Namierzona, ale tym razem byłem bez szans podjęcia. Może kiedyś.

Były dwa wyjścia, albo ściąć drzewo, albo wejść żonie na głowę. Ponieważ siekiery nie mieliśmy, pozostała druga opcja. Sprawna akcja w zgranym teamie. Nawet nie było tak źle. Dzięki.

Wredny ten kesz, ale .... Jestem pełna uznania dla mojego Unkasa za determinację, upór i pomysłowość w podjęciu kesza. Z moją niewielką pomocą udało się skrzynkę podjąć. Dzięki.

Zmagania pod keszem wyglądały ciekawie już z daleka- skorzystaliśmy z uprzejmości ekipy śląskiej (kibicując wspinaczce Norbinorka) i wpisaliśmy się do logbookaDzięki za kesza, pozdr.

Hello,

Już z daleka widzieliśmy, że gruba akcja idzie pod keszem. Widzą, czy nie ? Chyba nie. No to rzuciliśmy kilka leśnych zawołań, żeby rozluźnić atmosferę Dobrze, że norbinorek nie przerwał ataku szczytowego. Wleźć bez jego sprzętu byśmy wleźli, tylko z większym wydatkiem energetycznym. Ale czego się nie robi dla takich skrzynek ! Wesoło było, bo i o to chodzi. Pzdr, Wojtek

Jak się nie czyta opisów to robi sie wycieczki. Norbinorek dał radę, ja w życiu bym tam nnie wlazł - no może gdyby mnie goniła locha z młodymi albo niedźwiedź. Kolejne spotkanie z Ronja w dniu dzisiejszym. Dzieki. 

Jak się nie czyta opisów to się nadrabia niestety. Już we właściwym miejscu Norbert uparł się czynić honory za pomocą pociętej liny, Mangus dzielnie go wspierał woląc mieć podeptane palce przez niego, jak barki przeze mnie. Po raz kolejny udało się wpaść i zamienić dwa zdania z Ronja teamDzięki

Przed Sylwestrowa wyprawa keszerska z Mangusem ( + tłum małp ) oraz z Aynsley

tu jaja jak berety , idziemy na kordy i dopiero tu orientujemy się że jest droga na azymut , po poprawce mamy już przystapic do wspinaczki ( jest i lina ) gdy słyszymy ,, proszę nie niszczyć drzewa ! ? " już widziałem oczami wyobraźni jak płaczę mandaty z portfela Kasi, na szczęście to tylko żartowniś Ronja , więc tym razem my mogliśmy wspomóc keszem który szybko się poddał 

piękne dzieki

Nie ukrywam, że myślałam, że odpuścimy tego kesza. Choć jak się Rubin dowiedział że Deg nie dał rady wejść na drzewo - to wystąpił nieoczekiwany przerost ambicji i choćby miał mnie z procy wsytrzelić a potem na pogotowie zawieźć to i tak by tego kesza zaliczył. Poszło jednak lepiej;) Oczywiście że nie da się dosięgnąć kesza, ani nawet doskoczyć do pierwszej gałęzi, ale da sie zrobić ludzką drabinę. Jak stanęłam na barkach mojego atlety to już dosięgałam, a potem tylko trzeba było sobie przypomnieć od kogo pochodzimy i wspiąć się na gałąź. Jak już siadłam na pierwszej to poszło jak z płatka. Fajna nutka adrenaliny - tak jak lubię ;) Dzięki za skrzyneczkęZ Rubinem podczas zimowego ataku na świętokrzyskie

Mimo całkiem dobrego wyskoku dosiężnego pierwsza galąź była za wysoko. Pewnie gdyby ta ułamana nadal tam była a nie pozostał tylko kilkucentymetrowy kikut to dałbym radę... ale ... gdzie |rubin nie może tam babę pośleNann staneła mi na ramionach a potem trzymając stopy rękami podsadziłem żonę do pierwszej gałęziA że sprawna i zwinna jest to dalej już sobie dała radęi tak oto w kooperacji zdobyliśmy tego keszaWeekendowa wizyta na ziemi Włoszczowskiejdzięki za kesza.

