Dzięki za kesza, powoli paliwa mi brakowało a do auta daleko hihi, dzięki.

Dzięki za kesza

Ach te bezkresne pola i zielone łąki... Kolejny schron zdobyty. Dzieki.

Przelot po Oderstellung w miłym towarzystwie Dzięki za kesza, pozdr.

Hello,

Dwa dni z "Oderstellung" (czasem zmieniającą się w "Woderstellung", stale będącą "Tańcem z kleszczami"). Bunkry, schrony, przyroda, dobre towarzystwo. Było co robić.

Tu życie przypomniało, że w ruinach oprócz rur są i pręty. 7 cm szrama na czole wygląda intrygująco. Było sporo pytań w pracy

Pzdr, Wojtek

DRUGI DZIEŃ MISJI

Skrzynka znaleziona podczas wypadu na linię Oderstellung pod hasłem "Misja Oderstellung - wyrypa kwietniowa 2017".
Zgrana ekipa, jazda na 2 jeepy to gwarantuje suksces.
Biwaki tam gdzie nas akurat noc zastanie.
Pięć dni bez prysznica.
Przygoda, przyroda i beton

YEAH TO JEST TO!

Keszyk szybko znaleziony. Na koniec jak już wychodziliśmy z bunkra to nieco utrudniliłem zadanie następnym. Otóż wyprostowałem jakiś skrzywiony pręt i chichocząc jak Magda Gesler w wyobraźni widziałem jak ktoś nieostrożny na ten pręt swoją łepetyną zawadzi. Ciekawe czy ten fortel zadziała...

Pozdrawiam
Art_noise

Skrzyneczka znaleziona podczas drugiego dnia szalonej, męskiej wyprawy po zapomnianej linii obrony Oderstellung. Wczesna wiosna, pogoda super (jak na razie) skrzynki, łąki, bagniska i Odra. Kto tu nie jest niech żałuje. Pozdrawiam i dziękuję Wrzos :):):)

Po dwóch latach wielki powrót na linię Oderstellung pod hasłem "Misja Oderstellung - wyrypa kwietniowa 2017" 

Dziękuję za pokazanie miejsca i skrzynkę !!!

Pojemnik znaleziony w rurze. Po zapoznaniu się z wpisem poprzednika ruszam na B649.

{STF}

Rozpierdzielucha niezła; wejście tym razem ułatwiają wystające kikuty zbrojenia; ale spokojnie, bez rozpędu, bo można się nadziać.

Kolejny wywalony kesz. Tym razem z niezłą zagadką, bo maskowanie nienaruszone. Keszer by nie zostawił skrzynki na zewnątrz; Mugol - tak, ale by nie maskował; zwierzę? zamaskowało kesza przypadkiem? na tym poziomie, tak wysoko? nonsens!

Uzupełniam wpis, wyjmuję maskowanie, a tam kolejny kesz, a dokładniej pudełko z kartką-wskazówką, czyli podpucha. Przynajmniej wyjaśnia się, kto/co załatwiło oryginał na dole; oczywiście, że zwierzę, które wygrzebało kesza wraz z maskowaniem (albo wypchnęło z rury przychodząc z drogiej strony; mniej prawdopodobne), odnalazłem nawet zagrzebane w liściach maskowanie właściwego kesza.

Co dalej? Zostawić jak zastałem? Nie wchodzi w grę. Przywrócić stan z pomysłu Ojca Założyciela? I znowu jakiś zwierzać zrobi bałagan. Błysk. Decyzja. Powrót do kikutów i reaktywacja. Oj, Ćwir "przeklnie mnie"; oddaję głos - "Przeklnę cię" - Kto to śpiewał? Ponownie ja - "Przeklnij mnie". Albo nie zatwierdzaj reaktywacji i poszukaj swojego pudełka-kesza reaktywacyjnego w B649. Czy już jakiś Właściciel szukał swojego kesza ukrytego przez innego Keszera? To jest COŚ, to jest ZABAWA!

Po drodze piękne leśne bajorko, okazy "rzeźb" z drewna i dziwna wystawka ze słoika po zupie gulaszowej na pochyłym drzewie - na pochyłe nawet słoik wskoczy.

TFTC

Przebijać się przes chaszcze czy iść na około? Na około przez pole rowerem zdecydowanie lepiej niż przez krzaczory. FTF wraz z barabara9299

FTF zdobyty wraz z mateuszAZL

Dzięki :)