W środku mokro wiec dodałem nowego logbooka i podwójną strunówkę. Dzięki za fajnego kesza!

Czerwone odnalezione, niestety kesza brak. Reaktywacja.

Niedzielne keszobranie z Unkasem. Dzięki.

Kordy pokazują niewłaściwą stronę, ale co tam - pogoda dopisuje, więc spacer na drugi brzeg na totalnym luzie. Dzięki, pozdr.

Hello,

Typowo - po tej drugiej stronie  Przespacerowaliśmy się z przyjemnością. Pzdr, Wojtek

Kordy zdecydowanie pokazują się po złej stronie, ale chwila moment i jesteśmy tam gdzie trzeba. Wpis w reaktywacji w miejscy właściwym, pod czerwonym. Dzięki

Juz po chwili okazało sie że można zrobic reaktywację, co skrzętnie wykonał Norbinorek. Dzięki. 

Nie ta strona strumienia oczywiście - na drugim brzegu znaleźliśmy jedynie mocowanie skrzynki - powiadziałem sobie juz dawno że dnf tez loguję. Zaraz to sie oczywiście zmieni. 

Przed Sylwestrowa wyprawa keszerska z Mangusem ( + tłum małp ) oraz z Aynsley

tutaj kolejna skucha , poszliśmy nie ta stroną strumienia i tylko z drugiego brzegu zobaczyliśmy to czerwone , poprawka i wiedząc już że kesza nie ma i mając błogosławieństwo zrobiłem reaktywację w podobnej postaci , TFTC

Czerwone znalezione po dłuższych poszukiwaniach. Później palik z żyłką też ,ale na końcu żyłki nic nie było 

Dwa podejścia do tej skrzynki.
Jak juz chciałam wskoczyć rozebrana do wody, to dostałam bardzo niepokojący telefon. Gagu - dziołcha Ci tego nie zapomni. Do zobaczenia!

Na koniec wpisaliśmy się do reaktywowanej skrzynki. Dzięki Włoszczowa!

kesza brak ale z pomocą gagu udało się zrobić wpis do reaktywacji :)

Żonce udało się jakoś wypatrzyć w tej otchłani kesza. Pojemnik upatrzyły sobie też jakieś dziwne żyjątka - jak to Nann nazwała pijawkokrewetki Weekendowa wizyta na ziemi Włoszczowskiejdzięki za kesza.

Znalazłam czerwonego kapturka, a potem zrobiło się dziwnie. Patrzałam w otchłań jak szpak w malowane wrota i długo niczego nie znalazłam a jak już znalazłam to mnie zaatakowały mnie pijawkokrewetki Świętokrzyskie. Dziwny kesz;)))

Kordy przestrzelone, przeryliśmy wszystko, naszukaliśmy się tego czerwonego czegoś i nic. Telefon do Mariosa coś nie coś nam pomógł, ale dopiero po chwili zauważyliśmy to czerwone coś po drugiej stronie rzeki, a Deg w tym samy momencie doczytał w opisie kesza, że to nie ta strona:) Świetny początek dnia... . W końcu znaleziona, ale oczywiście nie obyło się bez kucia w lodzie... .

Taaa.... tu by można było książki pisać... Kordy trochę są nie teges, bo prowadzą na drugą stronę rzeczki. Uparcie tam szukaliśmy, kuliśmy lód, odśnieżaliśmy cierpliwie brzeg. Nawet do przyjaciela dzwoniliśmy. Dopiero później doczytałem w opisie kesza, że po złej stronie szukamy...

Po właściwej stronie poszło już w miarę szybko. Czerwone znalezione, po nitce do... lodu, który trzeba było cierpliwie wydłubać, aby uwolnić kesza. Ostatecznie - zwycięstwo! Dzięki!

Czerwone trzeba było chwilę namierzać. Potem coś się zaplątało w kesza. No ale jest i on, trochę wilgotno, ale nie mega mokro. Może przez zimę da radę. Sobotnie popołudnie spędzone na zwiedzaniu okolicy i łapaniu znaczków;)

Czerwone na swoim miejscu, a reszta także. W skrzynce dużo wody, ale logbook jeszcze suchy, strunówki spełniają swoją rolę. Dziękuję, fajne takie kesze, chociaż gdyby nie czerwone to by było ciężko.

W końcu miałem okazję i chęć (no i gps), by wyruszyć w las po kesze, które siedzą na mapie od ponad roku. Ten poszedł na pierwszy ogień. Niestety, na miejscu ani nie znalazłem czerwonego, ani obiektu ze spoilera. Za to pośliznąłem się na grzybie i o mało co nie wpadłem do wody.

