To moja 674 skrzyneczka w regionie więc przechodzę z poziomu Zdobywca na Eksplorator. Posanowilem więc dotrzeć do niej wpław z Brodów. 500m w ciepłym jeziorze.

Drzewa że strzałką brak. Wszystkie inne w okolicy sprawdziłem i skrzyneczki brak. Reaktywacja więc mniej więcej na współrzędnych przy pniu największej wierzby. (rozdwojony pień na wysokości 1 metra)

Skrzyneczka ze mną płynęła więc mam nadzieję że logbook suchy. Proszę ewentualnie następnego zdobywcę o suchy wkład.

Od kopernik18: 22 lipca 2022 19:49

"Witaj Czy mógłbyś doprecyzować mi dziś ta wskazówkę po której stronie wyspy jest skrzynka? Ja dopłynąłem Mniej wiecej tam gdzie na mapie jest skrzynka tam są trzciny i łatwo wszedłem Od wschodniej strony. Nie wiem gdzie mogłeś dobić pontonem. Proszę o pilne info bo jutro wypływam."

Dopłynąłem od pd.-zach. Z powodu niedostępnego brzegu, zacząłem opływać wyspę zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Od pn.-zach. znalazłem przecinkę przez trzciny i tam udało się wciągnąć ponton na brzeg. Po przejściu wysepki w poprzek (masa śmieci) poszukiwałem kesza zgodnie z podanymi kordami, po wschodniej części wysepki. Po niepowodzeniu w poszukiwaniach, dokonałem reaktywacji pod drzewem na skaraju skarpy; niżej zaczynały się zarośla i trzciny. Strzałka pionowa na pniu, od syrony wody, czyli od wschodu. Koloru już nie pamiętam. Zgodnie z oryginalnym opisem kesza, zakopałem klipsiaka pod drzewem. Dziś uważam, ze zakopki to niezbyt dobry pomysł. Lepiej było przyczepić jakiegoś PETa do gałęzi drzewa. 

Jak strzałka się nie zachowała, cóż... wykonaj ponowną reaktywację, ale nie zakopuj. Przed wyjazdem próbowałem skontaktować się z właścicielem kesza; bez skutku. Jechałem na wyspę z gotowym szablonem i przygotowanym sprayem - zdecydowany na ewentualną reaktywację. Zdjęć w opisie kesza już wtedy nie było; potrzebna była improwizacja. Wydaje.mi się, że to było jedno z grubszych drzew.

Pozdrowienia.

Strzałka reaktywacyjna została namalowana na pniu spray’em, przez szablon. Może drzewo urosło przez te lata i strzałka jest za wysoko. Tak przy okazji; drzewo ze strzałką jest na końcu wyspy z punktu widzenia możliwego miejsca przybicia pontonem (na drugim końcu).

Niestety nie znalazłem strzałki a wykopaliska na chybił trafił nie powiodły się

REAKTYWACJA
Wszystko zostaje tak, jak w oryginale, za wyjątkiem tego, że strzałka jest obrócona i trzeba ją "przekręcić" o -90^o by wskazała na kesz.

Za niewielką opłatą parkingową mogłem wjechać na teren ośrodka i zaparkować przy samym brzegu jeziora; jeszcze mi kapok udostępnili jak powiedziałem, że płynę na wyspę. Sterowanie pontonem (płynięcie tyłem) nie należy do najprostszych rzeczy, ale to i tak lepsze od jego pompowania. Sama wyspa nieciekawa, zakrzaczona i wyraźnie odwiedzana przez śmieciorobów. Reaktywacja kesza bezproblemowa, powrót na brzeg też. Cała wyprawa tak bez historii.

Coś się zaczęło dziać 15 minut po powrocie; przyszedł gwałtowny (że tak nazwę) szkwał, wiatr zabełtał wodą i utworzył fale - mam wrażenie, że woda w odnodze zaczęła płynąć w drugą stronę. Gdybym był jeszcze na wodzie, byłaby niezła karuzela z pontonem. A płynięcie wpław na wyspę? Odradzam. Jak później chodzić w kąpielówkach i na boso po krzakach i śmieciach, że nie wspomnę o zabraniu czegoś do pisania.

TFTC

Przywróciłem skrzyneczkę na swoje miejsce, proszę sprawdzić czy jest wszystko OK

Jeśli można to poproszę aktualizację zdjęć gdyż 3z nich się nie otwierają byłem na wyspie ale nie widziałem strzałki

Jeszcze jest na miejscu i czeka na ftf-a!

Punkt startowy kesza