Drugie podejście do zamku. Ostatnio nie załapaliśmy się na godziny otwarcia. Dzisiaj specjalna wycieczka i co.. kesza wcięło. Prawdopodobnie przez prace konserwatorskie konstrukcji. Poprzednie miejsce ukrycia potwierdzone prze 2 poprzednich znalazców. Zostawiliśmy  więc mikro reaktywację. 3 to go.

Po telefonie do przyjaciela okazało się, że kesz zniknął. Mikro reaktywacja nisko. Dzięki.

Fajny ten zamek, a szczególnie wąskie przejścia i wspinaczka na wieżę. Kolekcja figurek również zacna. Razem z palinq i gagiem.

Świetna skrytka. Znaleziono w czasie zwiedzania

Super pomysł ! Przyjemne miejsce, jestem miło zaskoczoną liczbą eksponatów. Dziękuję.

Dzięki za kesza.

Już tu kiedyś byłem, ale dopiero po wyjściu z Zamku, skapnąłem się, że jest tutaj kesz i to jeszcze na wieży...

Dzisiaj już uzbrojony we wskazówki, udałem się do wieży. Najpierw pierwsza komnata, chyba za nisko. Potem kolejna, ale nadal nic nie widać, no to dalej w górę. W ostatniej widać już wyjście na taras, więc to musi być tu. Najpierw jeden element przykuł moją uwagę, ale nie ruszył się, więc odpuściłem. Potem spróbowałem drugi raz i już dobrze złapałem i skrytka otwarta :)

Leci gwiazdka za schowanie + za super miejsce.

Kolejna wieża na naszej trasie , po uiszczenia 7 zł za głowę , pognaliśmy w gorę , tam niepokojeni mogliśmy szukać i po chwili znalazłem coś w pustej ???? komnacie , rewelka 

Nieco wcześniej jest drewniany podest a pod nim gołąb uwił gniazdo i wysiaduje więc nie tupajcie mocno

Dziękuję za miejscówkę

Miejsce:warte odwiedzenia, co prawda byliśmy tylko na wieży, ale zamek robi wrażenie!

Kesz: dzisiaj poczuliśmy co znaczy Nasza Brać Keszowska!ponieważ długo szukaliśmy poprosiliśmy o pomoc (telefon do nieznajomego). Miejsce ukrycia pierwsza klasa, tak jak inni piszą trzeba się prawie położyć i wytworzyć wzrok.

Dziękujemy bardzo!

Piękny zamek i ciekawa historia o Borucie. Skrzynka ma się dobrze.

Fajne schowana dzięki za skrzyneczkę

Znaleziona razem z tatą JAśkiem. Dziękuję.

Znaleziona razem z tatą JAśkiem. Dziękuję.

Przed wejściem na zamek przeczytaliśmy sobie opis i muszę przyznać, że to był strzał w 10. Skondensowana, krótka treść, która wystarczająco mocno zadziałała na wyobraźnię moją i reszty rodziny, a jednocześnie pozwoliła nam zapoznać się z wszystkimi postaciami, które potem z przyjemnością odnajdowaliśmy na kolejnych wystawach. Musimy jednak przyznać, że odnaleźliśmy też elementy spoza legendy, jak np drachmę sprzed ponad 2 mileniów albo zbroje samurajów z Ninjago, przynajmniej tak twierdzą moi synowie ;)

 

Bilety na zamek rzeczywiście do najtańszych nie należą, ale za to keszyk... Niby taka pusta ta sala, niby nie ma zbyt wielu miejsc na schowanie, a jednak długo nam zeszło. W każdym razie jest i raczej zawsze już będzie. Ukryta bardzo bardzo dobrze. I z wielką przyjemnością można się wpisać do oryginalnego logbooka.

 

Widok z wieży dopełnił tę wycieczkę i poszliśmy dalej "w miasto". No, prawie... po prawdzie to za dużo chodzenia tu nie ma ;)

 

Dzięki, znaleźliśmy całą rodzinką.

Tu sięgnąłem dna :p

Ofen nisko tu upadł ;p

Znalazłam z Kafii I Ofen95 I Zespołem Eł

Łatwo nie było, choć nawet teściowa pomagała w poszukiwaniach, to niewiele to nie dało. Ostatecznie ofen95 zrospaczony padł na ziemię i znalazł kesza. My szukaliśmy wyżej. Dużo wyżej. Dzięki za kesza!

