Tym razem, zlaleziony.
Niestety pełny wody.

Bardzo wysoki stan wody

raczej drzewo ze spoilera ścięte, nie widać śladów bobra, także z godzinę szukałem , o tej porze dojście bezproblemowe ale letnie wycieczki to już spore wyzwanie TFTC

Skrzyneczka znaleziona , choć łatwo nie było . Dworek też całkiem , całkiem . Tylko historia o dworku jest ...

Piątkowe keszowanie w okolicy Błonia to sama przyjemność, zwłaszcza w taką pogodęDziękuję za skrzynkę i pokazanie miejsca.

Keszyk znaleziony między dwiema burzami i prawdę mówiąc to ledwo zdążyłem przed drugą i bałem się że mnie piorun strzeli. Po tym keszu jeszcze mi się buty suszą. Dojście przez mokre krzaki i wysokie trawy do przyjemności nie należały, ale czego się nie robi dla kesza. A na miejscu niespodzianka, malutki fragmencik przy skrzynce wykoszony. Czyżby autor tak dbał o otoczenie? 

Znaleziony. Mrówki zażarcie broniły dostępu do kesza, ale byłem nieulękły. Dzięki.

Piąta skrzynka na trasie wokół Błonia z Madzią. Piękny dworek, brama i teren. Dziękujemy.

I kolejna fajna skrzyneczka tego dnia. Pojęta razem z Robconem. Dzięki :)

Znaleziona podczas pochmurnej psio-wędrówki. Ceglana podpowiedź bardzo przydatna, szczególnie w sytuacji gdy bobry wycięły połowę drzew a ludzie prawie całą resztę.

Zastanawiam się dlaczego tak daleko w chaszczach skoro można było bliżej dworku ale spoko...lepiej przez lasek niż brzegiem.

Razem z Bambą, dzięki :)

Wespół z akimg.

Znaleziona z Gackkiem :)

Droga do miejsca ukrycia o tej porze roku to hardkor, ale czego się nie robi dla kesza :)

Pokrzywy po pas.Dziękuję za skrzynkę i pokazanie miejsca

Połowę drogi jeszcze daliśmy radę ale perspektywa prawie 200metrow w dwumetrowych pokrzywach tylko na zniechęciła. A tuż przy mostku na polu piękne drzewo na idealna kryjowke

Teraz jeszcze da się dojść do skrzynki (warto dla fajnego widoku dworu), ale latem może być tu niezła dżungla. Daję najwyższą ocenę, bo lubię chodzić po krzakach. ;)

No, teraz to już nie przy drzewie pogryzionym przez bobry, tylko przy pniaku... bo tyle z niego zostało, zaczęły bobry a dokończyła piła. Grunt że skrzynka jest.

Tutaj zrobiłem sobie dłuuugi spacerek. Keszowóz zostawiłem koło dworku od frontu (nie spojrzałem, że można podjechać dużo bliżej). Bardzo ładny dworek i te ślady bobrów.

Dzięki.

Zawsze cieszę się, kiedy podupadające zabytki mają szansę na uzyskanie nowego życia. Dworek obejrzany, skrzynka odnaleziona.

Ktoś tu chyba z tego dworku poluje na zwierzynę na krzywy ryj ;)

Hy... Dworek niczego sobie! Z przodu taki raczej niepozorny w porównaniu do tego, co jest z drugiej strony!TFTC.

Naprawdę super dworek - bardzo nam się podobał. I jaką historię ma zacną! Dziękuję za pokazanie.

Dworek obejrzałem od tyłu i od frontu. Najpiękniejszy dworek odwiedzony podczas dzisiejszej wycieczki, taki polski. Ślady bobrów zupełnie świeże, najbliższe drzewo ścięte.

Poszliśmy na azymut, nie patrząc na trzciny, ale było ciemno i nie widzieliśmy pola, przez które by było dużo łatwiejDzięki :)

Zdobyte, a jak! Stala ekipa z Sebandem i Ragekage. TFTC!

dzięki 6

Znalezione. Po skrzynke wybralismy sie od steony mostku, przez trzciny. Widac nie my pierwsi, bo sciezka byla juz troche wygnieciona. Skrzynka znaleziona pod zbobrowanym drzewem, dworek obejrzany, a z powrotem wrocilismy przez zagajnik i pole - znacznie latwiej i szybciej. Dziekujemy za pokazanie miejsca i za skrzynke.