Kesz widoczny z daleka. Jednak bez pomocy sprzętu, który ułatwi zdobycie kesza nie ma szans. Nawet mój i Degowy łączny metraż nie dał rady:(

Sama to bym tu raczej nie wlazła, chyba że z drabiną. Sobotnie popołudnie spędzone na zwiedzaniu okolicy i łapaniu znaczków;)

Kesz zdobyty w Teamie GeoPomorze podczas odwiedzin ok Włoszczowy. Takie trudność max lubię. Podołałem przy "moralnym" wsparciu reszty teamu. Trudność max = ocena max. THS

miejsce odwiedzone podczas kolejnego wypadu GeoPomorza (z MSZU, Harpusem i Baloniarzem), tym razem w okolice Włoszczowy. Ciekawe tereny, przyjemne skrzynki, super pogoda i wesoły geoskład. Dzięki za kesza :)

znaleziona dosc szybko gdyz bylismy we trzech

doszliśmy na kordy,idziemy dalej na azymut ,i jest

No panie Gagu ,tutaj to była zabawa,ale  o dziwo cała trójka chętna do atakowania,nie wiem czemu padło na młodego

ścajnet pierwszy stopien,ja drugi  i dalej jak po maśle,

Słowa uznania dla tych co byli sami ,szacunek.

znakomita na konto skrzynki

Trudność jest ale spróbowałem i dałem radę.Cała ekipa Łódzka była zadowolona.Pozdrawiam

Jak to dobrze, że Bramstenga wpadła na pomysł policzenia współrzędnych wcześniej (zgodnie z tym co sugeruje opis). Inaczej dymalibyśmy w tym słońcu w te i na zad

A drugim Asem w naszej drużynie okazał się hobbbysta, który stwierdził, że nie widzi problemu w podjęciu No cóż, pozostało mi robić za drabinę

Dzięki.

Skrzynka znaleziona w drodze na 3ŚK w towarzystwie łódzkiej ekipy w składzie Maleska, Olo74_Lilalu i hobbbysta.

Po raz pierwszy miałam okazję obserwować hobbbystę w akcji. Nie powiem, zagiąłby niejednego dwudziestolatka. Hyc, hyc i było po wszystkim!

Dzięki za kesza!

Miałem szczęście, że przeczytałem opis kesza przed dojściem na kordy, czego zwykle nie robię. Ale co dalej? Tak to jest jak się samemu keszuje... Przez jakiś czas chodziłem szukając jakiegoś sposobu. Odnowiona jakiś czas temu stara kontuzja ( odnowiano na innym Twoim  keszu Gagu , tyle, że podziemnym) nie ułątwiała sprawy. Koniec końców dałem radę. Dobrze, ze to był mocny gatunek drzewa, na innym chyba by mi się nie udało. Dzięki za to wyzwanie.

No i tak. Dobrze, że zabraliśmy drabinę. Jak zwykle Driver wyrwał się pierwszy a ja stałem i pilnowałem drabiny. Jak się wdrapał na wysokość ok. 15 metrów to później zniknął mi w koronie drzewa i tyle go widziałem.  Dzięki.

Jak wiadomo, mi się podobało, znów na chwilkę byłem bliżej nieba :)

Dzięki :)

Jak zwykle trzeba było wracać skąd przyszliśmy. Nawet spokojnie na to zareagowałem, bo spodziewałem się takich okoliczności. Jesteśmy już wprawieni w takie wygibasy i samo wejście nie sprawia nam problemów. 

Drugi dzień zlotu, a my wyrwaliśmy po raz kolejny do Włoszczowy. Znaleziona razem z Safrinem. Dzięki

Skrzynka podjęta przy okazji X jubileuszowego Ogólnopolskiego Zlotu Geokeszowego.  Prosta i przyjemna skrzynka. Znaleziona pieszo w dwuosobowym zespole. Wiktor pełnił funkcje windy,a ja małpy. Dzięki.

Cuuszzz. Udało mi się załapać na wpisanie do logbooka z pozycji przy pniu ;)

Po pierwsze podpowiedź dla wszystkich..naprawdę czytajcie opis i policzcie jak umiecie kordy w domu, nie będziecie musieli jak my nadrabiać 0,5km a raczej prawie się wracać, grrry. Po drugie warto wziąć sobie jakiś sprzęt, jak Gagu założył tego kesza bez sprzętu nie wiem, no ale jest wysoki więc może mu to pomogło. My już zmęczeni i zawiedzeni, ze kordy wypadły TU zauważyliśmy kesza już z daleka. Kto się po niego dostanie było wiadomo, że moja druga połowa wspinaczkowa. Po raz kolejny przydała nam się wysłużona automatyczna smycz od naszej bestii:) Podpięcie, wciągnięcie a potem tylko hop hop jak małpki oglądane ostatnio na Borneo. My sobie w słoneczku posiedzieliśmy i kibicowaliśmy w akcji. Fajna zabawa, fajny keszyk, gwiazdka leci.

