline

Przy okazji wycieczki rowerowej Wrocław -> Brzeg Dolny -> Wrocław.

"O, skrzynka, punkt widokowy, ale fajnie, jedziem tam!". Zaraz po wjechaniu do Brzegu od jego zachodniej strony wypatrzyłem coś, co musiało być tym miejscem. I było nim. Wlazłem na górę, zrobiłem trochę zdjęć, spojrzałem w stronę Wrocławia (SkyTower taki maluśki, kominy elektrociepłowni i Most Rędziński ledwo widoczne, oj, ileż jeszcze trzeba będzie przejechać, a tu już dość późno!) i zacząłem rozglądać się za skrytką. Znalazłem ją w chwili, w której już miałem odpuścić, i w miejscu trochę innym niż wynikałoby to z podpowiedzi. Tak, teraz tylko wpis... a keszerki ołówek został jakieś 20m niżej razem z keszorowerem. No to skrytka w kieszeń i dawaj złazić do ołówka. Wpis, skrytka w kieszeń i powrót na górę. W tym momencie brakowało tylko, by mi to maleństwo wymknęło się z dłoni i spadło...Ale nie, do tego nie doszło. Odłożyłem skrytkę tam, gdzie ją znalazłem, po czym znów opuściłem się na ziemię.

Dzięki za... pokazanie ładnego widoku na okolicę! :D

Po znalezieniu 100 skrytek wracam z zieloną gwiazdką do tych, które najlepiej zapadły mi w pamięć - ta jest jedną z nich!

W trakcie zdobywania GOWRO. Dziś lecę hurtem keszoterenówką.

I nie mogłem sobie odmówić tej adrealinki! Dzięki xludzie za rzuconą rękawicę. Ponieważ dawno nie łoiłem takich obiekcików, to przyznam się szczerze, że na każdym pięterku musiałem się aklimatyzować. Na samej górze świetne odczucia tzw. tiltu, czyli odchyleń wieży na wskutek pierońskiego wiatru. Ponieważ mięczaka skorupiaka nie widziałem, mając w kieszeni tutkę micro umagnesowiłem ją na południowej poręczy. A to dlatego, że zachodnie wiatry jej nie zrzucą, tak jak to się mogło stać z poprzedniczką. Dzięki za miejscówę!! Zielona leci!

Obrazki do tego wpisu:

keszoterenówa z lotu ptaka...

Skrzynka gotowa do szukania. Dzięki bardzo za pomoc w reaktywacji!

Na łeb się leje strasznie, ale co tam! 
Takie miejsce, to ja muszę tam wleźć. Widoki super. Miejsce genialne. Zielone byłoby na pewno. No ale jest jedno ale... Nie udało się skrzynki znaleźć. Szkoda. Macałem, macałem i nic... Pewnie gdzieś jest, ale łapy nie wymacały.

To dopiero był wypas. Tymo, po zaliczeniu kesza stwierdził, że chce zdobyć więcej skrzynek xluda (ta byłą jego pierwszą), takie są fajne. Ale do rzeczy - miejsce było widać z bardzo daleka i to trochę nas niepokoiło. Dodatkowo mocno wiało i było po deszczu, a więc ślisko). Daliśmy jednak radę. A najlepsze, że jak Tymo był mały to wydawało się, że ma lęk wysokości. Okazało się, że to bzdury.

Aha - jak ktoś pęka to niech pomyśli, że kesza zdobył 12-letni Tymo. Mistrz!!!

Po czymś takim można było wracać do domu - dzisiaj już adrenalina była ustawiona na full!!!!

Obrazki do tego wpisu:

widok znad kesza

Spacerujac po Brzegu Dolnym zauwazylismy cos co moze nam pokazac Gorny  Szybka decyzja, przygotowanie pojemnika i hyc na gore. Z reszta kto byl ten wie jak to wygladalo 

Kiedy wchodziłem na góre to chciałem być miętki i zejść. No ale skoro Lumen tam była to nie mogę być gorszy. Im wyżej tym drabina się bardiej chwiała na wietrze. Z każdym stopniem sobie powtarzałem jeszcze 5 , 4 ,3 i znów jeszcze 5. Ciężko było oj ciężko. Ale warto było. Na górze za wiele nie widziałem bo keszyna się jakoś ukryła , że nie mogłem znaleść. No i przy schodzeniu w oddali widzę że straż pożarna podjechałą więć pomyślałem że po mnie. Ale naszęście nie po mnie.

No kurde ! To z tych keszy nie dla mnie :)

Lumen ma śmieszne fotki z samej góry, hihihihi :P

Dzięki połowiczne atrakcję :)

Obecna ciałem, duchem i umysłemKesz który sam mnie zaskoczył - że dałam radęA skoro ja dałam - to każdy mięczak daDzięki chłopaki za wspaniałą zabawę i huśtawkę na górze też :P

Uff co ja tu będę pisał.Dobrze że jest.Dzięki

Miętka nie byłam i go podjęłam :). A jaka to wysokosc drogi xludzie?

Znalezione, dzięki :)

Lumenka dała radę to co Wołek sobie nie da FTF

a da se, da

Piękne widoki, trzeba przyznać a i keszyk uroczy

Dziękujemy i pozdrawiamy