Ttttt

Kesz robiony mocno na raty. Pierwszy etap znaleziony rok temu. Maskowanie w stanie agonalnym, szkoda.

Najpierw przeprawa przez krzaczory sięgajace głowy, a potem szukanie nie do końca wiadomo czego. Troche się pokręciliśmy i prawie weszlam na kesza. Opakowanie w stanie agonalnym, choć widac ze musiało być świetną konstrukcja. Zostawilismy swój logbook w środku, dzięki :)

Znaleźliśmy poobijane opakowanie po keszu, wypatroszone, ale kłódka cały czas wisi.

Nie było logboka to dołożyliśmy. Szkoda kesza, czas na rewitalizację

Jeśli na Skowronka, to kiedy jak nie wiosną? Cudowny spacer w pięknym wiosennym słońcu. Dzięki.

Choć już nie działa, to nadal zachwyca. Super.

Skrzyneczka trochę wyeksploatowana,ale jakoś dostałem się do logbooka.Dzięki

Zalew Skowronek znany z wcześniejszych wypadów w te okolice. Dzisiaj z RAV1975 udało się nam i tą skrzyneczkę odnaleźć . Dziękuję i pozdrawiam.

Keszyk pomysłowy lecz troszkę przyniszczony. Udało nam się go obsłużyć jak autor zalecaSzybki wpis i w dalszą drogę.
Dziękuję i pozdrawiam.

Hmmm... Kesz znaleziony. Na miejscu dyskusja jak to miało działać? Widać, że pomysł był ambitny tylko przydałby się serwis bo obecnie skrzynka już nie funkcjonuje tak jak powinna. Kesz znaleziony z ForgottenSilesia.

Dzięki

Logowanie zaległości.

Znaleziono z Chochlikiem. Dzięki za chwile radości z keszem :)

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Najlepsza skrzynka z serii !

Przetestowaliśmy wszystkie "zmyłki" zanim nie udało nam się znaleźć właściwą rzecz.

Niestety "mechanizm" jest kompletnie zardzewiały, co uniemożliwia otworzenie kesza.

Musieliśmy sobie poradzić w inny sposób.

Ale i tak rekomendacja leci.

Z freneyem.

TFTC

Jak wyżej.

Kesz naprawdę z najwyższej półki. Aż przyjemnie było zaliczać kolejne etapy .

Niestety WD40 nie mieliśmy, więc innym sposobem uwieczniliśmy swój ślad w logbooku.

Przydałby się mały serwis.

Dookoła jeziora w deszczowe popołudnie.

Z yabayem.

Dzięki za skrzynkę.

Najbardziej zachaszczona skrzynka dnia. Pomógł telefon do przyjaciela. Szkoda, że nie działa jak należy, bo bardzo lubię takie patenty. Dzięki!

No i na koniec taka walka! Chaszcze , krzaczory i atakujące potwory, Kasia chyba tylko przez grzeczność nic na ten temat nie wspomina w logach . Lokalizacja pokazywała nam 10 m obok i musiał nam Rubinek troszkę podpowiedzieć. Patent fajny. Dzięki.

bardzo fajne, tylko niestety nie działa tak jak należy. niemniej jednak znakomita za to, co z tego zostało( tzn niby wszystko jest tylko coś odklejone, coś nie działa i takie tamSamotna wyprawa by trochę staty podgonićdzięki za kesza.

Fajny pomysł na skrzynkę. Ukryta w takich chaszczach, że trudno dotrzeć, ale może dzięki temu  jeszcze tam jest. Potrzebny serwis - wymiana zasadniczego elementu ułatwiłaby zadanie.

Wszystko fajnie i pięknie, tyle że kesz o serwis woła.

Wszystko fajne i pomysłowe. Niestety potrzebny seris, bo mechanizm mocno nie chce współpracować. Dzięki.

W drodze na Skowronek :). Temperatura poniżej zera nieco utrudniała zadanie, ale w końcu mechanizmy puściły. Dzięki :)

Na dojazdówce przed weekendowym zwiedzaniem Krakowa; podejmowana w mroźnych trudnych warunkach gdzie niektóre mechanizmy pozamarzały ale daliśmy radę- dzięki.

Skrzynka bardzo mi się podobała. Niestety bardzo potrzebuje serwisu, żeby cieszyć oko i sprawiać zadowolenie. Duży wkład pracy i potencjał pomału staje się wrakiem. Wielka szkoda. Myślę, że sprawna skrzynka zgarniała by zielone jak nic. Teraz jedynie znakomita. Dziękuję, podobało się.

Kluczyk udało się wydobyć, ale zardzewiały nie chciał wejść do kłódki. Okazało się jednak że sama kłódka nawet nie była zamknięta, więc kesz dostępny jest od ręki. Przydałby się mały serwis. Razem z Pawello. TFTC!

Było trochę krążenia nim udało się dostrzec kesza. Później poszło sprawnie. Razem z Volframem.

Raczej w drodze ze Skowronka...

Pozostaje mi tylko potwierdzić słowa Dallasa. Skrzynka w tych krzaczorach pewnie nie zginie ale już nie jest w stanie się oprzeć warunkom klimatycznym. Pewnie jak było wszystko nowe, to by było większe łał. 

Dzięki.

Trochę sobie przedłużyłem trasę na wioskę o jakieś 30% ale przy okazji dobity brakujący Skowronek. Ledwo zszedłem ze ścieżki i już banda kleszczy rzuciła się na mnie ciągnąc za nogę do środka kniei. Po drodze udało się uwolnić i dobiec do drzewa. No i zonk, bo liczyłem na szybsze podjęcie. Pierwsza zmyłka leżała oderwana na wierzchu. Tej na górze rzeczy nie dotykałem bo od razu rozpocząłem majstrowanie z właściwą. Wszystko już zaczyna korodować, otwieranie wymaga już kilku prób kręcenia kluczykiem. Udało się bez obu rzeczy z dodatkowego wyposażenia. Fajna chwilka zabawy i właściwie tyleDzięki

Wkład pracy założyciela procentuje pełnym zadowoleniem znalazcy. MAJSTERSZTYK! Sama przyjemność, którą rekomenduję innym. Znakomicie dziękuję.

Poszło szybko, bo szczęśliwie trafiłem na właściwe miejsce. Później obejrzałem sobie dokładnie całość. Ilość różnych szykan i ślepych tropów naprawdę imponująca. Na sam koniec odkryłem jeszcze ułatwienie na które się nie załapałem. Niesamowite. Sowa, nie wiem co łykasz, ale też to chcę ;-)

Wielkie dzięki za kesza.