Znalezione ? znalezione, ale jak się do tego dostać, oto jest pytanie. Dzięki za kesza

Obecny przy reaktywacji właściciela. Znając jego inwencję oraz planowany wygląd skrzynki gwiazdkę daję w ciemno :)

Zmęczeni po NPGW, ale ciśniemy dalej :)

Nebula z Pawłem to ostatni szczęśliwcy którzy podjęli tego kesza w tej formie. Niestety drwale dali mu radę. Wpis w porozumieniu z właścicielem. Dzięki.

Wypatrzony z daleka, wręcz rzuca się w oczy. Szybki wpis i ruszamy do kolejnych skrzynek. Dzięki!

trzeba było sie spieszyć z uwagi na prace leśne trwające jakieś 100 m obok, skrzynka wypatrzona z daleka. przy takim ukryciu obecna pora roku znacznie pomagadzięki!

Szukamy z dołu i szukamy. Karki nas bolą od patrzenia w górę. Tylko jedno drzewo nadaję się na wspinaczkę bez specjalistycznego sprzętu, ale nic na nim nie widzimy. No to hop wskakuję na nie, może coś zauważę gdy będę bliżej. No i zauważyliśmy oplątany sznurek wokół gałęzi, ale kesza brak. Skoro autor się zgodził na zalogowanie to logujęDzięki za wspinaczkę :D

Dokończenie projektu w drodze powrotnej z kieleckiego łamania głów z Bumagiem i Danio. Ciemno, cicho, spokojnie, jeszcze ciepło i super klimat lasu. Świetny spacerek. Danio na ochotnika i wpis na drzewie bo kesza zajumali Za zgodą gagu logujemy bo ścieżka pełna musi być. Dziękuję

miły spacerek z ateną i Danio.Ł przed i po kieleckim łamaniu głów :)

ostatnia dzielnica i lekkie rozczarowanie bo mimo chwilowego zaplątania odnaleźliśmy sznurek na drzewie i za zgodą właściciela logujędzięki 

Tisia wystrzeliła po kesza jak z procytrochę krótkość doskwierała ale od czego ma się głowę ;-)

Dzięki ! 

:D No takKesz Gagu, wiadomo! :D 

Po zobaczeniu kesza chcieliśmy od razu odpuścić ale.. nie z nami takie numery! Whatever zrobił mi schodek i jazda na górę! Musiałam wejść jeszcze wyżej, bo krótka jestem i mi brakło jakieś 5 cm do kesza, grrrrr! 

Podobało mi się, lubię takie sprawydzięki!

Pięć kołek po okolicy, raz 6 m w tą, raz 7 metrów w tamta, już myślałam, że nie znajdę !

W końcu widzę dziada! No pięknie ! Widać, że Gagu zakładał :P

Długopis w cycki, dobra idę !

Na górze nie wiedziałam co z pojemnikiem zrobić, żeby się spokojnie wpisać, chlast go za gumkę od legginsów ! Już wpisana rachu-ciachu chciałam włożyć logbook do pojemnika i co ??!! Wyleciał mi logbook ! Odprowadziłam spadającą karteczkę wzrokiem, a w myślach ,, ku.., ja pier..., jak się nie ma w głowie ...itp "

Wielkie dzięki za skrzynkę !

wpis podczas wspólnego biegania po lesie :) 

przy zakładaniu, dzięki!

Kolejny super kesz z serii. Co skrzynka to jakaś innowacja w maskowaniu. Dzięki.

Ocena znakomita.

Takie akcje to ja lubię, szybko i sprawnie.

DZK

Kesz podjęty podczas spontanicznego nocnego wypadu na Potarganego Grilla #2 wspólnie z Regisem i dzejbim. Ze względu na późną porę, tym razem udało nam się odwiedzić tylko trzy dzielnice, ale podczas "potarganki" numer 3, na pewno nadrobimy zaległości !

 Z Regisami tuż po północy, via Azja odszukano kilka dzielni Włoszczowy. Miałem tu posiedzieć dłużej, bo do świtu niedaleko a kogut spał. Dzięki.

Podczas Potarganego Grilla #2 w nocnej eskapadzie samoczwór z angouleme, dzejbim i gagiem. Godziny nie pamiętam - na pewno w nocy z 8 na 9. Dzięki za kesza! :)

Znakomicie ukryta, choć sama pewnie miałabym kłopot z podjęciem:p FTF złapany z Plebkiem:) Dzięki!

Na rozruszanie kości, idealnie! DZK!