Rzeczywiście budynek zniknąłwięc kesz zapewne też.

Budynek został wyburzony w związku z budową wiaduktu. obawiam się straty kesza

szybkie i krótkie dwukeszowe łowy w Łowiczu przelotem. Dzięki za kesza.

"nocny acz uroczy Łowicz"
złapana pod osłoną nocy w drodze powrotnej z Płd.-Wsch. rubieży THX...

Ostatnia w Łowiczu i zarazem największy dzisiaj znaleziony pojemnik, mimo że i tak niewielkich rozmiarów.
Wymieniłem GK.

TFTC :)

Keszyk zebrany razem z Bossem podczas spacerku po Łowiczudzięki!

Ciekawe miejsce, dzięki :)

Świetne miejsce ! Bardzo mi się tutaj podobało i żałuję, że nie miałem sił i czasu, żeby tam sobie pobuszować do woli. Co do dojazdu, to można się dostać samochodem prawie pod kesza - ja się kawałek przeszedłem, ale jak ktoś nie chce drałować, to można spokojnie zaparkować jakieś 15 metrów od kesza. Smutne jest tylko to, że taki obiekt niszczeje, i chyba nikt się nim nie interesuje . Ja natomiast bardzo pięknie dziękuję za pokazanie tego miejsca !

Zostawiłem geokreta i zabrałem tego, który był w środku.

Zaliczona podczas pechowego wyjazdu na skrzynki ;)

Ciekaw jestem do kogo obecnie należy teren i zabudowania, bo można by sprawdzić, kto jest tak zajęty kurczowym trzymaniem się stołka, że nie ma kiedy podpisać decyzji o ratowaniu zabytków..?

Dzięki!

Nie planowana wizyta w Łowiczu przy okazji zwiedzania Nieborowa i Arkadii.

-=TFTC=-

Najtrudniej było dojść do kesza.....musiałem synka nieść na rękach, bo przez te pokrzywy wcale nie chciał iść. Ze znalezieniem skrzynki już poszło szybko.

Dzięki za pokazanie miejsca.

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Dzięki

Pierwsza na Hobbbystycznej trasie.  Szybko i sprawnie, dzięki!

Znaleziona szybko i sprawnie w trzyosobowym składzie z Safrinem i Victorem.

Skrzynka znaleziona podczas rowerowej wyprawy do Łowicza. Dzięki.

Pociągowo-rowerowy wypad na Łowicz. Godzina 6:30, a my już w terenie! W planach był także Nieborów wraz z Arkadią, ale to tylko szalone marzenia. Nie udało się nawet w połowie zrealizować naszych celów, a wszystko przez liczne awarie sprzętowe.

Już od początku zaczęło się nieciekawie, bo musieliśmy obrócić naszą trasę o 180 stopni. Nieoczekiwanie Łódzka Kolej Aglomeracyjna dowiozła nas tylko do Głowna ze względu na remont dalszej części torowiska. W ten oto sposób zaczęliśmy tour do Łowicza nieco bardzo okrężną trasą.

Po kesza podążyliśmy w wzmocnionym składzie z Robasiem. I tyle by tu było o skrzynce. Szkoda, że obiekt w takim poszanowaniu.

 Znaleziona :) 

Jakieś 50 metrów przedzierania się przez trawy i kesz w ręku. TFTC! :)

Skrzynka namierzone bez problemu, spoiler mówi wszystko.

Dzięki za pokazanie miejsca i historię.

DZK

no szkoda, że nie udało się po prostu odrestaurować tego starego budynku i w nim umieścić obecnej poczty.. dzięki!

Znaleziona jako FTF bądź STF. Loguje za późno więc już nie pamiętam ;-)

Wszystko na swoim miejscu, aczkolwiek maskowanie niezbyt dobre. Długo tam nie poleży.

Poszło sprawnie. Dzięki za pokazanie miejsca

podjęta w ekipie TLW EL;) trudność i teren zawyżone;) fajne miejsce. dzięki!

Załapałam się na TTFa, jak miło:) Skrzynka znaleziona podczas zwiedzania Łowicza. Dzięki za kesza!

Nie wiem dokładnie co tam w Dombiem piszczy, ale wygląda na to, że przechodzi jakiś proces zmian - zwykle to ja do niego wysyłam sms-a i wyciągam po ftf-y, dziś rozle się odwróciły. Co więcej - nie spóźnił się, nie marudził że pokrzywy, śmierdzi itp...Byłam w szoku!

Dombie nie wchodził do obiektu keszowego, ja wchodziłam - jest zamieszkały (być może tymczasowo), więc dalej nie penetrowałam.
Dziękuję za pokazanie miejsca! Ocena znakomita.

Jak tylko zobaczyłem wczoraj wieczorkiem, że w Łowiczu pojawiły się dwa nowe kesze to wysłałem SMSka do Werrony z zapytaniem, o której rano jedziemy po FTFy . Umówiliśmy się na wyjazd o 6.30 i jak się okazało była to bardzo dobra decyzja, ponieważ w międzyczasie pojawiły się do zdobycia kolejne dwa miejsca... Ale nie uprzedzajmy faktów.

Do obudzenia się o 6 rano i pozbycia resztek snu jest mnie w stanie skłonić chyba tylko wizja zdobycia kilku FTFów jednocześnie. Nawet jeśli muszę zacząć pracę o 8, czy 8.30 to generalnie mój organizm budzi się w pełni dopiero około 11 . Dziś jednak pełna mobilizacja (choć wychodząc z domu chyba jednak trochę jeszcze spałem, bo zostawiłem w domu fajeczki, co naprawdę rzadko mi się zdarza...).

Na pierwszy ogień poszedł ten właśnie keszyk. Akcja trwała krócej niż się spodziewaliśmy - jednak co działanie zespołowe, to działanie zespołowe . Bardzo ciekawy obiekt, choć do środka tylko pozaglądaliśmy z zewnątrz.

Dzięki za pokazanie tego miejsca, które wiele razy mijałem, ale że nie jest bezpośrednio widoczne z drogi to nigdy nie zwróciłem na nie uwagi.