Niestety Zamek z powodu pandemii jest zamknięty od listopada do odwołania...

Trochę drogowato kosztuje tu zwiedzanie, no ale lubię zamki więc odżałowałem. Do tego skrzynka kusiła. Najbardziej podobała mi się sala z rzeźbionymi diabłami, niektórzy rzeźbiarze ludowi wykazali się sporym humorem. Po obejrzeniu widoków z wieży przyszedł czas na skrzynkę. Gdyby nie opis to w tej na pozór pustej sali zacząłbym dobierać się do gniazdek. Oczywiście są miejsca oczywiste gdzie wydaje się że można coś ukryć, ale to jednak nie tam. W końcu odkrycie, nieźle się schował.

koshack i Maleństwo+Suras

Tradycyjne niedzielne keszowanie z Koshackiem. TFTC!

Ajajaj, ależ dobra skrzynka!

Wyszło bardzo spontanicznie ("hej, w takim miejscu powinna być jakaś skrzynka, zobacz na stronie") - przez co nawet nie było za bardzo jak się wpisać (eksperymenty z błyszczykiem chyba nie wypaliły na dłuższą metę).

Faktycznie, na początku , po obmacaniu wszystkiego co oczywiste, przychodzi zwątpienie. Potem dziwne pomysły z podważaniem, przekręcaniem i opukiwaniem. I gdy chcieliśmy się już poddać, nastąpiło olśnienie :)

Polecam szczerze i skrzynkę i samo miejsce - zamek pozytywnie mnie zaskoczył, a legendy o Borucie, wąskie przejścia i główna wieża są warte odwiedzin

Skrzyneczka złapana razem z marass1111. Zamek extra, a kesz schowany rewelacyjnie. Dziękuję.

Razem z czarnyksiąże podczas wyprawy keszerskiej śladem zamków, nieśmiertelnych 39 i nie tylko...Świetna skrzynka i maskowanie. Zamek zrobił także na nas duże wrażenie. Info...od 01.09 bilety podrożały o 100%Dzięki. Pzdr. 

Przepiękny zamekSama skrzynka ma bardzo ciekawe maskowanieTFTC :)

Gdyby nie telefon do przyjaciela skończyłoby się fiaskiem : ) dzięki. Skrzynka bajerancka.

Trudna

Lubie zamki, a gdy do tego dodać kesza, który tak prosto ukryty a tak trudny do poszukania to po prostu WOW. Dziś moją uwagę przykuły zdjęcia Archikatedry Tumskiej jeszcze z przed przebudowy.  

znaleziona 

Pusta komnata, nic w niej nie ma, nic się nie rusza a jednak było! Zamaskowane wybornie milordzie ! BTW fajny zamek :).

Po lekturze poprzednich wpisów troszq obawiałem się, że ciężko będzie znaleźć, lecz mile się zaskoczyłem. To była druga miejscówka, którą się zainteresowałem.....czas operacyjny 3 minuty. Ostatnio odnoszę wrażenie, że te skrzynki ciekawiej ukryte szybciej znajduję niż zwykłe podparapeciaki.

Dzięki za pokazanie pięknego zamku.

Skrzynka złapana podczas wypadu zamkowego. Miło było zwiedzić muzeum oraz wejść na wieże. Kesz rewelacja. Pomogły poprzednie wpisy. Dzięki

Niestety nam nie poszło. Rozumiem, że maskowanie prima sort, ale trochę się ludzi kręciło, a poza tym nie mieliśmy z Meteorem pomysłu. Może następnym razem. :)

Naszukaliśmy się z Mariusz696 dobre pół godziny, na szczęście mieliśmy dużo czasu do zamknięciaZa pracę włożoną w wykonanie leci reko, TFTC!

Majówka z zamkami w tle. Zamek splądrowany z EdyśQ, Lenką, Anitą, Leo Geo i vilkolakiem. Skarb znaleziony, ale łatwo nie było. Za opowieść i miejsce ukrycia leci zielone. Dziękujemy.

Majówka w towarzystwie Anitki i Leo oraz Robconów.
Na powrocie udało się zachaczyc o dwa zamki - ten poszedł na pierwszy strzał. Na wieże wspielismy się nawet sprawnie ale ze zlokalizowaniem kesza już tak szybko nie poszło... Niby zupełnie nie ma gdzie schować bo praktycznie gołe ściany, a jednak zeszło nam dobre 15 min! Schowanko doskonale przygotowane i za to leci gwiazdka. Dzięki za kesza i kolejny zamek ze ścieżki! Cieszę się, że w końcu byłem w okolicy w godzinach otwarcia.