Kesz zdobyty w Teamie GeoPomorze podczas odwiedzin ok Włoszczowy. Mam słabość do takich rozwiązań. Za pomył, realizacje i zorganizowanie nam zabawy leci zielone. THS

:)

miejsce odwiedzone podczas kolejnego wypadu GeoPomorza (z MSZU, Harpusem i Baloniarzem), tym razem w okolice Włoszczowy. Ciekawe tereny, przyjemne skrzynki, super pogoda i wesoły geoskład. Dzięki za kesza :)

tym razem maly kolo mnie wyprzedzil

Bielina złapana natychmiast po czerwonym.

A przy mostku jakiejsik dzieci się pluskały,ła jak uciekały na widok takich niedzwiedzi jak my ,,hahahaha  widok,bezcenne

tak na marginesie to już nie jedna banda z Lodzi tu była,jest i następna.

ocena znakomita

Miły spacerek po kszorach i zlokalizowaliśmy miejsce ale ... co dalej? Po chwili wszystko było jasnePodobało się :)

Już byłam przygotowana na kąpiel, ale nie, tylko na kolana mnie rzuciło  powoli, pomalutku do celu..   Dzięęękiii 

Na miejscu trochę niepokoju bo kordy wskazywały drugą stronę ale w końcu czerwone namierzone a zaraz potem keszLubię takie rozwiązaniaW środku trochę wody (wylałem i wytarłem) ale sam logbook suchy.

Skrzyneczka znaleziona z łódzką ekipą.Nie było tak łatwo wypatrzyć.Dzięki

Skrzynka znaleziona w drodze na 3ŚK w towarzystwie łódzkiej ekipy w składzie Maleska, Olo74_Lilalu i hobbbysta.

Nie mogłam odmówić sobie przyjemności zdjęcia butów i pobrodzenia przez chwilę w chłodnym strumieniu. (Dla porządku: ciągnął hobbbysta).

Dzięki za kesza!

@Bramstenga - nie bądź taka skromna Zdjęłaś nieco więcej niż buty zanim wskoczyłaś w nurt Przyznam, że chętnie wyręczyłbym koleżankę.

Generalnie sprawę ułatwił hobbbysta, który znalazł i pieniek, i czerwone i całą resztę.

Dzięki.

Najpierw zastanawiałem się co to te czerwone . Potem poszło sprawnie. Wylałem trochę wody ze środka, ale logbook ok. Dzięki

Próba dojścia brzegiem rzeki była, ale po 20 metrach zrezygnowałem. Safrin zaproponowął dojście lasem i odbicie na wysokości kesza. Było to najlepsze rozwiązanie, bo bez krzaczorów pokrzyw i reszty chwastów.

Drugi dzień zlotu, a my wyrwaliśmy po raz kolejny do Włoszczowy. Znaleziona razem z Safrinem. Dzięki

Skrzynka podjęta przy okazji X jubileuszowego Ogólnopolskiego Zlotu Geokeszowego.  Prosta i przyjemna skrzynka. Znaleziona pieszo w dwuosobowym zespole. Dzięki.

Pierwsza poznana dziś dzielnica i jak miło się zaczęło. Znacznik wypatrzony szybko i radość, że to jednak po tej stronie a nie jak mapa wskazuje, spacer wydeptaną ścieżynką okazał się właściwy. Jeden element wydał się podejrzany ale ruszyć go nie było szans, dopiero po chwili odpoczynku wypatrzone zostało mocowanie i wtedy podjęcie kesza to już tylko formalność.

No ja już chciałem skapitulować. Kesz diabelnie schowany na prawdę tego się nie spodziewałem ;)

Świetne!! więcej chyba nie moge napisać bo za duża podpowiedź, chwilkę nam zajęły poszukiwania. Dzięki

Chwilę zajęło nam poszukiwanie skrzynki. Wytypowaliśmy nie tę gałąź, jednak szybko się ogarnęliśmy i keszyk był w naszych rękach.

Rzeczywiście była "pod czerwonym" mimo, że kordy pływały. Zresztą nie tylko one ;)

Dokładne kordy i podpowiedź więc dosłownie wszedłem na kesza .. Poranna rozgrzewka przed eventem. Dzięki za skrzyneczkę .

Konieczny SERWIS ! 

normalnie wyczerpiesz mi zapas zielonego. Czerwone znalazłem bez problemu. No potem się zaczęło. Nawet wziąłem w rękę to.... Ale wzrok już nie ten i Tego nie zauważyłem. Poleżałem trochę na brzegu przezierając toń rzeki i nic. Poza brudnymi spodniami i kurtką oczywiście. A potem niespodzianie kesz sam się na...patoczył. Dzięki.