Bardzo fajnie miejsce.Cudowne wierzby a na dodatek jeszcze te zastrugane ołóweczki przez bobry.Dzięki

Coś mi się zdaje że Bobry nadal pracują nad a raczej pod tym drzewem i nie długo całkiem je podgryzą, ale kesz nie naruszony. Nie wiem jak zamaskowali go poprzednicy ale leżał pod warstwą świeżych wiórów więc albo Oni albo Bobry maskowały.

Hello,

Pada, niezbyt przyjemnie. Dłuższy spacer, a na miejscu ślady bobro-keszera  O dziwo zwierzaki nie dobrały się do skrzynki. Pzdr, Wojtek

 

Fajny spacerek przez te krzaczory ale pewnie nocni zdobywcy mieli większą frajdę, choć samego dworku pewnie w tych ciemnościach nie zobaczyli a warto. Dziękuję za skrzynkę i pokazanie miejsca.

Kubash wielki szacun dla Ciebie za zdobycie tego kesza w ciemnościach i mgle. Ja w dzień zająca łapałem  Za ten spacer , dwór i bobrzą robote daję gwiazdeczkę. Zdobywcy nocni niech żałują, że nie zobaczyli dowru w jesiennym słońcu, pośród kolorowych liści. Pozdrawiam

PS

Widzieliśmy bobra zmykającego w trzciny

Z PeCha, bardzo ciekawe. Dzięki:)

W tym miejscu muszę pogratulować poprzednikom nocnej wyprawy. Nie wiem czy wszedłbym tu w nocy. Może przy pełni księżyca, ale podejrzewam, że też nie bardzo. Na szczęście za dnia i po śladach udało się dotrzeć do skrzynki.

Powrót okazał się dużo prostszyNiestety zapomniałem z auta kretów, a kilka mogło wejść.

Za wycieczkę przez te krzaczory daję zielone.

Z Ciri.

Dzięki!

Nocny FTF z Dombiem i Hobbitami.

Nie wiem, czy zaleźliśmy za skórę Ojcu Założycielowi, ale z tą drogą przy mostku wzdłuż Utraty to nieźle nas wysterował...Mokre nogi, wytłuczeni przez trzciny,poparzeni pokrzywami, ale szczęśliwi,że w końcu  dotarliśmy na miejsce...

Dziękujemy za pokazanie miejsca! (niespecjalnie było coś widać, ale Utratę widzieliśmy. I doświadczaliśmy ;))

No i gdy Dombie z Hobbitami suną jeszcze nocną porą keszowozem do domu, ja mogę sobie zrobić pierwsza wpis :)

No dobra! Tym razem mi się przysnęło, ale dotarłem tu ze wszystkimi i mój kochany brat Kubashek wpisał mnie do logbooka. A następnym razem jak on uśnie to ja jego wpiszę .

Dziękuję za ten skarb!

Jak zobaczyłem jedną nową skrzyneczkę koło Błonia to pomyślałem sobie, że po jedną to się raczej nie będziemy fatygować. Ale kiedy pojawiały się dwie następne sprawa się nieco odmieniła. Szybka wymiana SMSów z Werroną i plan był gotowy. Ale wtedy w plan wmieszali się Hobbici, którzy zorientowali się, że tata coś knuje i postawili małe ultimatum . A ponieważ jutro sobota, więc ultimatum zadziałało.

Początkowo na pierwszy ogień miała pójść inna skrzyneczka, ale pewne okoliczności sprawiły, że zmuszeni byliśmy zmienić nieco kolejność.

W tym miejscu prawdziwym bohaterstwem wykazali się Werrona i Kubash. Ja byłem zmuszony pozostać na straży najmłodszego z keszowników, który na chwilę postanowił odfrunąć w krainę snów. Wspomniana dwójka bohaterów rozpłynęła się więc we mgle, by powrócić po kilkunastu minutach i z wypiekami na twarzy opowiedzieć o przygodach z pokrzywami i trzcinami, nietoperzami i gnomami oraz mgłuścami. Trochę im tej przygody zazdroszczę, a Kubash po raz kolejny pokazał, że noc i mgła mu nie straszne.

Dzięki za ten skarb!