Kolejny zamek zwiedzony i to w asyście przewodniczki, która najwyraźniej sie nudziła a my byliśmy eksponatami bardzo zainteresowani. Maskowanie z klasą więc wysupłam kolejną gwiazdkę. Dziękujemy.

W muzeum na pogaduchach z Paniami oprowadzającymi trochę nam zeszło. A przy samym keszu już dzwoniłam po podpowiedź - kiedy Veg tarzający się po podłodze krzyknął - jest! Dzięki również za przyjemności z widoków wieżowych. :)

zamek od początku był naszym głównym celem wycieczkinie zawiedliśmy się! szczególnie podobała nam się wystawa etnograficzna, niesamowity klimat i rzeźby! Co do kesza, majstersztyk sam w sobie!nie ukrywam, łatwo nie było i wspomógł nas telefon do przyjaciela (jak widzę po logach nie nas pierwszych i pewnie nie ostatnich). Całość świetnie przemyślana, klimat jest niesamowity. wielkie dzięki! :)

balckcoffee wszytko napisała;) kesz trafia do mojej prywatnej top listy! dzięki!

Znakomita. Z racji wyboru miejsca, z racji dostojnej scenerii i sam pomysł. A wykonanie logbooka po prostu mistrzowskie, wszystko w średniowiecznym stylu. 
P.S.
Leniwa pani z obsługi piętnaście minut przed końcem pracy postanowiła mnie wyprosić, więc musiałem chować na partyzanta. Nie wiem, czy była zorientowana co do schowka, czy nie, wolałem nie dekonspirować. Mam nadzieję że wcisnąłem na miejsce, tak jak było, jak nie, to następnego proszę o staranne zamknięcie. 

Skrzynka znaleziona razem z Ryjkiem+

I my podobnie jak poprzednicy potrzebowaliśmy telefonu do przyjaciela, żeby tego kesza wydłubać. On ma jakieś moce. +1000 do ukrycia, czy coś ;)

Dzięki za kesza!

No i wreszcie udało się! Przy poprzedniej próbie zwiedzania zamku nie zostaliśmy wpuszczeni, bo było mniej niż 20 min do zamknięcia :)

Tym razem wybraliśmy się dużo wcześniej, więc był czas zarówno na zwiedzanie, jak i na poszukiwania...

Na tę drugą część zeszło nam niemal tyle co na część pierwszą, a i tak musieliśmy wspomagać się telefonem do przyjaciela :)

Skrzynka zdobyta z anoriell podczas spontanicznego wypadu na północ :)

TFTC + ocena znakomita za maskowanie + zielona gwiazda za diabły!

To już druga wizyta na wieży tym razem w konkretnym celu. Na nieszczęście natrafiliśmy na jakąś bliżej nieokreśloną uroczystości jednak dzikie tłumy nas nie powstrzymałyposzukiwania nie przyniosły rezultatów jednak po przeczytaniu ostatnich wpisów udało się namierzyć skrzynkę. Świetne maskowanie i logbook. Dzięki

Miejsce super. Widoki też. Komnata faktycznie pusta ale jakoś bez pomocy się nie obeszło. Skrzynka podjęta wraz z Izeq. 

Miejsce bardzo fajne. Można zobaczyć dziesiątki rzeźb diabła Boruty, meble biedermeier i panoramę Łęczycy i okolic :) 

I maskowanie - majstersztyk! :D

To miał być jeden z dzisiejszych głównych punktów programu naszej wycieczki keszowniczo-krajoznawczej. No i co prawda był, bo zamek odwiedziliśmy, ale niestety tatuś jakoś zapomniał, że poniedziałek nie jest najlepszym dniem na zwiedzanie takich miejsc, bo są zamknięte (prawie) na cztery spusty. Musieliśmy się zatem zadowolić jedynie widokiem pustego o tej porze lodowiska na dziedzińcu. No, trochę może przesadzam - zamek i tak robi wrażenie, ale oczywiście bardzo zabrakło nam możliwości zwiedzenia go w środku, no i - rzecz jasna - podjęcia tutejszego kesza. Ale nic to - wrócimy tu jeszcze w nie-poniedziałek i wtedy zgarniemy całą pulę. Zwłaszcza, że niedaleko jest bardzo fajna cukiernia z bardzo miłą panią i bardzo smakowitymi ciasteczkami .

