Bardzo ciekawy obiekt, nie miałem pojęcia o istnieniu czegoś takiego. Skrzyneczka namierzona po szczegółowej eksploracji. Dziękuję.

Pod oddaniu krwi i załatwieniu kilku spraw w urzędach pozostało jeszcze trochę popołudnia i wieczora na skrzynki. Lubiąż wydał się fajnym pomysłem, przynajmniej pierwotnie bo szału pod względem dostępności to nie było.

Na wywrotnicy byłem prawie 3 lata temu, wtedy jednak podjąłem nie tą skrzynkę co trzeba. Dzisiaj udało się znaleźć tą właściwą, chociaż chwilę się miotałem. Fajnie ukryta i fajne maskowanie. Stan techniczny wywrotnicy znacznie się zmienił przez te trzy lata. Gdzieniegdzie nie idzie się już tak pewnie i naprawdę trzeba uważać gdzie się staje. Dzięki.

Przede wszystkim - wchodząc na wywrotnicę radzę naprawdę uważać. Podesty miejscami są już przerdzewiałe na wylot, trzeba stawiać nogi tam gdzie pod podłogą jest jakieś wzmocnienie lub belka, inaczej można się nieźle zdziwić.

Fantastyczny obiekt, rzadko jest okazja zobaczyć taki z bliska i jeszcze w dodatku na niego wejść. Tyle, że ten jest jakiś dziwny. Zawsze wydawało mi się, że wywrotnice obracają wagon przez bok, nie przez front. W dodatku tutaj nawet nie o 90st. tylko max 45. Z normalnego wagonu wysypałoby się może 2/3 ładunku, czyżby mieli też odpowiednio przystosowane wagony?

Z tym magnetykiem i dziurką to autor trochę przesadził. Na tak dużym obiekcie ciężko kesza znaleźć, ale w końcu udało się, choć nie przy dziurce i magnes też już puścił (więc też pewnie dlatego nie przy dziurce). Nie mniej odłożyłem tam gdzie znalazłem.

Misja OderStellung - dzień ósmy - OS 111-132

Dziś miałem zaszczyt mieć za pilota Sławetnego Obieżyświata Sławka Bikera. Nicponia i poetę (nic mi nie powiedział, że puścił kesza z moim mianem, i zamiast kolejnego ftfa to ja OS wertepami rozjeżdżam). Udało nam się prawie do wszystkich podjechać, a parę krótkimi doskokami atakowaliśmy. 

wyjeżdżając ze 118stki nie sposób nie minąć Wywrotnicy w drodze do "centrum miasta" Ponieważ Sławko robił tę maszynerię parę miechów temu, się chłop nieźle ubawił moim darmowym wspinaczko-węszeniem. W końcu zaczęliśmy się bawić w ciepło-zimno, bo mrozik dziś trzymał. Jedno pewne, że w końcu namierzyłem dziurkę (no, ba!) z właściwym keszem, bo giecowy był się omsknął w otchłań...

tftc

Klimatyczne miejsce, całkiem dobrze zachowane. Towarzysz slawekragnar myszkuje pod, ja nad i jest! Szybki keszyk. Bułka z masłem. Ale... coś nas tknęło, bo nie zgadza się opis, nie ma magnesu, tylko sznurek... Ech... to kesz GCZatem zaczynamy od nowa. Woltyżerka na drabinkach i chwiejących się poręczach i jest! Trzeba być cicho, bo w dole wędkarz ;)

Dzięki za kesza!

Miejsce okrutnie klimatyczne, można kręcić kolejny odcinek Terminatora. Szybko odnajdujemy kesza, robimy wpis , jednak nie zgadza się z opisem, ołps- walnąłem ftf w logbooku z GC. Z naszą keszynką już nie poszło tak łatwo, uruchomiłem tryb człowiek-pająk, nad ,pod, z boku i w końcu dziurka otworzyła swe sekrety.

Strasznie szkoda potencjału tego kesza. Uwielbiam takie miejsca i cholernie ucieszyłem się, że będzie można zrobić mały eksplor. Jednak ze względu na brak wskazówek gdzie znaleźć kesza - po ok 20 minutach - odpuściłem. Dziurek i stali wszędzie w cholerę dużo, a poszukiwanie kesza to jak poszukiwanie igły w stogu siana. Jak to pogodzić z uciekającym czasem na Oderstellung?

Strasznie szkoda, że opis nie zawiera niczego, co pomogłoby znaleźć kesza, bo zielona gwiazdka byłaby murowana na takim obiekcie.

super punkt !!!!! znaleziona ale łatwo nie było dzięki

Byliśmy, zobaczyliśmy, ale skrytki nie znaleźliśmy. Przeszukaliśmy wszystkie bezpieczne miejsca, łącznie ze schodzeniem w dół przez chaszcze. Dalej woleliśmy się nie zagłębiać i nie ryzykować, konstrukcja faktycznie nie wygląda na zbyt bezpieczną. 
A samo miejsce bardzo ciekawe! :)

Asysta przy zakładniupowinnam mieć gdzieś jakieś fotki z dołu, to dorzucę jak znajdę :)

obecny przy zakładaniu ;)

Obecny przy zakładaniu podczas szalonego wypadu z ekipa ODRA 2015 :)

Obecny przy zakładaniu :)

Pozdrawiam
Art_noise

Asekuracja przy zakładaniu

Wpis na ostatniej str

Dziękujemy i pozdrawiamy

Skrzynka byłą ukryta w niebezpiecznym miejscu ale została znaleziona #KASZteam pozdrawia!

