Kesz znaleziony bez problemu. Logbokk lekko wilgotny, włożyłem w drugą strunówkę. Wymieniłem fanty. Piwniczkę obejrzałem z daleka. Dzięki.

Piwniczka z przeszłością obejrzana z daleka. Padający deszcz wymusił szybkie kroki na współrzędne. W skrzynce sucho. Dzięki za kesza.

Wielki szacunek dla ludzi którzy potrafili ratować innych. Skrzynka widoczna z daleka ktoś nie przyłożył się do maskowania.

Militarny duet chełmskiego Ducha - Bielucha.DzK.

Militarny duet chełmskiego Ducha - Bielucha. TFTC.

Paulina ile ja się naczekałam na ten wpis:) Pozdrowionka

Świetna skrzynka oby tak dalej :)

Wpis przy wykonaniu serwisu jako czwarty.

Serwis wykonany, skrzynka gotowa do szukania:

- zostało wymienione pudełko

- uzupełniono certyfikaty dla pierwszych znalaców

- lokalizacja bez zmian

Dzięki parlando za konstruktywne uwagi. W przyszłym tygodniu będę na miejscu to dokonam serwisu poprzez wyminę pudełka, oraz zastanowię się nad zmianą lokalizacji żeby uniknąć zakopywania. Poprawię również opisy zgodnie z podpowiedziami. Zostaną również dołożone certyfikaty dla pierwszych znalazców (o których zapomniałam) więc zapraszam ponownie do odwiedzenia kesza po serwisie.

Mam nadzieję, że te drobne błędy zostaną wybaczone po serwisie, jest to mój pierwszy kesz, a człowiek uczy się na błędach, których nie popełnię przy zakładaniu kolejnych skrzynek.

Do czasu serwisu skrzynka będzie tymczasowo niedostępna.

miejsce jak najbardziej warte pokazania i warto zobaczyc  myślałem ze bede pierwszym znalazca ale coz....:) jest ktos lepszy.certyfikat juz w posiadaniu STF

Poprzednie "znalezienie" zamieniłem na komentarz. Dziś (23 IX, około 13:45) miejsce odwiedziłem powtórnie. Pudełko bardzo solidne i powinno zapewnić ochronę zawartości na kilka lat:) Tak myślałem, że ciężko tu będzie zrobić coś innego niż "zakopek":) Skoro już tak zostało, to podpowiem na przyszłość, że warto ze schowajki zrobić sarkofag - dołek, na dnie kamienie, na brzegi dać jakieś deseczki lub cegły i na górę deseczka lub inny dekielek i dopiero to domaskować ściółką, patykami, liśćmi itd. Wtedy można zrezygnować z torby, która i tak swej roli nie spełnia.
Daję znakomitą na zachętę i czekam na kolejne skrzynki! 

W międzyczasie doczytałem, że niestety w czasie okupacji był sąsiedzki donos... Niemcy spalili żywcem w stodole dwie polskie rodziny Skoczylasów i Kosiorów za ukrywanie i pomoc Żydom.
Z resztą można obejrzeć krótki materiał o tym miejscu i tamtych wydarzeniach http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/piwnica-w-rekowce-wpisana-na-liste-zabytkow,561824.html
Dziękuję za tę historię i dziękuję za kesza!

Chyba atrybuty były edytowane, bo w c:geo nie mam zaznaczonej łopatki, a przydała się i to bardzo:)
Niestety ten log nie zwiastuje niczego dobrego... Pudełko było zdeformowane, a w środku była woda https://goo.gl/photos/JGobhKKFkUPddoJu8 Zawartość pływała i jest przemoczona, oprócz tego, co było w strunówkach. Podejrzewam, że zniszczenie nastąpiło podczas przeciskania pudełka między korzeń pod kamień. Próbowałem go przeciąć łopatką, ale się nie udało. Odłożyłem więc skrzynkę przy kamieniu, bo nie było sensu znowu go tam wciskać.

Pudełko jest do wymiany. Swoją drogą takie pudełka nie nadają się na "zakopki". Natomiast samo zakopywanie skrzynek jest już passé:) Sam na początku tak chowałem, a teraz powoli wymieniam te pierwsze skrzynki...

Zauważyłem także brak adresu mailowego w logbooku. Widziałem kontakt tel. na pudełku, ale to nie to samo, bo po pewnym czasie w ziemi przestanie być czytelny. A swoją drogą, gdybym był mugolem i znalazł przypadkowo skrzynkę to jednak wolałbym kontakt mailowy niż telefoniczny:)
Także e-mail musi być w logbooku, nr tel. może być. W wiki jest także nakaz wpisywania współrzędnych i daty założenia skrzynki, ale ja tego raczej nie stosuję, bo nie wiem co to ewentualnie da:) 

Także na razie nie oceniam, bo to pierwsza skrzynka i mam nadzieję, że będzie trochę poprawiona:)

Na dziś miałem zaplanowaną trasę do Piotrawina, a tu pojawiła się nowa skrzynka... A co gdyby połączyć obie te sprawy?:) Noga powoli się rozkręcała i ostatecznie się udało.

Dzięki becia28 za podzielenie się historią tego miejsca. Ciężko sobie wyobrazić tamten okres, życie w ciągłym strachu. W realiach wojny człowiek zazwyczaj myśli o przetrwaniu, a nie pomaganiu innym (i to pod groźbą utraty życia). Na taki czyn zdecydować się mógł tylko ktoś wyjątkowy. Niezłomny.

Ciepielów i okolice bardzo mocno ucierpiały w okresie II WŚ. Dziś o tym przypominają miejsca pamięci, pomniki, mogiły. W tym roku odwiedziłem miejsce pierwszego mordu na jeńcach pod Dąbrową. Dziś zupełnie przypadkowo trafiłem na miejsce śmierci żołnierza B.Ch. Wojciecha Gołąbka "Spokojnego" w Kroczowie Mniejszym. Jest także cmentarz pomordowanych w Karolinie. 

Wracając do samego miejsca. Szkoda, że nie jest oficjalnie oznaczone. Przydałaby się jakaś tablica z informacjami. Ja nie mam śmiałości zawracać głowę gospodarzom, żeby pokazali piwnicę, dlatego dobrze, że skrzynka jest trochę dalej:) O samej skrzynce zaś napiszę w logu "potrzebny serwis".