Dobrze kombinowałem co to może być, ale za szybko zmieniłem obszar poszukiwań. Po chwilowej przerwie wróciłem do pierwotnego pomysłu i od razu znalazłem.

W nadchodzący weekend (22.08-23.08) chłopaki w żelastwie będą się nawalać po hełmach. Co roku jest to fajne widowisko, tym razem zanosi się na równie ciekawą imprezę, więc zapraszam. Ja na jakieś 75% planuję się pojawić w niedzielę, więc jeśli ktoś chce dostąpić wątpliwego zaszczytu napicia się ze mną piwka, to niech szuka w tłumie typa z logiem OC na plecaku - najprawdopodobniej będę przebywał w okolicach straganu z bimbrem Boruty, więc patrzcie również pod nogi. :P

Tutaj macie plakat imprezy, a na stronie zamku znajdziecie dokładny program.

Skrzynka mnie pokonała. Z Małą Keszerką obejrzałyśmy jak się okazało PRAWIE wszystko.Telefon do przyjaciela okazał się pomocny.

dzięki za kesza!!

niestety , proszę o sprawdzenie

Wycieczkowo, razem z kojoty. Jadąc po kesza martwiliśmy się, że nie znamy nikogo, kto mógłby nam podpowiedzieć, ale na szczęście udało się bez podpowiedzi. Patent wyśmienity, log również robi wrażenie. Dzięki za kesza!

w drodze poczytaliśmy komentarze poprzedników i nawet zaczęliśmy się zastanawiać do jakiego przyjaciela my możemy zadzwonić i wyszło nam, że jesteśmy zdani na własne siły... Trzeba powiedzieć, że zajęło nam to jakiś kwadrans ale sukces jest - słowa klucze - za poprzednikami - to oczywiście "BRAK SYMETRII". Ostatecznie komnata nie jest aż taka wielka więc nawet diabeł miał ograniczone pole manewru...

Keszyk bardzo solidny i trzyma się doskonale. Makotka wrzuci fotkę, bo log nam się bardzo podobał... Pozdrawiamy!

Jednodniowa wycieczka z Warszawy do Gdańska szlakiem zamków z makotką! Dziękujemy!

 

Zamek robi wrażenie. Zwiedziliśmy cały. weszliśmy też na wieżę. Ale po długich poszukiwaniach skrzyneczki nie udało nam się odnaleźć .Przydałby się jakiś spojler. Dziękuję za pokazanie ciekawego miejsca

Wdrapaliśmy się na wieżę. Obejrzeliśmy w najwyższej komnacie co się dało i nic. Dzieci już prawie pospadały z nudów z wieży. W końcu telefon do przyjaciela nam pomógł. Dzięki

Popatrzeć na miasteczko z takiej perspektywy, to ja zawsze poproszę :)
Klimatyczne miejsce, a maskowanie uff na szczęście się udało :)
Dzięki

Keszowanie z Plebanem. Znakomity kesz w znakomitym miejscuDaje zielone za fajnie skitranego kesza i za to że mnie zagoniłeś w to miejsce, które mijam co 2 tyg - właśnie mijamSuper widoki z góry mimo słabej pogodyDzięki.

Co tu dużo pisać poprzednicy opisali to tak,że mnie już słów zabrakło.Skrzyneczka super zamaskowana tak sobie pomyślałem,że jakby było symetrycznie to znalezienie graniczy z cudem.Poddałem się po około 20min poszukiwań i wspomogłem się telefonem do przyjaciela.Dzięki

Nieco zaskoczyłem panie w kasie swoim dziwnym żądaniem, ale zgodziły się bez oporów i wpuściły mnie do swojej wieży;) Pomotałem się chwilę na górze i prawie górze, nic mądrego nie wymyśliłem, więc pozostało skorzystanie z koła ratunkowego. Pytanie do publiczności odpadło, bo byłem sam, pół na pół dało bzdurny rezultat, ale na szczęście przyjaciel okazał się nadzwyczaj pomocny i już kilka chwil później mogłem stwierdzić, że mimo że kesz niemalże od roku jest w terenie, to TTF wciąż w nim na mnie czekał:)

Dzięki!