Spojler niewiele mówiący, za to podpowiedź o czerwonym okazała się już być pomocna Kesz znaleziony z Zyfiką

Faktycznie pod czerwonym Kesz znaleziony z Unieskim, dziękuję

Tę skrzynkę zapamiętam na długo. Najpierw próba rozszyfrowania drugiej części podpowiedzi... coś czerwonego... dokładne rozglądanie się (jak się później okazało niewystarczająco dokładne)... ale przecież tutaj nie ma nic czerwonego... Zaczęliśmy wymyślać rozmaite teorie: "może to drzewo zmienia latem kolor igieł na czerwone?"; "może ta roślinka z kolcami rosnąca przy brzegu kwitnie na czerwono?".W końcu dajemy sobie spokój z podpowiedzią i szukamy "na czuja". Determinacja była naprawdę duża. W końcu... jest! Jest "czerwone", jest element "konstrukcji", tylko jak to teraz wyciągnąć, żeby nie zepsuć, skoro się zaklinowało... Dobrze, że Pawel ma długie ręce i trzymany przeze mnie za nogi dosięgnął kesza. Na szczęście żaden wędkarz tamtędy akurat nie przechodził, bo musieliśmy wyglądać naprawdę podejrzanie.Latem podejmowanie z pewnością nie byłoby tak spektakularne. Spędziliśmy tak kilkadziesiąt minut, ale kesz zdobyty. Za sam pomysł i skrzynkę, którą będziemy wspominać należy się rekomendacja. 

tutaj się trochę namęczyliśmy... jak już znaleźliśmy czerwone (co nie było takie proste) to było jeszcze gorzej. kesz się zaklinował, chyba naturalnie go coś przysypało, nie chcieliśmy go uszkodzić więc nie pozastało nic innego jak głowa w dół i naprzód (nie ma to jak zanurzyć się w rzeczce w lutym, dobrze że chociaż lodu nie byłofajny patent. w skrzynce wilgotno ale logbok jakoś się trzyma. dzieki! ;)

Spacer po lesie. Mróz. Grrr. Kęsz? Hehehe... Mario skol pół rzeki. Dzięki.

Pierwszy projektowy kesz z Bumagiem z Danio w drodze na kieleckie łamanie głów. Na miejscu szukamy, szukamy, przecież mamy 2/2 m i nic. Chwilę potem Daniel pokazuje na drugi brzeg i szybka ewakuacja. Dziękuję

miły spacerek z ateną i Danio.Ł przed i po kieleckim łamaniu głów :)

pierwszy projektowy i od razu zawód bo gdzie ona jest szukamy w tej trawie i o co chodzi z podpowiedzią? Danio zauważył o co chodziło i bieg na druga stronę :D 

Podjęta z Ateną i BumaGiem. Idąc w kierunku kesza zaatakowały nas bardzo nieprzyjemne zapachy. Na początku po złej stronie rzeki szukaliśmyBędąc już na drugiej stronie, poszło błyskawicznie. Dzięki!

Tutaj z pomocą przyszedł pies - chciał sobie zabrać patyczek, a ten jakoś tak wbity w ziemięPotem już poszło gładko, a pies niestety musiał sobie poszukać innego patyka.

Skrzynka podjęta razem z URBEX_BAMBER.

ale ten pieniek jest mikro. W środku trochę mokro. Wysuszylismy jak się dało.
dzięki i pozdrawiam

O, tu już myśleliśmy, że będzie trzeba odpuścić. Ale zaparliśmy się i kesz nasz! Dobrze, że jest hint bo by było paskudnie ciężko, te liście i w ogóle.. ;) 

Dzięki piękne, fajnie tam się kesz ma :) 

Tu miałam mega farta. kordy mi latały tak, ze nawet nie miałam co na nie patrzećschyliłam się raz hymm nic, poszłam dalej schyliłam się i centralnie na kesza :D

Trza brodzić po pas dobre 200 metrów, ale warto:))))) Można spotkać zyjatka ktorych się nie widziało ze 20 lat. Czad

Wpis przy zakładaniu. Dzięki.

pojawiła się dodatkowa podpowiedź. powodzenia!

Niby drugi szukany kesz a już mi cierpliwości brakło. Przelazłem koordy, wzdłuż rzeczki w tą i drugą ale nic nie zobaczyłem. Po resztę keszy w lesie nie ma co nawet ruszać bez gpsa.

wpis podczas wspólnego biegania po lesie :)

Trochę szukania i skrzynka nam się ukazała:) STF złapany z Plebkiem:) Dzięki!

Nocna wyprawa podczas spotkania Potargany i jak to ze wszystkimi nowymi keszami tej serii bywało, znakomicie! DZK!
Szybko i sprawnie, to nie było ;)

My tu z Nilu szykujemy event a efferus i blackcoffee pokazują nam, że w okolicy pojawiły się nowe skrzynki. No to rzucamy wszystko i ruszamy. Trochę naszukaliśmy się, duchota w lesie, robactwo się kleiło... Ocena znakomita

Szybko i sprawnie nie było, tak jak podpowiedź nie wleze tam już...

DZK