Bardzo mi się podobało choć droga do skrzynki była trochę faktycznie niebezpieczna :> Drużyna #KASZteam pozdrawia :D

Po zajrzeniu do poczty w trakcie odwiedzin w Lubinie (niestety zabrakło czasu na Tunel Gilów), okazało się, że dostałem dodatkowe wskazówki dot. wywrotnicy wagonów, a jeszcze tego samego dnia miałem przejeżdżać koło wywrotnicy...

Cały teren w okolicy jest ogrodzony, włącznie z kołową zwrotnicą wagonów, za wyjątkiem samej wywrotnicy; jest dostępna i nie ma żadnych zakazów wejścia.

Stan obiektu rzeczywiście "w stanie wczorajszym"; uwaga na przeżarte rdzą niektóre płyty podłogowe oraz niepewne barierki.

Do podjęcia kesza chwilę się zrelaksuj - popatrz na kanał Odry z głównego podestu "widokowego" (dziś w kanale wody jak na lekarstwo), a serce wskaże ci kierunek poszukiwań (chyba, że masz je po nietypowej stronie); jeszcze tylko zejdź piętro niżej i szukaj.

Nie podejmuj zbędnego ryzyka - wystarczy, że raz znajdziesz się nad przepaścią. Oczywiście, osoby z lękiem wysokości lub nie w pełni sprawne absolutnie nie podchodzą do podjęcia tego kesza, a ryzyko podejmujesz na własną odpowiedzialność.

Nie jestem fanem tego typu obiektów odchodzącej w przeszłość techniki, jednak wywrotnicę wagonów uznałem za perełkę z czasów węgla i stali (i taniego, acz wolnego transportu rzecznego); intuicyjna konstrukcja, łatwe do wyobrażenia sobie sposób funkcjonowania. Gdyby to wszystko jeszcze dziś działało wytwarzając, jak kiedyś, potężny hałas, mógłby to być obiekt turystyczny na poziomie klasy europejskiej, tak jak walijska kopalnia węgla The Big Pit.

I jeszcze jedno. To świetne miejsce do pokazania przemijania czasu; >kanał, którym dziś żadna barka nie jest w stanie podpłynąć, >wywrotnica, której już dziś pozostało tylko samej się wywrócić, >cisza w miejscu, gdzie kiedyś dominował zgrzyt i piekielny hałas, >pustka, brak ludzi, którzy tu niegdyś pracowali, a dziś mogli by powiedzieć: "Co nam zostało z tamtych czasów? DUMA", cokolwiek by to znaczyło.

Dzięki za wskazanie tego miejsca. TFTC

Wygląda na rozkminkę już na starcie; szkoda. Namiary pobrane z google map - a jaka jest ich dokładność? Gdyby oprzeć się na GiPSie to, przy założeniu, że jest dokładny w granicach 10 m, do przeszukania jest ponad 1200 m kw. terenu (chyba, że wywrotnica zajmuje mniej), a do tego dochodzi jeszcze szukanie w pionie. To ponad 12 arów - można na tym spory dom postawić.

Nie szukam "szukaj dziurki" w całym; czy znalazłbyś 130 takich keszy w ciągu jednego dnia?

Jak dla mnie, niezbędny jest SPOJLER, który pokaże większy fragment konstrukcji, taki charakterystyczny.

Nie piszesz też nic o dostępie do obiektu, ani o bezpieczeństwie (stan konstrukcji).

10.09.2015 DO WOŁKÓW - POWODZENIAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!
Jeśli to tylko o mnie chodzi (ale sobie pochlebiłem), nie wstawiajcie SPOJLERA, a to dlatego, że...
1. Ja oczekiwałem na spojler od Właściciela kesza zgodnie z zasadą, którą wyznaję - kesz ukrywa się przed Nieuświadomionymi (pot. nazwa Mugole), a nie przed Keszerami; jeśli ten jednak chce sam poszukać to po prostu nie czyta podpowiedzi, ani nie ogląda spojlera (chyba, że mu silnej woli brakuje). Takie rozwiązanie uznaję również za ukłon w stronę początkujących i niedoświadczonych, którzy nie mają numeru telefonu do Właściciela. A jeśli to dzwoni Keszer-dinozaur (to nie mój pomysł z nazwą), to eeee... Bez komentarza.
2. Mnie aż tak wywrotnice nie interesują, co najwyżej FTF-y. A to zgodne z zasadą - kesz wskazuje ciekawe miejsce i, jak dla mnie, jest środkiem do..., a nie celem samym w sobie - tam nie będę już zaglądał. Zresztą niedawno go zignorowałem wracając z bunkrów zielonogórskich.

I dlaczego "dla leniuszków", a nie np. "dla Leni". Taki wERSAL? Przecież to tylko kwestia innych poglądów. Ale pewności siebie nie brakuje - tym bardziej POWODZENIAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!.