na wyprawie z morrisonem. pędziliśmy do tej skrzynki na złamanie karku, bo istniało ryzyko, że w sobotę będzie dostępna tylko do 13:00. okazało się, że byliśmy kilka minut po tej godzinie, a z wejściem nie było żadnego problemu. w sumie to drugie podejście tego dnia, bo najpierw byliśmy za wcześnie (czynne dopiero od 10:00), poza tym stwierdziliśmy, że nie stać nas na wydanie 10zł (8zł muzeum+2zł na wieżę) i odpuścimy kesza. to byłby nasz największy błąd na tej wyprawie! po pierwsze warto wydać tyle kasy na tego kesza, a po drugie można wejść na samą wieżę bez odwiedzania muzeum! czyli 2zł to chyba niezbyt wygórowana cena, prawda? szczególnie, że kesz sprawił, że szczęki poopadały nam na drewnianą podłogę i długo je zbieraliśmy! chociaż bez małej podpowiedzi od założyciela odeszlibyśmy z kwitkiem (tzn. biletem wstępu). tutaj bez dwóch zdań przyznaję rekomendację i obiecuję wrócić jeszcze kiedyś z rodziną. dzięki!

Ależ to była pogoń!

Wciąż słyszę od Żony, że jeżdżę jak ciota. No to mogła zobaczyć mnie teraz:D.

Odstawiliśmy Damiana do Grabowa i na złamanie karku, nie dając sobie zbyt dużych szans (Damian powiedział, że kasy zamykają o 12:40 bo wstęp jest jedynie do 13:00) gnaliśmy do Łęczycy.

A czemu musieliśmy tak gnać?

Bo kilka godzin wcześniej skrzynkę odpuściliśmy bo ceny jakie krzyknęli w kasie wydały nam się ciut zbyt wysokie jak na zbieranie skrzynki. Okazało się, że wstęp na samą wieżę jest jak najbardziej możliwy.

Więc kiedy odstawialiśmy Damiana w Grabowie zegar wskazywał 12:21. Czy zdążymy pokonać to kilkanaście kilometrów aby jeszcze zdążyć? Mało tego! Aby jeszcze znaleźć w Łęczycy bankomat!

Grzejemy! Nie ma przebacz. Na ograniczeniach do 50 km/h waliliśmy chyba ze 120:).

I co? Misja która miała się wydać niewykonalna okazała się być wykonalna bo pod zamkiem parkowałem o godzinie 12:38 (nie wiem skąd yoshio wziął zawyżoną godzinę:)). Ale co z tego, że jesteśmy pod zamkiem o dobrej godzinie skoro nie mamy kasy...?

Yoshio w samochodzie jednak już odpowiednio się przygotował. Znalazł pobliski bankomat (taki naprawdę blisko, taki na szybko, na raz dwa). Bankomat okazał się być oddalony o 400 metrów od naszego auta! O 400 cholernych metrów od samochodu! Dawno nie miałem testu Coopera ale tym razem czułem jakbym wrócił do dawnych lat:). Zapierdzielaliśmy jak dwie maszynki. Zwolniliśmy dopiero kiedy okazało się, że mamy bilety w ręku. Było chwilkę przed 13. Ale byłem z tego powodu szczęśliwy:)...

Ta skrzynka to zdecydowanie obowiązkowy punkt wyprawy w te okolice. Nie ma co pisać i zagłębiać się w szczegóły. Pomijam, że daliśmy ciała i musieliśmy wspomagać się telefonem. Pomijam, że zeszło nam tam z pół godziny. To jednak kiedy w końcu znaleźliśmy skrzynkę to szczęki z podłogi zebrać długo nie mogliśmy.

Absolutna rewelacja.

Order bez cienia zastanowienia!

Dzięki!

                

Skrzynka "Zamek w Łęczycy" jest moją 730 odnalezioną w tym serwisie.
Została podjęta 14 września 2014 roku o godzinie: 15:35
Dziękuję damian211289 za pokazanie miejsca i możliwość miłej zabawy przy odkrywaniu tej skrytki.

Wspólnie z Mikrusem wybraliśmy się dziś na wieżę. Dotarliśmy do najwyższej komnaty (w jedynej wieży). Przeszukaliśmy ją bardzo dokładnie a oprócz tego niższe piętro oraz szczyt wieży też. Niestety kesza nie udało się zlokalizować. Mikrus był nawet gotowy zdejmować fragment podłogi, gdyż obluzowała się w jednym miejscu... Nawet to nie pomogło. Może przydałaby się jakaś wskazówka lub dokładniejszy opis? Chętnie wrócimy tam jeszcze raz jeśli kesz wciąż tam jest.